Jeżeli kiedykolwiek jakimś cudem w waszych głowach urodziło się pytanie, co mogłoby powstać z połączenia twórczości Szekspira i motywu "gender bender", to tytuł Requiem Króla Róż powinien was mocno zainteresować. Pozycja wydawana na naszym rynku przez wydawnictwo Waneko łączy bowiem Szekspirowską teatralność historii z licznymi typowo mangowymi elementami, tworząc tym samym mocno nietuzinkową pozycję.
Wkrótce po tym jak młoda wojowniczka zostaje osobistym ochroniarzem królowej, jej pani zostaje przemieniona w tygrysa. Złe to wieści dla królestwa w przededniu wojny. Ratunkiem ma okazać się legendarna kraina zmarłych – tytułowa Isola. Dlaczego doszło do przemiany? W jaki sposób wizyta w krainie zmarłych może zmienić stan rzeczy? Czy wszystko jest częścią większego planu?
Niesforna dziewczynka z pierwszego tomu należy do przeszłości. Młoda dama, na którą wyrosła po przybranym ojcu odziedziczyła majątek, drogocenną wiedzę i powołanie, które może odmienić świat. Tajemnica tworzenia sztucznych ludzi ściąga uwagę armii. Jak wiele młoda dziedziczka będzie skłonna poświęcić w obronie ideałów?
Załoga statku kosmicznego "Śpiący Prosiak" składa się z małego "Popeye'a", lowelasa z gadającą strzelbą, kudłatego stwora i wisienki-ninja. Ta sympatyczna zgraja, która nieroztropnie straciła swój statek okazuje się być wmieszana w intrygę większą, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.
Pogrążony w melancholii, porzucony przez miłość swego życia, smętny i samotny bard, to doprawdy smutny widok. Jeszcze ma w nodze ylfią głowę, jeszcze nie wszystko zdaje się być stracone, ale czy iskra miłości wznieci ogień namiętności?
Wiedźmun to komiks, którego nie warto oceniać po okładce. Zdaje się ona zapowiadać przaśną parodię powieści o słynnym łowcy potworów. Tymczasem, komiks odkrywa przed nami barwne i wyjątkowo zabawne uniwersum. Srebrnowłosy okazuje się być tu bardziej elementem, niż fundamentem.
Alicja autorstwa Christiny Henry to nic innego jak retelling klasycznej powieści Lewisa Carrolla „Alicja w Krainie Czarów”. Nie należy się tutaj jednak spodziewać fantazyjnych klimatów rodem z oryginału, po które mógł sięgnąć każdy. Autora w swojej adaptacji sięga po mrok, wszechobecne szaleństwo i wyrazistą przemoc, które zawężą grupę odbiorców tylko do dorosłych czytelników.
Enigmatyczny olbrzym i mały chłopiec z wielkim kotem łącza siły, by pokonać szalonego naukowca. Nie będzie to łatwe, bo Jacques przestał słyszeć przedmioty. Na szczęście mogą liczyć na pomoc ulicznych dzieci, o ile tylko odpowiednia zasada zostanie zapisana na ścianie z zasadą.
Każda kolejna „wchłonięta” część serii Magi: The Labyrinth of Magic, utwierdza mnie w przekonaniu, że decyzja sięgnięcia po ten tytuł, była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Jeśli szuka ktoś naprawdę bardzo dobrego i mocno rozrywkowego shounena, to na rodzimym rynku nie znajdzie nic lepszego. Nic tylko kupować, czytać i doskonale się przy tym bawić.
Jacques Peuplier to wielkoduszny osiłek, którego los, poza solidną fizjonomią, obdarzył nietypową zdolnością – słyszy rzeczy. Słyszy, a nawet z nimi rozmawia. To wariactwo okazuje się bardzo przydatne, gdy postanawia wcielić się w rolę detektywa i wypowiedzieć wojnę przerażającym ludziom – muchom...