Disgaea sprawiła, że stałem się wielkim fanem Nippon Ichi Software. Jeden tytuł japońskiej firmy uczynił ze mnie wiernego miłośnika, który z zamkniętymi oczami sprawdzi każdy wydawany przez nich tytuł. W ogólnym rozrachunku wychodzę na tym dobrze. Większość produkcji NIS trafia w mój gust. Czasem trafią się jednak zakalce. Nie jestem też bezkrytyczny i potrafię wskazać, gdy tej firmie coś nie idzie. Dlatego nie będę owijał w bawełnę i ogłoszę, że Prinny Presents NIS Classics Volume 1 to zmarnowana okazja na powrót klasyków w stylu.
Biblioteka gier ekskluzywnych dla PlayStation 5 nie jest zbyt duża. Mamy kilka fajnych produkcji i perełek, ale pod względem ilości ciągle czuć braki. Dlatego mniejsi gracze decydują się na próbę wciśnięcia swoich gier pomiędzy premierami hitów. Tak tłumaczę sobie premierę Neptunia ReVerse. Tylko czy ta produkcja JRPG ma rację bytu na najpotężniejszej konsoli Sony?
Idea Factory to trochę niedoceniony deweloper i wydawca. Japońska korporacja nieustannie dostarcza nam niszowych gier JRPG. Ich projekty nie są może wielkimi hitami, ale posiadają grono oddanych fanów. Co najważniejsze pośród ich gier można trafić na perełki i naprawdę interesujące tytuły. Najlepszym przykładem na to było Death end re;Quest, czyli meta JRPG o byciu wewnątrz gry i wykorzystywaniu bugów i glitchy, by pokonywać wrogów. Czy Death end re;Quest 2 okaże się równie ciekawym tytułem?
Cześć. W ten weekend żongluję grami i tak w zasadzie to szukam jakiejś na dłużej. Jednego dnia włączam jedną, drugiego inną, a kolejnego jeszcze coś innego. Pewnie zagram w jedna lub dwie z poniższych pozycji. Na razie jednak nie wiem, w którą. Obyście Wy nie mieli takich problemów z wyborem.
Witam wszystkich. Gracze często lubią mówić o tym, że nie mają czasu na gry. Chwalą się swoimi kupkami wstydu itd. Też mógłbym zrobić zestawienie kilkuset gier, w które nigdy nie zagram z przeróżnych powodów. Mogą to być preferencje, brak pieniędzy lub chęci do grania i sto innych tłumaczeń. Jestem jednak typem gracza cierpliwego, który wierzy w to, że nawet gdy nie ma się na coś czasu przez kilka lat, to w końcu uda się go znaleźć. Dlatego też dzisiaj napomknę w kilku słowach o grach, w które nie grałem od dawna. Czasem jednak wystarczy zagrać w jeden tytuł i od razu wraca chęć do zabawy w wirtualnych światach.
Mamy długi majowy weekend. Dla jednych to doskonała okazja na jakiś dłuższy wypad poza dom. Gracze standardowo wykorzystują ten czas, żeby dłużej pograć w ulubione gry. Bez względu na to co zaplanowaliście na ten weekend, życzę Wam, aby był bardzo udany. W ostatnich kilku tygodniach starałem się pograć w różne gry, ale najwięcej czasu spędzam obecnie z Tales of Xillią.
Piekło jest niezwykle powszechne w grach wideo. Setki jeśli nie tysiące tytułów umiejscawiają swoją akcję, chociaż po części w przeklętej krainie. Czasem mamy standardowe płomienie, innym razem coś z jakiejś mitologii lub innych wierzeń. Bywa różnie, ale zdarzy się coś naprawdę pomysłowego. Czy Poison Control zaskoczy nas swoją wersją piekła?
Świat gamingowy obiegła dzisiaj informacja, której mało kto się spodziewał. Najnowszą postacią w Tekkenie 7 zostanie polska pani premier. Część graczy wzięła to za żart, ale później zobaczyła, że to nie pierwszy kwietnia, a wziąwszy pod uwagę fakt, że zdążyło już o tym napisać kilka stron zajmujących się grami wideo, to nawet najwięksi sceptycy musieli uznać prawdziwość tej informacji.
Adol Christin to jeden z najstarszych i największych bohaterów gier wideo. Czerwonowłosy chłopak pokonuje potwory od ponad 30 lat. Idzie mu to na tyle dobrze, że właśnie debiutowała kolejne gra opowiadająca o jego perypetiach. Tylko czy Ys IX: Monstrum Nox dorównuje poprzednim wyprawom bohatera?
Atelier to cykl, który mnie zaskakuje. Niepozorne tytuły stanowią jedną z najliczniejszych serii japońskich gier role paying, z masą nowych odsłon, portami i remasterami, które można liczyć w dziesiątkach. Mimo to sielankowe JRPG pozostaje ciągle dosyć niszowe. Dopiero premiera Atelier Ryza coś zmieniła i o cyklu zrobiło się trochę głośniej, podskoczyła sprzedaż i więcej osób mogło spróbować zabawy w alchemika.Gust i Koei Tecmo nie próżnuje. Dlatego w trochę ponad rok po premierze tamtej gry doczekaliśmy się sequela. Tylko czy Atelier Ryza 2: Lost Legends & the Secret Fairy powtórzy sukces poprzedniej gry?