Muzyka na gameplay.pl

Legendy Polskie Allegro pod względem muzycznym

Rozmawiamy z Malukah - artystką i kompozytorką uwielbianą przez graczy

Najlepsza muzyka w grach: The Elder Scrolls IV: Oblivion

Retro electro, czyli elektronika z VHS kontraatakuje!

365 dzień na Ziemi, czyli mój rok na Gameplay'u.

Jak wydawane są soundtracki z gier (dyskusja) - Słowo na niedzielę(44)

Hooverphonic with Orchestra - nowe aranżacje lepsze od oryginałów

Wielu artystów ma okazję zagrać swoje największe hity w nowych aranżacjach - czy to w ramach tematycznego koncertu, czy to w wersji akustycznej, instrumentalnej, z innymi popularnymi muzykami lub po prostu w ramach odświeżenia piosenek znanych i lubianych przez szerszą publiczność. I choć osobiście nigdy nie „wymagam” takiego kroku od swoich ulubionych wykonawców, to jest on zawsze mile widziany, szczególnie w przypadku utworów, które znam już od dłuższego czasu. Do Hooverphonic jednak podszedłem z całkiem innej strony (najpierw nowe aranżacje, potem oryginały) i, jak się okazało później, była to bardzo, ale to bardzo dobra decyzja.

czytaj dalejKamil Brycki
22 maja 2017 - 14:29

Daremny trud. Recenzja albumu Linkin Park - One More Light

Tak się składa, że o nowej muzyce Linkin Park pisałem za każdym razem, od początku istnienia Gameplaya. Tradycję wypada kontynuować, skoro właśnie pojawił się nowy album chłopaków. One More Light od początku było zapowiadane jako coś innego, bardziej osobistego, jako kolejny muzyczny eksperyment w karierze zespołu. Wielu z Was pewnie słyszało pierwszy singiel - Heavy. Wielu z Was na pewno wydało werdykt po jego usłyszeniu. Wielu z Was na pewno od razu wiedziało, co o tym myśleć, ale ja postanowiłem sprawdzić, czy aby na pewno OML jest takie, jakie jest...

Nie będę tracił Waszego czasu na usprawiedliwianie tego, czym jest Linkin Park. Zespół istnieje na muzycznej scenie od ponad 17 lat, mają rzeszę fanów i są świetni w tym co robią - w nagrywaniu krótkich, chwytliwych, melodyjnych numerów na dwóch wokalistów, dwie gitary, bas, perkusję i pana od sampli. Lubię ich, są sympatyczni, fajnie opowiadają o swojej pracy w studiu nagraniowym i większość ich muzycznego portfolio mi odpowiada. Aż do teraz.

czytaj dalejfsm
22 maja 2017 - 12:29

Recenzja albumu Seether - Poison the Parish. Od covera George'a Michaela do gniotących riffów

Zespół Seether nigdy nie był mi jakoś szczególnie bliski. Znałem głownie te utwory, które były promowane w rockowych rozgłośniach radiowych w czasach przed Spotify i spółką. Nie uznałem za stosowne, by zagłębić się w twórczość chłopaków z RPA. Największe hiciory to wpadający w ucho bezpieczny rock spod znaku Fake It i solidny, gitarowy cover Careless Whisper. Pewnie oba znacie. Znacie? Znaaaacie. Ale czy po tym chcielibyście poznać nową płytę Seethera? Zakładam, że nieszczególnie. Tymczasem... (zawiesił głos złowieszczo)

Tymczasem Poison the Parish to solidna dawka dobrego, gitarowego łomotu, umiejętnie łączącego kilka zaiste ciężkich riffów z wpadającą w ucho melodią. I wydaje się wyraźnie lepsza od poprzednich albumów. Panowie zwykle byli prowadzeni przez kalkulację wytwórni i producentów - na jeden drapieżny numer przypadać musiała jedna ballada lub jakiś murowany singiel. Gdy wokalista/gitarzysta Shaun Morgan sam wziął się za produkowanie, zapragnął narozrabiać. I całe szczęście.

czytaj dalejfsm
16 maja 2017 - 11:01

Incubus - 8. Recenzja płyty ciekawszej niż jej tytuł

Ostatni miesiąc był wypełniony ciekawymi muzycznymi premierami. W połowie marca pojawiła się nowa płyta Depeche Mode (bardzo fajna!), chwilę później Nergal zaczął udawać Nicka Cave'a (niestety za mało czasu poświęciłem Me and That Man żeby wyrobić sobie opinię), a jeszcze mamy wyrywający z butów Emperor of Sand autorstwa grupy Mastodon i świeżutki, świetnie brzmiący, krążek Ulver. Ja jednak skupię się na ósmej płycie Incubusa, zatytułowanej po prostu 8.

Dlaczego właśnie Incubus? W liceum twórczość chłopaków stanowiła ważną część mych muzycznych horyzontów i mam z nią związanych dużo wspomnień. Z czasem entuzjazm nieco opadł, ale emocjonalny związek z Incubusem pozostał, nawet gdy wydawali płyty słabe. EPka Trust Fall z 2015 roku zwiastowała powrót do solidnej rockowo-funkowo-energetycznej formy, której ucieleśnieniem miał się stać album 8. Płyta w całej swojej okazałości dostępna jest od piątku, zdążyłem się więc z nią całkiem dobrze zakolegować.

czytaj dalejfsm
24 kwietnia 2017 - 16:32

Woodkid - Iron. Trzy oblicza jednej piosenki

Z Woodkidem zaprzyjaźniłem się już lata temu - tworzy on muzykę w zasadzie niespotykaną, nietuzinkową, lecz zarazem przyjemną i wpadającą w ucho. Nie można mówić o nieprzystępności jego utworów, ponieważ są na tyle zmyślnie napisane i wykonane, że bardzo łatwo trafiają do słuchaczy. Potencjał utworów Woodkida zdaje się potwierdzać chociażby Ubisoft, wykorzystując już nie tylko Iron, ale również i The Golden Age w zwiastunach do różnych części Assassin’s Creed. Lecz dlaczego nagle sobie o tym wszystkim przypomniałem? Wiadomość z ostatniej chwili: nowa wersja Iron. I tak, jest fenomenalna.

czytaj dalejKamil Brycki
31 marca 2017 - 19:38

Ori and the Blind Forest - recenzja ścieżki dźwiękowej

Na ścieżkę dźwiękową z Ori and the Blind Forest trafiłem przez przypadek, chwilę po odsłuchu muzyki towarzyszącej graczowi w Child of Light. I jedna, i druga gra dotyczy pewnej baśni, co jest zresztą bardzo łatwo wyczuwalne we wszystkich kompozycjach - na ile jestem w stanie jednak stwierdzić (bo z Ori niestety jeszcze nie miałem przyjemności się zapoznać), to muszą się one znacząco różnić. Bo choć konceptualnie te ścieżki dźwiękowe mogą być do siebie nawet podobne, to fakt faktem odstają od siebie zauważalnie, w moim przypadku zdecydowanie na korzyść Child of Light. Co więc ten OST z Ori and the Blind Forest ma nam do zaoferowania?

czytaj dalejKamil Brycki
23 marca 2017 - 15:58

Child of Light - recenzja ścieżki dźwiękowej

Najpiękniejsze ścieżki dźwiękowe, w moim odczuciu, często opierają się na jednym charakterystycznym motywie - nieraz w głównym utworze jest on wykonywany w przejmujący sposób na pianinie lub skrzypcach, aby później z powodzeniem zostać przeniesionym na partie orkiestry lub, po prostu, większej ilości instrumentów. Po pierwszym odsłuchu właśnie tak kojarzyłem ścieżkę dźwiękową z gry Child of Light - jako czarodziejski utwór wykonany na pianinie i później regularnie przewijający się podczas niecałej godziny muzyki. Kolejna sesja z kompozycjami pokazała mi, jak mocno się myliłem, ogólna fascynacja jednak pozostała taka sama. Czy Child of Light zasługuje na to całe muzyczne uznanie? 

czytaj dalejKamil Brycki
1 marca 2017 - 10:31

2016 - Rok, który był ciosem dla kultury

Dlaczego akurat tylko pięć, ważnych dla kultury postaci? Oczywiście, że jest ich więcej, ja jednak wolałem wybrać ich mniej, ale i sprawić by lista jak to określił jeden z naszych redaktorów, była mocna. Jest to moja prywatne zestawienie. Jeśli nie zgadzacie się z moim wyborem, proszę byście w komentarzach, przedstawili swoje zdanie.

czytaj dalejImprobite
28 grudnia 2016 - 10:01

Nine Inch Nails - Not The Actual Events. Recenzja gwiazdkowego prezentu od Trenta Reznora

Rok temu Trent Reznor obiecał, że w 2016 światło dzienne ujrzą różne projekty, a jednym z nich będzie coś spod szyldu Nine Inch Nails. Jeszcze kilkanaście dni temu nadzieję na spełnienie obietnic mieli tylko najbardziej wytrwali fani. Wszak Reznor znany jest z zapowiadania rzeczy, które potem chowa w swoim tajnym sejfie (np. Tapeworm, serial Year Zero, Tension DVD) ewentualnie ze zdawkowego "soon" odnoszącego się do daty premiery. Niedawno jednak zdradził w wywiadzie, że "ach, jest już grudzień... no to poczekajcie i zobaczycie, co się stanie". Stała się EPka zatytułowana Not The Actual Events, o której możecie teraz sobie przeczytać.

czytaj dalejfsm
26 grudnia 2016 - 12:55

Najlepsze albumy roku 2016 - lista osobista!

Jakoś szybko nadszedł ten koniec roku. Naprawdę jest już czas podsumowań? Ledwo skończyło się lato... No cóż. Jak to w grudniu bywa, zapraszam na pierwsze (z dwóch) popkulturowych podsumowań. Na start idzie muzyka, której w ciągu niecałych ostatnich dwunastu miesięcy nasłuchałem się mnóstwo i okazuje się, że zaskakująco dużo wydawnictw zasługuje na wyróżnienie. Innymi słowy - oto zestawienie najlepszych, najciekawszych, najbardziej wwiercających się w moją głową albumów 2016 roku.

To tylko garstka okładek najlepszych muzycznych wydanictw z tego roku... zapraszam do środka!

Dla świeżych czytelników informacja - moje muzyczne poszukiwania zawsze zahaczają o gitary, perkusje, hałas, elektronikę i różne wariacje na ten temat. Dla stałych czytelników - wiecie, czego się spodziewać. Najpierw dostaniecie listę różnych fajnych płyt (kolejność chronologiczna), potem kilka wyróżnień, a na koniec mój osobisty album roku.

czytaj dalejfsm
11 grudnia 2016 - 18:35
nowsze postystarsze posty