Tak powinien skończyć się świat - Pita - 12 listopada 2012

Tak powinien skończyć się świat

Final Fantasy XIV odchodzi w niesamowitym stylu. Już nie mogę się doczekać narodzin nowego świata, skoro ten stary kończy się tak efektownie. Wśród dźwięków wojny i destrukcji.

Square-Enix nigdy nie zawiodło swoimi animacjami. Można zarzucić im wpadki w reżyserii, czy przesadną dramaturgię, ale nigdy nie odwalali festynów kiczu na poziomie Blizzarda. Nie jestem fanem MMO. Za Final Fantasy specjalnie (już) nie przepadam, jednak mam szacunek do serii. I lubię ładne animacje. A koniec świata MMO, któremu nie udało się podbić świata jest animacją zniewalającą:

Mają jaja. Literalnie zniszczyli swoją grę. Ten Bahamut (to on?)  wzbudził we mnie podobne ciary na plecach co lata temu przy Final Fantasy IX. Od tego czasu sporo wody upłynęło w Styksie, seria miała swoje lepsze i gorsze odsłony, ale jednak pewien sentyment pozostaje i miło widzieć stare, znajome elementy mitologii w nowej oprawie. I ten stary elf (to elf?) z cierpiącą miną na samym końcu animacji!

Muszę przyznać, że Square-Enix należą się brawa za to, że tworzy zupełnie od nowa ten tytuł. Jasne – to powinna być dobra gra już w momencie premiery, a przez swoje decyzje stracili podwójnie, jednak niewiele firm zrobiłoby dzisiaj coś takiego. I chociaż uważam, ze Square-Enix jest cieniem potęgi oryginalnych Square oraz Enixa to w ostatnich latach firma zyskała sporo w moich oczach.

Dała mi świetne Final Fantasy XIII-2 i moje ukochane Tactics Ogre. Wydała fantastycznego NIERa i dobrze pokierowała losami Eidos. Zdecydowała się nawet na gry takie jak TWEWY, podróże w nowe gatunki i ciekawe cross-overy. Oby do ich portfolio gier wybitnych dołączył także odrodzony świat Final Fantasy XIV.

Pita
12 listopada 2012 - 17:42