Little bird told me to idiom używany często w krajach anglojęzycznych, oznaczający nabycie pewnej informacji z tajnego źródła. Twitter stanowi internetowy odpowiednik małego ptaszka, który ćwierka szybko i konkretnie o rzeczach bardziej i mniej ważnych – jest jednak dużo lepszy, gdyż całkowicie jawny. Obecnie to jedna z największych sieci społecznościowych świata pozwalająca na łatwą adaptację dosłownie w każdym miejscu - działając sprawnie, szybko i stabilnie nawet na starszych smartfonach... A jednak Polacy przeważnie z niego nie korzystają.
Większość dzieciństwa kojarzy mi się nie tyle z grami, co z bieganiem za piłką, jazdą na rowerze i układaniem klocków Lego. Okazuje się, że ta niesamowita zabawka kryje w sobie sporo tajemnic: wiecie dlaczego się tak nazywa? skąd wziął się dopisek „System”? w którym roku otwarto Legoland i jakie wydarzenie skłoniło twórcę firmy do wejścia w branżę zabawkarską? Jeśli nie to macie okazję poznać losy niezwykłego człowieka jakim był Ole Kirk Christiansen w świetnej animowanej formie:
Sleeping Dogs to kawał świetnej gry pozwalającej poszaleć w Hong Kongu. By poczuć się w tym mieście jak szef potrzeba nieco umiejętności i sprytu. Jeśli chcecie czerpać z gry garściami to warto pamiętać o kilku sprawach, które zarówno ułatwiają życie jak i zdobywanie osiągnięć.
Żeby nieco pomóc tym, którzy mają jeszcze produkcję United Front Games przed sobą, przygotowałem ten mały poradnik pozbawiony spoilerów.
Fable to wyjątkowa seria gier, której urok objawia się nie w perfekcyjnych technikaliach, nie w systemie walki, nie w fabule, nie w designie, ale w klimacie odbywanej przygody. To tu jesteśmy od samego początku nazywani bohaterem i wyznaczeni do walki o najwyższą stawkę. Mieszkańcy Albionu potrzebują kogoś gotowego do wielkich poświęceń i wielkich czynów - Fable III daje możliwość stania się taką osobą, przekazując jednocześnie starą prawdę, że "ryba psuje się od głowy".
Wśród rzeczy jakie na zawsze będę kojarzyć z rokiem 2012 z pewnością będą kinowe premiery Avengers 3D i Dark Knight Rises (niestety polski tytuł "Mroczny Rycerz Powstaje" nie przechodzi mi przez gardło). To dwa pewniaki swych wytwórni, które tylko w przypadku globalnej klęski żywiołowej mogłyby nie zwrócić wyłożonych na nie pieniędzy. Z jednej strony dostajemy połączenie sił bohaterów pokazywanych nam przez lata w osobnych filmach, z drugiej epickie zakończenie trylogii, której druga część przez wielu uważana jest za genialną... Oba filmy bazują na ikonach świata komiksu, na ludziach dla których niemożliwe nie istnieje i na walce dobra ze złem, jednak różni je tak wiele, że trudno je porównywać. Można jednak spróbować...
Kodeks samurajów – Bushido w pełni rozumieją jedynie Japończycy, potomkowie tych legendarnych wojowników. Dawno temu Squaresoft pokosiło się o stworzenie gry w której starano się przemycić ducha dawnych zasad, etyki i honoru, dostarczając przy okazji widowiskowe i emocjonujące pojedynki na miecze.
Efektem tych starań jest Bushido Blade. Ta, w pewnych kręgach kultowa, produkcja pokazuje, że do stworzenia grywalnej pozycji wystarczą czasem najbardziej oczywiste rozwiązania. Zapraszam do drugiej odsłony cyklu Squaresoft – legenda PlayStation.
Squaresoft to legendarna firma, która osiągała wielkie sukcesy w czasie panowania pierwszego PlayStation – znajomość gier kwadratowych to istotny punkt w karierze każdego gracza. W latach 1996-2000 byli oni niesamowicie kreatywną i płodną kompanią, taką jakiej się już chyba nigdy w tej branży nie doczekamy.
Cykl Squaresoft – legenda PlayStation stanowi zwarte przypomnienie wszystkich ich produkcji, które ukazały się na szarej maszynce Sony z wyłączeniem serii Final Fantasy, której nie trzeba przedstawiać nikomu. Ponieważ gry w tym cyklu będę omawiał chronologicznie na pierwszy ogień idzie Tobal No. 1.
Witajcie, pierwszy miesiąc z gameplay.pl już za mną. To dobra okazja do przekazania swych wrażeń, odrobiny prywaty i co najważniejsze – podziękowania za tak dobre przyjęcie, którego się absolutnie nie spodziewałem.
To znowu ja piszący o Katamari (polecam się przyzwyczaić)... Powód jest jednak zacny, gdyż rezolutna kulka pchana przez małego zielonego koleżkę została zaprezentowana w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. Będzie to część wystawy Century of the Child: Growing by Design 1900-2000 co można bardzo koślawo przetłumaczyć na „stulecie dziecka: dorastanie przez projekty 1900-2000” (Jessssu, jak brzydko i koślawo). Motywem przewodnim całej akcji jest pokazanie sztuki inspirowanej przez design dziecinnych rzeczy, zabawek i gadżetów...
Nazwa inspirowana jest powieścią „Stulecie dziecka” szwedzkiej pisarki, Ellen Key.
Konkurowanie z serią GTA to dla wielu developerów niemożliwe zadanie, ostatnie lata przyniosły jednak wiele gier z otwartym światem, których jakość bez problemu zbliża się do ideału jakim gracze okrzyknęli Wielką Kradzież Aut. Najbardziej zaskakująca okazała się seria Saints Row przebijającą w swej trzeciej części inne pozycje o zabawie w gangsterkę w wielkim mieście. Znalazło się tu po prostu wszystko czego można chcieć - meksykańscy zapaśnicy, tygrysy, riksze, odrzutowce, wojsko, zombie, show telewizyjny... Ta gra to posąg. Fioletowy. Z koronkowym stanikiem i wąsami.