Grand Theft Auto V to gra, której nie przepuszczę. Choć serii nie lubiłem przez bardzo długi czas, to przekonało mnie do niej w ostatniej chwili wielkie San Andreas. Do czwórki podchodziłem z dystansem, ale powaliła mnie wykonaniem (w 2008 to był naprawdę szok) – teraz, pięć lat po jej premierze, część piąta wychodzi na tej samej generacji konsol i chce zawojować świat… tylko świat się zmienił.
Kiedy 5 lat temu na rynku wylądowała w końcu wielka parkourowa przygoda Faith niewiele osób spodziewało się, że gra stanie się czymś wychodzącym daleko poza chwilowy przebój, hit jednego sezonu… Mimo swej innowacyjności i ciekawego podejścia do biegania po poziomach, podejścia którego nikt nie odważył się potem naśladować, Electronic Arts nie chciało jednak zezwolić na dalsze eksplorowanie tej marki.
Choć branża gier jest zdecydowanie jedną z najbardziej zachłannych i bezwzględnych w kwestii wykorzystywania chwytliwych licencji, to jednak wydaje się często nie zwracać uwagi na marki, które doskonale można przełożyć na język zer i jedynek. Nie zawsze przecież trzeba korzystać z najnowszych i błyszczących tytułów, by przyciągnąć do siebie odbiorców, o czym świadczą choćby ciągle powstające pozycje z Dragon Ball w tytule.
Dlatego też przygotowałem zestaw pięciu marek, które nigdy, w żadnej formie nie zostały zmienione w pikselowy pokaz mocy naszych sprzętów (było to główne kryterium)… a powinny!
Kiedy w marcu pisałem na temat Tenya Wanya Teens nie widzieliśmy jeszcze w akcji tej gry traktującej o... dorastaniu. „To opowieść o miłości, higienie, potworach i znajdywaniu erotycznych pisemek w lesie. O poszukiwaniu normalności w pełnym zakłopotań okresie wchodzenia w dorosłość”. Teraz jednak możemy (nareszcie!) sprawdzić jak prezentuje się rozgrywka w tak intrygująco zapowiadanym tytule.
„PlayStation” to słowo-klucz do serc wielu graczy, oczywiście do tych, którzy słysząc je przypominają sobie szarą konsolę złożoną z prostokątów i kółek. Rozmawiając o PSX-ie nie da się nie poruszyć pewnego tematu, a jest nim Tenchu.
Niezwykła seria o ninja, która zamiast rzucać nas naprzeciwko legionów wrogów zmusza do działania w ukryciu i przekradania się pomiędzy czujnymi strażnikami była niegdyś jednym z symboli gier video, dziś zapomniana, leży w kącie i haniebnie się kurzy. Nie pozwólmy na to!
Karateką zainteresowałem się z dwóch oczywistych powodów : bo tytuł ten wciąż ma wielką moc i dlatego, że jest to gra, którą reklamuje Jordan Mechner (twórca oryginalnego Karateki i Prince of Persia). Choć wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerowały iż jest to pozycja bardziej mobilna niż przeznaczona na konsole to postanowiłem dać jej szansę…
Superman jest tak bardzo super jak to tylko możliwe – lata, praktycznie nie da się go zranić, strzela z oczu, zamraża oddechem, widzi przez ściany i jest niesamowicie szybki. Zrobić dobre widowisko z odpowiednią dawką dramaturgii nie jest więc łatwo, gdy ma się takiego bohatera do dyspozycji. Zack Snyder lubi jednak podejmować się wizualnych wyzwań, ogarniania olbrzymiego budżetu i planowania filmów godzących amerykańskie poczucie wielkości z nieco odlskulowym klimatem i odrobiną problemów przemycanych między dziesiątkami wybuchów.
Każdy wie co się wczoraj stało – Xbox One poszedł drogą PlayStation 4 i pozwolił nam na swobodne korzystanie z zakupionych prze siebie gier. Opracowywana miesiącami technologia, plan marketingowy i współpraca z największymi sprzedawcami na rynku została zatem wyrzucona do kosza. Nie udało się nam wmówić, że pełna kontrola jakiejś firmy może być czymś dobrym.
Ten bezprecedensowy przypadek będzie pewnie jeszcze długo omawiany przez analityków i będziemy go wspominać bez końca. Oto Microsoft „resetuje” swój sprzęt zanim jeszcze zdążył wrzucić go na rynek. Wypada za to podziękować przede wszystkim Sony, czyli temu, że była obok firma mająca inny pomysł na swoją przyszłość, dzięki czemu my jako konsumenci mogliśmy dokonać wyboru.
Myślę, że każdy gracz jest świadomy tego, że obecnie w obozie Microsoftu źle się dzieje. Spowodowane jest to fatalną komunikacją firmy z Redmond ze swymi (wygląda na to, że niedoszłymi) odbiorcami. Frustracja graczy, którzy chcą robić ze swymi grami co tylko chcą, bez podglądania ich przez Kinecta i weryfikacji co 24 godziny zaczyna nabierać coraz to bardziej epickich rozmiarów. Tym razem ofiarą protestów stał się oficjalny profil Xboksa na Facebooku.
Podczas targów E3 było wiele okazji do bliższego zapoznania się z grami, które nadchodzą na nową generację - holenderskie studio Guerilla Games miało nawet własny panel pokazujący kilka istotnych detali dotyczących Killzone: Shadow Fall, gry która ma towarzyszyć bezpośrednio premierze PlayStation 4.