fsm

/ Hammerzeit

najnowszepolecanepopularne

Filmowo-serialowe podsumowanie roku 2021 - najlepsze rzeczy, które widziałem

Muzyczne podsumowanie roku 2021 - najlepsze albumy!

Abradab + Coma = Kashell. Recenzja debiutanckiej płyty

Wszystko, co ostatnio obejrzałem - minirecenzje filmów i seriali

Limp Bizkit wraca po 10 latach. Recenzja albumu Limp Bizkit Still Sucks

Recenzja albumu Sleep Token - This Place Will Become Your Tomb. MNIAM!

Stephen King - Pan Mercedes. Napisałem o książce.

Cześć, jestem Filip i jestem kingoholikiem. Od kiedy będąc teoretycznie zbyt młodym przeczytałem Miasteczko Salem, a zaraz potem Cujo (pozdrawiam mamę, która podsunęła mi te książki), zostałem schwytany w ciągle rozrastającą się pajęczynę powieści i opowiadań Stephena Kinga. Sukcesywnie poznawałem kolejne jego dzieła i poza kupowaniem nowych pozycji, staram się nadrabiać również te starsze, które z różnych względów ominąłem. Zanim jednak przyznam się, że nadal nie ukończyłem Mrocznej wieży... (ups), to koniecznie muszę zaprosić do przeczytania kilku akapitów o Panie Mercedesu... tzn. Panu Mercedesie. Oto detektywistyczna intryga od pana Kinga bez żadnego ducha. Serio.

czytaj dalejfsm
29 lipca 2014 - 19:38

Znany wykonawca, którego tylko jednej płyty słucham - U2, Pop

Tematy tygodnia do tej pory zahaczały głównie o motyw gier, czas więc na zmianę. Padło hasło - a czy Wy też macie jakiegoś wykonawcę lub zespół, którego tylko jeden album jest dobry i słuchalny? Okazało się, że macie. Więc przez najbliższy tydzień codziennie będziecie dostawali od nas po jednym tekście poruszającym ten właśnie temat. W moim przypadku tą jedyną płytą pewnego znanego zespołu, której lubię słuchać w całości, totalnie ignorując wszystkie inne, jest Pop grupy U2. Zacny kawał muzyki, powiadam.

czytaj dalejfsm
21 lipca 2014 - 18:56

Jack Strong - szpieg, o którym dało się zrobić dobry film

Wszyscy, którzy już widzieli Jacka Stronga, wiedzą jaki jest to film. Podpowiem: dobry. Mi trochę zajęło znalezienie czasu dla najnowszej produkcji Władysława Pasikowskiego, ale w końcu się udało. Głównie dlatego, że Jack Strong jest kolejnym wydawnictwem, które ukazało się w formie książki z płytą, a nie "normalnego" DVD - nie wydałem kasy na dwa bilety, to sprezentowałem sobie względnie estetyczne wydanie półkowe. I teraz napiszę, jakie ono jest. A dokładniej: jaka jest jego zwartość. I na dodatek ta recenzja będzie totalnie apolityczna, bo nie mam ochoty się wdawać w dyskusje o pułkowniku Kuklińskim. Wszyscy, którzy znają choćby pobieżnie jego historię, wiedzą jaką postacią był. A więc, a zatem - film...

Cześć, jestem Patrick Wilson i nieźle mówię po polsku.
czytaj dalejfsm
17 lipca 2014 - 18:41

Boyhood - niezwykły film kręcony przez niemal 12 lat.

Ilu z Was kojarzy nazwisko Richard Linklater? Zgaduję, że niewielu. Ilu zaś kojarzy filmową trylogię Before z Ethanem Hawke'iem i Julie Delpy? Tu zapewne jest lepiej. Linklater solidnym reżyserem jest (za Szkołę rocka ma dożywotniego plusa!) i najwyraźniej ma upodobanie do wieloletnich, nietuzinkowych projektów. Przed wschodem słońca nakręcił w 1995 roku, Przed zachodem słońca w 2004, zaś ostatni odcinek, Przed północą, ma datę 2013. W trakcie dziewięcioletnich przerw między kolejnymi częściami starzeli się aktorzy, więc starzały się także postacie. Boyhood, najnowszy projekt Linklatera, idzie o krok dalej. Po tytule wpisu możecie się domyślić, o co chodzi.

czytaj dalejfsm
12 lipca 2014 - 14:06

Autka i Target - gry, których się wstydzę?

Już jesteście zakolegowani z tematami tygodnia, prawda? Gdy w naszej tajnej gameplayowej bazie padło kilka propozycji z tematami na kolejny tydzień, tylko ten nazwany "gry, które nam się podobały, a do których wstydzimy się przyznać" wyglądał na godny przerobienia na teksty. No ale temat to jedno, a sam tekst... Po głębszym zastanowieniu się odkryłem, że nie potrafię sobie przypomnieć żadnej naprawdę słabej, godnej wstydzenia się, gry do opisania. Tzn. jedna pojawiła się od razu - Dink Smallwood, ale o niej wpis powstał jakiś czas temu. A więc, a zatem - moi kandydaci do miana "słaba gra, w którą mi się dobrze grało, ale troszkę wstyd" najbardziej pasują dwie polskie produkcje sprzed niemal dwóch dekad - Autka i Target.

"Zadzwoń do nas z mieszkania, do którego Cię zawieziemy." Co?

Żeby nie było wątpliwości - żadna z tych gier nie jest górą wzdętych foczych trucheł, jaką jest np. City Bus Simulator. To nie są totalne kaszany, w które nie da się grać. To są po prostu nieprzyzwoicie skromne produkcje, które pojawiły się w czasach, gdy ekrany pecetów były zajęte masą dużo lepszych i dużo bardziej zaawansowanych produkcji. Skoro sobie to wyjaśniliśmy, przejdę do właściwej części tekstu, w którym co i dlaczego.

czytaj dalejfsm
9 lipca 2014 - 20:09

Outlast nie jest najstraszniejszą grą, w jaką grałem (recenzja)

fsm ocenia: Outlast
80

Jestem jednym z tych odbiorców popkulturowych dzieł, którzy świadomie i z ochotą dają się straszyć. Lubię horrory w formie książkowej, filmowej i growej; w miarę możliwości staram się poznawać wszystkie tytuły z działu "wirtualne straszaki", które zdobywają uznanie ludożerki oraz krytyków. Outlast bez wątpienia jest taką grą, więc prędzej czy później musiałem się z nią zderzyć. Zderzenie nastąpiło w trakcie letniej wyprzedaży na Steamie, zaś jego efekt jest odpowiednio krwawy i niepokojący. Jak to ze zderzeniami bywa.

Studio Red Barells, twórcy Outlast, to nowa marka na rynku komputerowej rozrywki, ale jego dzielni pracownicy są doświadczonymi kreatorami, nie dziwi więc wysoka jakość ich najnowszego dzieła... choć - jak wskazuje tytuł wpisu - grałem w straszniejsze produkcje. Ale żeby nie było: trochę ciar zostało wygenerowanych, kilka razy na krześle podskoczyłem, a wirtualna panika została zasiana raz czy dwa.

czytaj dalejfsm
5 lipca 2014 - 12:02