Szczurzowate Koboldy w głównej roli nowego komiksu o Hearthstone.

Nadal pozostajemy w świecie Koboldów i Katakumb. Firma Blizzard nas rozpieszcza, jeśli chodzi o komiksy Hearthstona i w związku z nowym dodatkiem nie jest inaczej. Do kolekcji po komiksach Rycerzy mroźnego tronu, dochodzi kolejny zeszyt o przygodach bohaterów karcianki. Tym razem Biblioteczka Gracza #38 ma dla was krótki komiks Koboldy i katakumby pt. Wszystko się wali. Zapraszam.

13 grudnia na głównej stronie Hearthstona ukazała się wiadomość oraz link do nowego komiksu promujący dodatek Koboldy i katakumby. Dziesięciostronicowa opowieść została napisana przez Marka Evaniera, który jest amerykańskim pisarzem książek i komiksów. Pracował dla takich wydawnictw jak Marvel, DC Comic, czy Dark Horse Comics. Tworzył również komiksy Hanna-Barbera. Napisał również biografie takiej gwiazdy jak Jack Kirby. Cała bibliografia autora jest bardzo imponująca. Nie dziwi mnie więc, że prezesi Blizzarda, tak się ucieszyli na tę współpracę.

Sam komiks został narysowany przez Manuela Garcie, który pracował nad wcześniejszym komisem promującym dodatek Rycerzy mroźnego tronu — Wolność. Najwidoczniej firma zaczęła dłuższą współpracę z rysownikiem. Mam nadzieję, że to nie będzie nasze ostatnie spotkanie z rysunkami Manuela i przy okazji kolejnych dodatków, również zobaczymy jego prace.

Komiks Wszystko się wali jest krótką, prześmieszną opowieścią o losach dwóch szczurzowatych Koboldów o imionach Bagnosz oraz Mułek. Postanawiają oni nie słuchać dłużej swojego Króla i wyruszają na poszukiwanie skarbów. W tym krótkim komiksie nie ma za bardzo miejsca na rozbudowaną fabułę, dlatego szybko spotykają Marina Szczwanego Lisa, który uratuje ich od smoka, ale odważne Koboldy uciekają mu, by dotrwać do końca opowieści i puencie, która ma nam zdradzić, dlaczego opowiadanie nazywa się właśnie „Wszystko się wali”.

Podsumowując, potraktujcie ten tekst jako informację, że coś takiego istnieje jak komiks Hearthstona. Nie szukajcie tutaj głębszej lektury, tylko pięciominutowy komiks, o którym zapomnicie pięć minut później. Super, że Blizzard promuję swoje dodatki w taki sposób. Plus za formę i samą darmową opowieść do przeczytania. Szkoda, że są one mało rozwinięte i po prostu krótkie. Ale w sumie czego można się spodziewać po karciance. Przecież nie trzystu stronicowej książki. Polecam jak zawsze.

Link do komiksu.