Gdyby wybrać jednego z cichych herosów pierwszego PlayStation, grę oryginalną i mocno wyróżniającą się w bibliotece, bez wątpienia wypadałoby brać pod uwagę Abe’s Oddysey. W 2014 roku doczekaliśmy się powrotu odważnego mudokona w remake’u New ‘n’ Tasty! Jakie odczucia towarzyszą graczowi podczas tej jedynej w swoim rodzaju przygody? Czy to warta ogrania produkcja? W kolejnym materiale z cyklu przyglądam się New 'n' Tasty! – Oddworld: Abe's Oddysee w 15 tweetach.
1. New 'n' Tasty! – Oddworld: Abe's Oddysee to remake dopracowany, przygotowany z sercem i szacunkiem do pierwowzoru. Dla wielu fanów oryginału jest to jednak... produkt niepotrzebny. Ich zdaniem klasyk z 1997 roku wcale się bardzo nie zestarzał.
4. Muszę pochwalić autorów gry za znakomicie rozwiązany system szybkiego zapisu i ładowania. Jest idealnie wypośrodkowany – wygodny w kwestii zapisu, ale jednocześnie odrobinę upierdliwy, gdy chodzi o szybki load. I słusznie, trzeba karać porażki i błędy gracza. Gdy popełnia ich za dużo, dostaje w kość.
5. New 'n' Tasty to w gruncie rzeczy gra logiczna. Całość można łatwo podzielić na mniejsze segmenty i pojedyncze poziomy-zagadki, na których celem jest zapalenie pochodni, uratowanie towarzyszy czy dotarcie w jednym kawałku do wyjścia. Dałoby się to bez trudu pociąć i serwować w formie misji.
6. Nie dajcie się jednak zwieść poprzedniemu tweetowi, bo są też segmenty typowo zręcznościowo-platformowe. Kto pędził na złamanie karku na grzbiecie Eluma, starając się odpowiednio wymierzyć skoki, wie o czym mowa.
7. To zresztą nie jedyne urozmaicenie zabawy. Twórcy solidnie wykorzystują potencjał projektu, rzucając Abe nie tylko po nowych sceneriach, ale też naprzeciw kolejnych przeszkód. Jak nie szybka ucieczka przed drapieżnikami, to próba przetrwania przed falą slogów w ciele sliga z karabinem.
9. W ogóle w całym New 'n' Tasty czuć potencjał serii na dużo więcej. Twórcy mogą pobawić się jeszcze wykorzystaniem mocy Shrykulla, rozwinąć koncept przejmowania ciał, urozmaicić moduł pogadanek i stworzyć coś bardziej RPG-owego. Oddworld może zostać naprawdę bogatym w różnorodne gry światem.
10. Jedną z nowinek w remake’u jest wybór poziom trudności. Można nieco ułatwić sobie i tak już trudną wędrówkę, wzmacniając Abe’a, by był w stanie wytrzymać kilka postrzałów. To bardzo się przydaje w dalszej części produkcji.
11. Warto dobrze ogarniać sytuację i analizować projekt mapy, bo można sobie zawalić grę. Uwierzcie, sprawdziłem to na własnej skórze. Jeden zły wybór ścieżki oznaczał, że ominąłem gdzieś kilkudziesięciu braci do uratowania…
12. … a to oznaczało, że nawet dając z siebie maksimum w ostatnim fragmencie gry, nie byłem już w stanie spełnić wyznaczonego limitu ocalonych mudokonów. I obejrzałem złe zakończenie. Nieprzyjemne doznanie.
13. Można zwątpić, gdy spojrzy się na dodane w New 'n' Tasty leaderboardy. Wyniki ludzi z całego świata, często fanatyków serii, sprawiają, że człowiek traci wiarę we własne umiejętności. I oczywiście zaczyna też z podziwem patrzeć na te wszystkie wyczyny z kosmosu.
14. New 'n' Tasty musiało spotkać się z dobrym przyjęciem konsumentów, by fani Oddworld mogli liczyć na dalsze produkcje. Chyba się udało, bo trwają już zaawansowane prace nad remakiem Exodusa - Oddworld: Soulstorm.
15. Na tym jednak nie kończą się plany, bo ambicje projektantów są dużo szersze. Wszystko jednak zależy od reakcji rynku. Tradycyjnie głosować będziemy portfelami. Mamy szansę się wykazać, bo akurat Oddworld to jeden z ciekawszych światów wykreowanych na potrzeby gier.
Są tutaj jacyś fani Abe’a i całego świata Oddworld? Jakie odczucia macie po ograniu New 'n' Tasty? Na co czekacie najbardziej w kontekście przyszłości serii? Podzielcie się swoimi „tweetami” w komentarzach!