W lutym 2009 roku na PlayStation 3 zadebiutowało Demon’s Souls od studia From Software – wyjątkowa fabularna gra akcji, która dała początek szalenie popularnej serii gier Dark Souls. Bardzo wysoki, choć uczciwy i promujący cierpliwość poziom trudności, ciekawe pomysły na rozgrywkę i bardzo klimatyczny świat okazały się mieszanką, która zachwyciła i wciąż zachwyca graczy na całym świecie. Seria ma status kultowej, nie dziwi więc, że wielu twórców próbuje powtórzyć jej sukces, naśladując wprowadzone w „Soulsach” pomysły i poziom trudności. Wśród licznych klonów gier z tego cyklu pojawiło się kilka perełek, które popularną formułę rozwijają w interesujący sposób, przenosząc ją w inne realia albo modyfikując zasady rządzące rozgrywką. Oto pięć najciekawszych z nich.
NiOh
Dostępne na: PC, PlayStation 4 Cechy szczególne: japoński folklor, bardzo dynamiczny system walki Ocena w mojej recenzji: 9/10 |
NiOh powstawał w wielkich bólach – prace nad projektem trwały ponad dwanaście lat, w trakcie których aż dwukrotnie wyrzucano dotychczasowe postępy do kosza i zaczynano od zera. Ostateczny efekt prac prawie wcale nie przypominał gry, którą tytuł miał być na samym początku. Pomimo problemów i drastycznych zmian, gra okazała się być świetnym tytułem, czerpiącym najlepsze pomysły nie tylko z Dark Souls, ale także z serii Ninja Gaiden, Onimusha oraz Diablo.
I tak, z serii studia From Software wzięto wysoki poziom trudności, konieczność wracania do własnego ciała po każdej śmierci, opartą na otwieranych w trakcie zabawy skrótach konstrukcję poziomów oraz parę innych pomysłów. Ninja Gaiden stał się inspiracją dla systemu walki – ekstremalnie dynamicznego, wymuszającego błyskawiczne czasy reakcji i pełne skupienie. Z Onimushy wzięto otoczkę silnie inspirowaną japońskim folklorem oraz historią, Diablo zaś stało się inspiracją do nastawienia zabawy na zbieranie olbrzymich ilości losowo generowanego rynsztunku. Nietypowa mieszanka typowych elementów dała nową, naprawdę wysoką jakość – NiOh jest jednym z niewielu pretendentów, którzy mogą stanąć w szranki z Dark Souls jak równy z równym.
The Surge
Dostępne na: PC, PlayStation 4, Xbox One Cechy szczególne: realia science fiction Ocena w mojej recenzji: 7/10 |
The Surge nie miesza w znaczący sposób w formule znanej z Dark Souls – fani twórczości From Software dość szybko odnajdą się w dziele niemieckiego Deck 13, znajdując tu znajome rozwiązania w kwestii konstrukcji świata, systemu walki czy rozwijania bohatera. Głównym wyróżnikiem The Surge jest jego otoczka – gra nie rozgrywa się w świecie fantasy jak większość konkurentów tego typu, a w dystopijnej przyszłości. Na naszej drodze stają nie różnej maści potwory, a zaskakująco niebezpieczne maszyny przemysłowe (na przykład koparki), pozbawieni świadomości ludzie w egzoszkieletach czy cyborgi.
Interesującym pomysłem twórców jest także sposób pozyskiwania nowych fragmentów zbroi czy broni. Te przejmujemy bezpośrednio od naszych oponentów, ale tradycyjne ataki niszczą cenne przedmioty – by pozyskać pożądany obiekt, musimy wycelować w konkretną część ciała (rękę, nogę, korpus bądź głowę) i wykończyć oponenta efektownym atakiem specjalnym. Zależnie od tego, w co celowaliśmy, zdobywamy inny kawałek pancerza bądź broń. Skompletowanie pełnego rynsztunku wymaga więc przynajmniej kilkukrotnego pokonania określonego wroga.
Lords of the Fallen
Dostępne na: PC, PlayStation 4, Xbox One Cechy szczególne: przystępniejsze i mniejsze Dark Souls |
Spośród opisywanych tutaj tytułów, polsko-niemieckie Lords of the Fallen w najmniejszym stopniu modyfikuje rozwiązania znane z Dark Souls. To tytuł bardzo podobny do swego pierwowzoru, niechętnie i raczej oszczędnie wprowadzający zmiany do popularnej formuły. Ponure realia fantasy, walka nastawiona na wyszukiwanie słabych punktów wrogów, świat gry wypełniony stopniowo odkrywanymi skrótami, sposób rozwoju postaci – elementy te prezentują się bardzo podobnie w obu tytułach.
Gra jest jednak nieco bardziej przystępna i mniejsza od swojego bezpośredniego konkurenta – nie karze gracza za błędy aż tak bardzo, szybciej też się kończy. Brakuje jej również dopracowania japońskiej serii, co objawia się okazyjnymi błędami. Jest to jednak całkiem niezły klon, który całkiem skutecznie zaspokoi niedosyt fanów „soulsów”.
Salt and Sanctuary
Dostępne na: PlayStation 4, PC, Switch, PS Vita Cechy szczególne: dwuwymiarowe Dark Souls |
Salt and Sanctuary to zaskakująco udana odpowiedź na pytanie, którego zapewne nigdy sobie nie zadawaliście – jak mogłoby wyglądać Dark Souls, gdyby było dwuwymiarową grą. Utrata trzeciej płaszczyzny nie odbiła się negatywnie na jakości gry – produkcja zachowuje największe zalety pierwowzoru, oferując nie mniej od niej trudne, klimatyczne i uczące cierpliwości doświadczenia. Nawet, jeśli tytuł niespecjalnie kwapi się do urozmaicania sprawdzonych mechanik własnymi rozwiązaniami, i tak wciąga jak bagno i zdecydowanie warto dać mu szansę.
Bloodborne
Dostępne na: PlayStation 4 Cechy szczególne: dynamiczniejsze Dark Souls w mrocznej wariacji na temat epoki wiktoriańskiej |
Oprócz serii Dark Souls, From Software ma na swoim koncie wydane wyłącznie na konsolę PlayStation 4 Bloodborne, które z jednej strony pod wieloma względami przypomina swoje dostępne na większej liczbie platform gamingowych siostry, z drugiej zaś cechuje się kilkoma unikalnymi cechami szczególnymi.
Akcja gry rozgrywa się w bardzo mrocznej wariacji na temat epoki wiktoriańskiej, co objawia się nie tylko świetnie prezentującymi się, klimatycznymi lokacjami, ale także mającą spory wpływ na zabawę obecnością broni palnej. Ponadto, system walki jest znacznie bardziej agresywny, zamiast chowania się za tarczami promując taniec między wrogami oraz szybkie ataki. Nie zmienia się natomiast jakość – Bloodborne to tytuł równie dobry, a zdaniem niektórych nawet lepszy, od serii Dark Souls.