Nic nie może przygotować Cię na to czym jest „Ghost World”, tak jak nic nie może przygotować nastolatki na wejście w okres buntu i dojrzewania. Daniel Clowes powołał do istnienia dwie niepokorne dziewczyny po czym zaczął grzebać im w mózgach dzieląc się z nami wszystkim tym co tam znalazł. Bez środków przeciwbólowych, eufemizmów czy cenzury.
Komiks jest także wyśmienitym przykładem w jaki sposób należy łamać schematy i ignorować normy. Świadomie, celowo i z gotowością przyjęcia pełnej odpowiedzialności za popełniane zbrodnie. Clowes, tak jak swoje bohaterki idzie pod prąd, wbija szpile w oko zmanierowanej krytyki i pokazuje gołe pośladki każdemu kto twierdzi, że po „A” zawsze trzeba powiedzieć „B”.
Bohaterki nie należą do osób, które czytelnikowi łatwo polubić. Fabuła zdaje się nie zmierzać donikąd. Snuje się pozornie bez celu. Niepokojący klimat przedstawia raczej to od czego chcielibyśmy uciec, niż to do czego pragnęlibyśmy dążyć. Mimo tego, czy też właśnie dlatego, jest to powieść wybitna.
Wybitna jest bystrością dialogów, bezbłędną specyfiką postaci, które natychmiast ożywają w naszych głowach. Jest tak brutalnie dosadna i żywo pokręcona, jak sama rzeczywistość.
Być może dzięki temu natychmiast tak łatwo wchodzimy w ten świat, by wkrótce ze zdziwieniem stwierdzić, że w jakiś masochistyczny sposób to całe szaleństwo zaczęło nam się podobać.
Swoistą wisienką na torcie jest sytuacja, w której Clowes umieszcza w komiksie samego siebie i również dla siebie pozostaje bezlitosny. Ba, nie zostawia suchej nitki na całym środowisku komiksowym wkładając w usta jednej z bohaterek kilka dosadnych stwierdzeń.
Podobnie, jak w przypadku recenzowanego niedawno „Watsona” również Ghost World doczekał się ekranizacji. Mimo licznych nagród nie szczególnie przypadła mi do gustu. Lektura komiksu dostarczyła za to mnóstwo frajdy. Wspominam o tym, gdyby ktoś rozważał komiks mimo braku entuzjazmu po seansie. Hej, do Ciebie mówię, tak, daj mu szansę! ;)
„Ghost World” to komiks, który przypomina te wszystkie wstydliwe momenty naszego dzieciństwa, jakie dawno już wyrzuciliśmy ze swojej głowy. Gdy odkrywamy je na nowo z mieszaniną wstydu i obrzydzenia dostrzegamy gasnący płomyk naszej młodości. Ze zdumieniem stwierdzamy, że młodość, mimo swoich przekleństw, jest czymś za czym nigdy nie przestajemy tęsknić.
*podtytuł stanowi cytat z utworu „Mając raczej gdzieś” zespołu „Profanacja”, który podobnie jak „Ghost World” w swoich piosenkach przewrotnie demaskuje paradoksy młodzieńczego buntu nie stroniąc od ironii: https://youtu.be/xhhoU7UNN0A
Więcej komiksów na Instagramie: @komiksowy_pamietnik