Letnie wakacje dobiegają końca. Dzieci zostają odstawione do znajomych, a ich matka udaje się w spokoju wysprzątać domek. Urwane połączenie, wzburzone zwierzęta i gwałtownie pociemniałe niebo nie wróżą niczego dobrego. Żaden z tych znaków nie może przygotować na to co naprawdę nadchodzi.
Mam pewien problem z historiami pisanymi przez rysowników. Oczywiście, są od tej reguły chlubne wyjątki takie jak jak Jeff Lemire, Stan Sakai, Enki Bilal czy Carl Barks. Niestety, Reszta Świata do nich nie należy. Nie potrafię oprzeć się wrażeniu, że motorem tej produkcji jest potrzeba artystyczna ekspresji autora. Oczywiście, to samo w sobie nie jest nic złego, lecz stanowczo preferuję komiksy motywowane przede wszystkim chęcią sprzedania dobrej historii.
W świecie łudząco zbliżonym do tego z filmu "Nie Otwieraj Oczu" obserwujemy bezładną szamotaninę samotnej matki. Katastrofa o nieznanym zasięgu i skali przywołuje w ludziach najgorsze instynkty. Tymczasem nasza lwica próbuje zapewnić przetrwanie sobie i swoim dzieciom.
Rysunkom nie sposób odmówić dynamiki. Kadry są przestronne i robią naprawdę dobre wrażenie. Na niewątpliwy plus działa tu powiększony format oprawny w twardą okładkę. Album, przyznam to otwarcie, jest dla mnie ciekawszy jako zbiór orazów, niż lektura.
Jeżeli lubicie zamaszyste historie o końcu świata, tematykę katastroficzną czy szeroko pojęte dramaty, niewątpliwie jest to lektura dla Was. Warstwa wizualna gra tutaj pierwsze skrzypce, więc nie zawiodą się także ci, którzy stawiają ją na pierwszym miejscu. Niestety, osoby grymaśne, wybredne i zdzędliwe, jak niżej podpisany, zapewne nie oprą się pokusie rzucenia kilku brzydkich słów.
Józef Śliwiński
Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik
Seria: Reszta Świata
Format: 233x312 mm
Liczba stron: 120
Oprawa: twarda
Polski wydawca: Non Stop Comics
Polskie wydanie: maj 2019
Oryginalna publikacja: 2015