Od dawna nie dostaliśmy komiksu takiej klasy! Tworzy go czterech znakomitych twórców. Nieczęste zjawisko na rodzimej scenie. Stanowi siódmą odsłonę serii. Poprzednie części miały postać czarno-białych szortów w różnych zbiorach. Dzięki temu tytuł mógł odpowiednio dojrzeć. Tym razem otrzymujemy pełnoprawny, samodzielny album. W kolorze, twardej oprawie, powiększonym formacie i niemal podwójnej objętości względem europejskiego standardu.
Seria czerpie z najlepszych wzorców gatunku. To trochę "Conan", trochę "Ruchomy zamek Hauru", a trochę "Pora na Przygodę". W komiksie europejskim można przyrównać ją do "Lanfeusta z Troy" czy "Ralpha Azhama". Sporo humoru i dystans cechujący najlepsze komedie. Dowcip bywa prosty, a czasem wymaga nieco skupienia.
"Rycerz Janek" z miejsca bombarduje nas arsenałem estetycznych wrażeń - głębią, rozmachem, szczegółowością i znakomita kolorystyką. Tego co robi Igor Wolski (ze wsparciem Spella przy kolorach) nie sposób opisać słowami. Dobrze, że mogę tu wrzucić kilka przykładowych kadrów i pozwolić im mówić za siebie.
Mimo wszędobylskiego absurdu i wyśmiewania sztampy twórcy nie marginalizują osi fabularnej. Antagonistę nakręca przekonująca motywacja. Czyni to zeń postać wiarygodną i niejednoznaczną. Choć konflikt przewodni napędza klasyczna pogoń za pieniądzem, to już pomysł na jego zdobycie potrafi rozbawić. Bohaterowie, choć stereotypowi, są wyraziści i łatwo się do nich przekonać. Czuć odrobione lekcje – za komiczną fasadą stoi rzetelny warsztat twórczy.
"Rycerz Janek" błyskawicznie przyciąga wzrok doskonałym rysunkiem i kolorami. Robi to jeszcze skuteczniej jeśli macie do czynienia z fizycznym egzemplarzem. Format robi robotę! Fabuła dwóch scenarzystów dorównuje wrażeniom estetycznym. Doczekaliśmy się polskiej superprodukcji, której nie można odpuścić!
Józek Śliwiński
Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik
Format: 230x320 mm
Liczba stron: 72
Oprawa: twarda
Polski wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: marzec 2020