W odcinku #2002 zapowiadałem, że czasem może się zdarzyć, iż w jednym tygodniu będą dwa epizody (by zdążyć wypuścić wszystkie przed II etapem) niniejszego cyklu. Tak będzie tym razem. Przed kilkoma dniami mieliście okazję zapoznać się z propozycjami z roku 2005, tym razem rok 2006. Zapraszam na najdłuższy jak dotąd odcinek.
Dark Messiah of Might & Magic
Might & Magic to znana i lubiana seria, w ramach której pojawiło się wiele gier fabularnych i strategicznych. Dark Messiah of Might & Magic to pierwsza próba zrealizowania gry akcji z widokiem FPP w historii tej marki. Akcja gry rozgrywała się w świecie Ashan, znanym także z Heroes of Might & Magic V, a na naszej drodze stawało wiele kreatur, (z) którymi walczyliśmy w tej strategii turowej. Niejednego gracza ucieszyło zaimplementowanie w tej produkcji elementów rpg. Dark Messiah of Might & Magic miał swoje wady, jednak warto na niego zwrócić uwagę choćby z tego powodu, że na rynku nie ma wielu podobnych do niego tytułów.
Dreamfall: The Longest Journey
Pierwsza część, Najdłuższa Podróż, przez wielu uważana jest za najlepszą grę przygodową w historii. Długo wyczekiwany sequel nie do końca dorównał pierwowzorowi, jednak i tak spotkał się z dość ciepłym przyjęciem fanów. Grę wyróżniało nietypowe dla przygodówek sterowanie i kamera TPP, ponadto - inaczej niż zazwyczaj - mieliśmy okazję kierować poczynaniami trzech różnych postaci (starą bohaterką - April, nową - Zoe, oraz Kianem). Historia potrafiła wciągnąć, co ułatwiało odwiedzanie przeróżnych lokacji, a niekiedy także więcej niż jedna możliwość rozwiązania danego problemu.
Okami
Okami, to gra tyleż nowatorska, co niedoceniana. Po rzuceniu okiem od razu zauważamy jej nietypowy styl graficzny, jednak wyróżnia się nie tylko tym. Być może najbardziej interesujące w niej jest sterowanie - za pomocą pędzla gracz nie tylko prowadził walki, ale także wpływał na otaczający go świat, zmieniając, lub nawet kreując pewne jego elementy (sterowaliśmy wilkiem, będącym wcieleniem bogini Słońca). Zabierając się do Okami, będzie czekało na nas wielu przeciwników do pokonania, wiele rozmów do przeprowadzenia, ale przede wszystkim cieszenie się tym wyróżniającym się światem i opowiadaną historią.
Prey
Shooter, w którym grając Indianinem walczymy z obcymi, którzy go porwali? Brzmi może nie najlepiej, jednak siłą Preya był gameplay i zastosowane w nim nowatorskie rozwiązania. Portale, zabawy z grawitacją, a także "duchowe umiejętności" Tommy'ego, wyróżniały ten tytuł na tle wielu innych. W momencie premiery gra cieszyła oko świetną grafiką, a i lokacje miały w sobie to coś (statek zachowywał się jak żywy organizm). Warto nadmienić, że Prey był jedną z najdłużej oczekiwanych gier w historii. Zapowiedziany po raz pierwszy w 1995 roku, pojawił się po 11 latach. Miejmy nadzieję, że zapowiedziany na przyszły rok Prey 2 obejdzie się bez specjalnej obsuwy.
Star Wars: Empire at War
Jedna z najlepszych gier w ogóle i najlepsza strategia z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Akcja gry toczyła się w dwa lata przed wydarzeniami znanymi z Epizodu IV: Nowa Nadzieja. Tytuł ten cieszył skalą konfliktu, ale także różnorodnością. Walczyliśmy w przestrzeni kosmicznej, jak i na powierzchniach planet. Za pomocą znanych z filmów jednostek bojowych. Najpierw naszym zadaniem było zaplanowanie, a potem przeprowadzenie ataku. Sojusz, czy Imperium? Można się zastanawiać, co jest lepszym wyborem. Ale dla fana strategii i Gwiezdnych Wojen lepszego wyboru niż Star Wars: Empire at War po prostu nie ma.
Titan Quest
Klon Diablo (jak ja nie lubię tego stwierdzenia), przenoszący nas w czas i miejsce antycznej Grecji i Egiptu. Naszym zadaniem było zamknięcie na powrót zbiegłych Tytanów, co wiązało się z podróżą, w której odwiedzaliśmy znane miejsca (m.in. Partenon). Produkcja ta cechowała się bardzo elastycznym systemem rozwoju bohatera, w którym umożliwiono graczom niemal dowolne mieszanie klas postaci. Do tego wiele rodzajów broni, którymi eliminowaliśmy znanych z mitologii przeciwników. Gra miała wciągającą rozgrywkę w już w trybie single player, jednak to w grze wieloosobowej pokazywała pazurki w całej okazałości.
Tom Clancy's Rainbow Six Vegas
Rainbow Six to seria taktycznych strzelanin, a Vegas to jedna z najbardziej udanych jej odsłon. Dostawaliśmy do rąk rozmaite narzędzia unieszkodliwiania przeciwników, jednak pierwsze skrzypce grała nasza umiejętność taktycznego planowania i efektywnego wykorzystywania członków oddziału, którzy istotnie się od siebie różnili. Umiejscowienie gry w Las Vegas zaowocowało charakterystycznie "urządzonymi" mapami. Pierwsza gra z serii, która trafiła na konsole nowej (wtedy) generacji - PlayStation 3 i Xbox 360.
Tomb Raider: Legenda
Gra, która przywróciła nadzieje fanów na dobry los serii, która od 2000 roku konsekwentnie toczyła się po równi pochyłej. Legenda odmieniła ten stan rzeczy, a Tomb Raider jako marka wróciła na należne jej miejsce. Deweloperzy poszerzyli zakres ruchów Lary, nadali jej sylwetce bardziej naturalny kształt, i posłali graczy w ciekawe zakątki świata, z różnorodnymi lokacjami - oczywiście prezentowanymi na nowym, znacznie ulepszonym silniku. Tomb Raider: Legenda ma najwyższą ocenę wśród tych części na które można oddać głos (a także jedną z najwyższych w ogóle).
Rok 2006 był niezłym rokiem dla branży elektronicznej rozrywki, o czym może świadczyć 8 propozycji z mojej strony (a dałoby się jeszcze coś wycisnąć) - jak dotąd najwięcej. Zachęcam do komentowania i pisania o Waszych ulubionych tytułach z 2006 roku. Wartościowych produkcji było naprawdę sporo. Jeśli przegapiliście jakiś odcinek, poniżej są portale.
Poprzednio:
Plebiscyt na gry dekady. Co nominować #2001 / #2002 / #2003 / #2004 / #2005
Strona główna:
Plebiscyt na gry dekady 2001-2010