Dlaczego oglądam PoKéMoNy? - RazielGP - 29 listopada 2011

Dlaczego oglądam PoKéMoNy?

Dla wielu może być to dziwne, że niemal 23 letni człowiek ogląda serial animowany skierowany do najmłodszego grona odbiorców. Odpowiedź jest prosta - siła sentymentu i chęć poznania dalszych losów Asha i jego przyjaciół.

Gdy Pokemony zawitały w naszym kraju, byłem wówczas dzieckiem, a walki pomiędzy unikatowymi stworami dawały niesamowitą frajdę. Postaram się rozbić w kilku akapitach atrakcje, które kusiły i nadal kuszą do dalszego oglądania. Oczywiście, z dzisiejszej perspektywy anime inaczej się odbiera, widać w nim wiele nieścisłości, banalnych dialogów oraz powtarzających się sytuacji z zespołem R na czele. Co zatem powoduje me zainteresowanie?

Przede wszystkim liga. Zdobywanie odznak poprzez emocjonujące walki z szefami aren, a także w przypadku May, wstążki i udział w festiwalu pokemon, sprawiają że czeka się na kolejny taki odcinek. Jak wiadomo, w każdym rejonie istnieją różne ligi i festiwale i po kilku sezonach, seriach można odczuć efekt deja vu. Nie chcę za bardzo zdradzać dlaczego tak jest, ponieważ większość oglądających osób miałoby w ten sposób zepsutą zabawę z oglądania dalszych losów naszych ulubieńców. Niemniej jednak, jest to fundament tego serialu, więc emocje gwarantowane.

Kolejnym aspektem jest ewolucja. Uwielbiam oglądać przemiany pokemonów, szczególnie takich, które należą do bohaterów. Kto z Was nie był pod wrażeniem przemiany Charmeleona w Charizarda? Ja na sam widok walk z Charizardem w roli głównej dostaję dreszczy.

Trzecim jest zdobywanie nowych, pokemonowych przyjaciół. Każdy fajny pokemon zasilający drużynę Asha i jego znajomych jest bardzo miłym dla oka doświadczeniem. Poznajemy takiego „stwora”, jego charakter, siłę i specjalne ataki, przypisane do indywidualnej jednostki.

Następnym powodem są odcinki prezentujące legendarne pokemony. Odkąd zacząłem oglądać ten serial, zawsze pasjonowały mnie te rzadkie stworzenia. Mają ogromną siłę, niebanalny wygląd, rozmiar oraz zachowania. Są niedostępne niczym Bugatti Veyron. Widowiskowe sceny gwarantowane.

Ostatnim powodem są same podróże i eksploracja rozbudowanego świata, a ten jest zróżnicowany. W każdym mieście, wsi, lesie czy gdziekolwiek indziej nasi protagoniści przeżywają wraz z widzem niesamowitą przygodę.

Oczywiście pokemony mają sporo wad, po tylu odcinkach mnie osobiście irytuje Zespół R. Nie uczą się na własnych błędach i tak naprawdę, nie wprowadzają niczego fajnego. Plus za nowe zespoły oraz unikatowe sytuację gdy Jessie, James i Meowth decydują się stanąć po stronie dobra. Są to jednak wyjątki. A Was co rajcuje, bądź rajcowało podczas oglądania Pokemonów?

RazielGP
29 listopada 2011 - 22:37

Lubisz, bądź lubiłeś Pokemony?

Tak 93 %

Nie 4,9 %

Nie oglądałem 2,2 %