E3 2012 // Podsumowanie targów po targach! // Cz.3 - RazielGP - 13 czerwca 2012

E3 2012 // Podsumowanie targów po targach! // Cz.3

Tegoroczne targi Electronic Entertainment Expo mamy już za sobą, ale ja tak szybko nie rezygnuję i w dalszym ciągu zamierzam podsumowywać przedstawione tam produkcje. Ich liczba była zatrważająca, dlatego nikogo nie powinien dziwić taki stan rzeczy. Standardowo opiszę kolejne pięć tytułów, które w różnym stopniu mnie zainteresowały. Niezależnie od tego, czy owy stopień jest pozytywny, czy też negatywny. Zachęcam zatem do wzięcia udziału w dyskusji jak i do podania swoich propozycji na kolejne części.

Aliens: Colonial Marines - Filmy w tym uniwersum uwielbiam, gry nie, aczkolwiek Colonial Marines w przeciwieńśtwie do innych elektronicznych rozrywek z ksenomorfem na czele, potrafił rozpalić we mnie światełko zainteresowania. Głównie dlatego, że będzie w dość dużym stopniu powiązany ze swoimi kinowymi odpowiednikami. Ponadto podczas pokazów ewidentnie czuć klimaty Obcego, co dodatkowo zachęci fanów. W końcu odpowiednia atmosfera potrafi zdziałać cuda, nawet jeśli sama gra nie okaże się na tyle dobra. Jedno jest pewne, podczas zmagań będziemy musieli być niezwykle czujni, bo kosmici nie śpią, ale z chęcią uśpią nas przy każdej nadającej się do tego sytuacji. Film z rozgrywki przypadł mi do gustu, choć na pewno nie powalił mnie na kolana. Pewnie dlatego, że nie preferuję ciemnych i mało różniących się od siebie pomieszczeń. Mimo to, nadal czekam na rozwój wydarzeń i kto wie, może skuszę się na ten tytuł po jego premierze?

Crysis 3 - Jedynkę cenię za swój styl i pozorną swobodę. Grywalność jak i wykorzystane tam pomysły przypadły mi do gustu. Niestety dwójka poszła innymi śladami, ograniczając wiele cenionych przeze mnie aspektów. Już samo umiejscowienie akcji nie przypadło mi do gustu, a sama gra bardziej nudziła, aniżeli zaskakiwała. Trójka niestety zapowiada się identycznia jak część druga. Kolejny raz mamy trafić do oklepanego Nowego Jorku, gdzie jak zwykle zmierzymy się ze złowrogimi obcymi jak i korporacją C.E.L.L. Nie wiem jak wy, ale dla mnie wygląda to jak odcinanie kuponów znanej marki. Owszem, miasto będzie teraz wyglądało inaczej, ponieważ zaroiło się tam od terenów zielonych. Mimo tego, nie czuję się w żaden sposób usatysfakcjonowany z takiego obrotu sprawy. Prezentacje tylko utwierdziły mnie w swoim przekonaniu, że nie ma tak naprawdę, na co czekać. Wszakże dostaniemy to samo + kilka nowinek. Dla mnie to za mało, ponieważ oczekiwałem powrotu do korzeni, korzeni które tak bardzo polubiłem. Niestety na to się nie zapowiada, dlatego nie mam innego wyjścia, jak zainteresować się innymi tytułami. Chociażby Far Cry 3, który o dziwo zdołał mnie sobą zainteresować.

Medal of Honor: Warfighter - Electronic Arts idzie w zaparte i serwuje nam kolejnego klona swojego największego rywala: Call of Duty. Czy słusznie? Obawiam się, że nie. To, co zostało pokazane na E3 2012 nie przypadło mi w ogóle do gustu. O ile pierwsza, najwyżej średnia odsłona, zwiastująca restart marki w kilku miejscach mocno nawiązywała do wyżej wymienionej serii, o tyle jej sequel robi to w nagminny sposób. Jedyną rzeczą, która ją odróżnia jest jej zaawansowana technologia. Niestety ku mojemu zdziwieniu, nie zrobiła ona na mnie żadnego wrażenia. Szczerze mówiąc, podczas filmiku prezentującego rozgrywkę w akcji mocno się wynudziłem. Nie mogłem doczekać się jego końca. Już nawet pokaz z Black Ops II, choć również cienki, potrafił mnie bardziej sobą zainteresować. Mimo braku jakichkolwiek wymagań względem tego tytułu, czuję się i tak bardzo rozczarowany. Pojawienie się w grze rodzimej organizacji GROM niewiele zmienia i na dzień dzisiejszy w żadnym wypadku nie jestem zainteresowany dziełem Danger Close i spółki.

Sniper: Ghost Warrior 2 - Prezentacja huczna nie była, w końcu mamy tu do czynienia z cichą pracą snajpera. No dobrze, ale bez żartów. Widać, że City Interactive wyciąga wnioski i próbuje tworzyć coraz lepsze produkcje. Oczywiście mam tu zastrzeżenia do sztywnych animacji wyeliminowanych wrogów, ale całość wywarła na mnie pozytywne wrażenia. Przedstawiona tu misja przywodzi na myśl snajperskie zmagania w Czarnobylu z pierwszego Modern Warfare. Jest klimatycznie oraz intrygująco. Widać też, że w stosunku do swego poprzednika znacznie poprawiona sztuczną inteligencję naszych przeciwników. Już nie strzelają do nas jak do kaczek z ogromnych odległości. W każdym razie nie trafiają nas. Jest tak, jak być powinno w pierwszym Ghost Warrior. Dlatego tak duże nadzieje wiążę z tym tytułem. Obym się nie zawiódł, w końcu twórcy nadal nie zdołali odciąć się od złych opinii. Do dziś każdy z nas pamięta ich kioskowe produkcje, będące nie najwyższych lotów.

Spec Ops: The Line - Od samego początku nie byłem jakoś specjalnie zaciekawiony tym produktem. Jedyną rzeczą, która zdołała zwrócić moją uwagę jest lubiany przeze mnie gatunek trzecioosobowych strzelanin. Bez zbędnego napalania się obejrzałem filmik z rozgrywki i szczerze powiedziawszy mam mieszane uczucia. Moje oczy ucieszyły jedynie wątki psychodeliczne, bo sam gameplay nie prezentował się jakoś specjalnie dobrze. Miałem wrażenie, że strzelanie jest niesłychanie sztywne, a skrypty frustrujące. Dziwi mnie też mała liczba dostępnej amunicji, wymuszając na graczu poszukiwanie kolejnych łupów. Nie przekonuje mnie też jaskrawa, bijąca w oczy, a zarazem jednolita kolorystyka. Lubię pustynie, ale tutaj bardzo mnie od siebie odpychają. Wersja demonstracyjna skutecznie studzi resztki jakiegokolwiek zapału. Generalnie od tego momentu mogę jednogłośnie mogę stwierdzić, że daruję sobie ten tytuł.


Tym razem mocno oberwało się kilku tytułom. Nie ma się co dziwić, ponieważ niektóre z nich mocno mnie rozczarowały. Spośród listy na pierwszej pozycji, niespodziewanie znalazł się u mnie Sniper: Ghost Warrior 2. Raz, że polubiłem snajperskie produkcje, dwa widać liczne poprawki względem poprzednika. Osobiście cenię sobie starania City Interactive, dlatego bez wahania zdecydowałem się wytypować ten tytuł. Drugie miejsce okupuje Aliens: Colonial Marines, ponieważ pomimo tego, iż nie przepadam za tego typu grami, ta zdołała wzbudzić we mnie pozytywne emocje. Nad ostatnim miejscem na podium długo się zastanawiałem, ponieważ w moim odczuciu żaden niniejszy produkt na to nie zasługuje. Jednakże z całej trójki Crysis 3 robi najlepsze wrażenie. W końcu mamy tu prowizoryczną miejską dżunglę oraz nanokombinezon. Na przedostatniej pozycji znalazł się Spec Ops: The Line. Głównie dlatego, że okupujący ostatnie miejsce Medal of Honor: Warfighter najbardziej wynudził mnie podczas oglądania prezentacji. Ponadto nie wykazuje on absolutnie żadnych charakterystycznych dla siebie cech, tylko udaje ładniejszą wersję Call of Duty, a tego nie jestem w stanie w żaden sposób przeboleć. Brak inwencji twórczej oraz chęci w tworzeniu czegoś ciekawego jest przeze mnie odbierane w bardzo negatywny sposób.


Polub Raziela jeśli podoba ci się niniejszy tekst. Z góry dziękuję za klik.

RazielGP
13 czerwca 2012 - 20:09