Recenzja gry Home - interaktywny thriller psychologiczny - DogGhost - 17 czerwca 2012

Recenzja gry Home - interaktywny thriller psychologiczny

DogGhost ocenia: Home
70

Budzisz się w nieznanym domu, za oknem panuje mrok rozjaśniany od czasu do czasu uderzeniem pioruna. Nie możesz sobie przypomnieć, jak znalazłeś się w tym miejscu. Po krótkiej eksploracji znajdujesz zwłoki obcego mężczyzny. Zaczynasz odczuwać wszechogarniający lęk i niepewność… Brzmi znajomo? Jak najbardziej. Podobne motywy przewijały się już w wielu grach i filmach, ale jest co najmniej kilka powodów, dla których warto zapoznać się z niezależną produkcją Home. Jeśli lubicie opowieści z dreszczykiem i przygodówki, to powinniście przyjrzeć się jej bliżej…

Home jest niewielką produkcją stworzoną samodzielnie przez Benjamina Riversa. Możecie ją kupić na oficjalnej stronie tego projektu za 2 dolary + VAT, czyli niecałą dychę. Postaram się Wam pomóc w podjęciu decyzji.

Na wstępie parę słów o gatunku. Twórca reklamuje Home jako unikatową przygodówkę w klimatach horroru. Tymczasem jest to raczej thriller psychologiczny. Nie uraczymy tutaj żadnych potworów, zombie, duchów, obcych, etc. W trakcie rozgrywki główne zagrożenie stanowi psychika bohatera, pojawiające się w myślach wątpliwości i obawy dotyczące przede wszystkim losów jego żony Rachel. Mężczyzna, będąc świadkiem coraz bardziej przerażających wydarzeń, chce jak najszybciej wrócić do domu, aby upewnić się, czy wszystko z nią w porządku. Tylko parę razy podskoczyłem z powodu niespodziewanego dźwięku.

Home nie jest typową przygodówką point-and-click. Ba, nie można w niej nawet korzystać z myszki. W trakcie rozgrywki poruszamy się po niewielkich lokacjach i poszukujemy przedmiotów, na których temat bohater ma jakieś przemyślenia. Od czasu do czasu pojawiają się łamigłówki, ale są one na poziomie przedszkolnym i stanowią jedynie dodatek do opowiadanej historii. W niektórych przypadkach musimy podjąć decyzję, czy chcemy zabrać ze sobą znaleziony obiekt i wbrew pozorom właśnie w ten sposób najbardziej wpływamy na dalsze losy bohatera. W grze nie uraczymy jednak żadnego ekranu ekwipunku – postać sama sugeruje ich wykorzystanie w odpowiednich miejscach.

W gruncie rzeczy gra Home nie posiada jedynej prawdziwej ścieżki fabularnej. W zamierzeniu twórcy, to właśnie gracz ma być współautorem opowieści. Oznacza to, że w zależności od naszych decyzji inaczej kształtuje się zakończenie całej historii. Ma to swoje dobre, ale i złe strony. Miłośnicy niedopowiedzeń będą usatysfakcjonowani i z chęcią spróbują przejść ją ponownie wybierając alternatywne rozwiązania. Dodatkowo, po ukończeniu gry, możemy podzielić się przemyśleniami i interpretacjami z innymi użytkownikami na specjalnie w tym celu stworzonej stronie internetowej. Niektórzy mogą jednak poczuć się rozczarowani, że w gruncie rzeczy tak naprawdę nie wiedzą, jak prezentuje się prawdziwy finał tej ciekawej historii. Jeśli chodzi o mnie, to muszę przyznać, że już po kilku minutach zabawy byłem praktycznie pewny, co tak naprawdę wydarzyło się w przeszłości i z czasem jeszcze bardziej utwierdzałem się w tym przekonaniu. Pod koniec wszystko zaczęło się jednak gmatwać. Poza tym uświadomiłem sobie, że jeden z elementów układanki nie pasuje do mojej interpretacji, więc nie mogę jednoznacznie stwierdzić, czy wydarzenia miały taki przebieg.

Od strony wizualnej gra prezentuje się bardzo klimatycznie. Pomimo pikselowej grafiki rodem z komputerów ośmiobitowych, twórcy świetnie udało się oddać atmosferę grozy i osamotnienia. Duża w tym również zasługa podkładu dźwiękowego budującego odpowiedni nastrój.

Podsumowując, uważam, że warto zapoznać się z tym tytułem. Ukończenie fabuły zajmuje przy skrupulatnym przeszukiwaniu wszystkich możliwych lokacji około półtorej godziny. Warto w tym miejscu podkreślić, że musicie tego dokonać przy jednym posiedzeniu, gdyż twórca nie przewidział możliwości zapisu stanu gry. Potraktujcie ten tytuł jako swoisty film interaktywny. Wśród wad wymieniłbym między innymi infantylne łamigłówki, niewielką interakcję oraz, mimo wszystko, pewien niedosyt związany ze zwieńczeniem fabuły.

PS. Pamiętajcie, że jeśli chcecie w komentarzach wypowiadać się na temat szczegółów fabularnych to powinniście używać znacznika SPOILER!


DogGhost
17 czerwca 2012 - 10:33