Miasta i lokacje w grach komputerowych. - myrmekochoria - 22 stycznia 2013

Miasta i lokacje w grach komputerowych.

 

Widziałem wiele miast i pięknych lokacji w historii gier komputerowych. Ostanie lata były obfite dla pasjonatów wirtualnej architektury. Lubię przyglądać się pracom artystów koncepcyjnych. Krajobrazy, futurystyczne metropolie, senne prowincje, miejsca nieskrępowane przez prawa fizyki. Wielu ludzi nie docenia ich pracy, więc niech ten wpis będzie hołdem dla ich wyobraźni. Z pewnością pomoże nam ta strona.

Piękny, bezduszny moloch zaprojektowany przez estetów, symbolizujący utratę wolności na rzeczy wygody. Pisałem już wcześniej o Mirror’s Edge, więc nie chcę się powtarzać, ale jak można nie powtórzyć wędrówki przez to miasto. Od skończenia ME ciągle powracam, aby się zrelaksować w niewykończonych wnętrzach, poczuć wilgoć kanałów, popatrzeć na fantazyjne dobory pastelowych kolorów, zwiedzić niekończonce się ilość rurociągów, ujrzeć ulatniający się dym z wentylacji, który rozpływa się w nadmiarze niebieskiego nieba. Ciężko opisać atmosferę i kolorystkę tej metropolii, ale nie można już o niej zapomnieć.

Podniebna siedziba magów inspirowana twórczości Swifta. Przetykana orientalnymi nićmi architektury, mitologii i arabesek, niczym dywan z dalekich perskich krajów. Infernalna wieża demonów przypomina bardzo starą wieże pewnego malarza. Wenecja z drugiej odsłony Assasins Creed. Pałac Dożów, plac świętego Marka, Wielki Kanał. Miałem przyjemność zwiedzania Wenecji jedyne, co się nie zgadza to czystość wody. Lungfishopolis parodiuje filmy o gigantycznych potworach atakujących miasta rodem wyjęte z kinematografii ery atomu (ta zatrważająca nuta…) . Amerykańskie przedmieścia skonfrontowane z teoriami spiskowymi i nieustającą inwigilacją w Psychonauts.  Metropolia robotów z Machinarium, która narosła na ludzkie miasto niczym pasożyt, a może kontynuowała linie swoich poprzedników. Obrzydliwy, zatłoczony, ciasny, nieprzyjazny i przytłaczający  Szanghaj w sequelu Kane&Lynch. Przyznam się rónież do wstydliwego sekretu jakim jest New Brightwater z Sudeki. Uwielbiam to miejsce. To senne miasteczko wypoczynkowe blisko morza jest kwintesencją sielanki. Nawet jeżeli nie słyszymy głównego motywu przewodniego związanego z tym miejscem. Osobnym wpisem powinno być opiewanie piękna Rapture, które jest spełnieniem marzeń każdego wielbiciela art deco. Panorama podwodnej utopii, przeciekające wnętrzabłysk neonów, park, sale bankietowe. Wszystko utrzymane w stałej i zapierjącej dech w piersiach stylistyce. Jak można nie wspomnieć pierwszego wyjścia z krypty? Krajobraz po wojnie nuklearnej z porozrzucanymi resztkami autostrad.

Slumsy Gotham City zwalają z nóg. Otoczone przez futurystyczną metropolie ruiny starego miasta. Brudne alejki, walające się śmieci, opuszczone budynki zdewastowane przez przestępców. Istnieje jednak jakieś hipnotyczne piękno w tym zdegenerowanym świecie. Neony, światło księżyca, ceglane kamienice z stalowymi klatkami schodowymi uczepionymi u boku, śmieci wirujące w powietrzu dzięki płaszczowi strażnika Gotham, rozgrzana surówka w piecu, resztki płonących papierów, płatki śniegu topniejące na stroju Batmana, kolorowe balony wybuchające konfetti, witraże w katedrze, miasto podzielone na trzy różne wpływy, dzielnice i przestępcy zróżnicowani, co do frakcji. Zresztą nie tylko miasto, ale i wnętrza. Muzeum. Setki eksponatów, ogromna ośmiornica wisząca u sufitu. Poręcze klatek schodowych ozdobione ornamentami a la art nouveau w Zaginionym Mieście i okolicach. Setki detali czekających na odkrycie. Można byłoby szukać inspiracji, ale wszyscy je znają. Komiksy o Batmanie z lat 70., koncepcja Franka Millera i wizja Tima Burtona, to one tworzą mroczny klimat miasta. Nie sposób jednak nie wspomnieć, że panowie z Rocksteady Studios dołożyli wiele własnych reinterpretacji uniwersum Batmana. Catwoman, Pingwin, wiele drobnych smaczków dla koneserów. Ogrom pracy i poświęcenia owocuje jedną z najlepszych gier w historii. Na dodatek piękną, przesyconą detalami.

Seria Elder Scrolls posiada w swoim repertuarze najpiękniejsze miasta w historii gier komputerowych. Czy można oprzeć się urokowi Ald-ruhn, Balmory, Vivec, Whiterun, Markarth, Solitude? Bardzo chciałbym zobaczyć świat Morrowinda na nowym silniku graficznym, ponieważ miejsca w tym świecie są naprawdę fascynujące. Hybrydy architektury z florą, fauną, koptyjskim smakiem i pustynnym pragmatyzmem, niewykonalnymi liniami, a to tylko jedna z szerokości geograficznych na Vvardenfell. Czeka nas tam wiele architektonicznych niespodzianek. Morrowind postawił bardzo wysoką poprzeczkę Oblivionowi, który niestety nie sprostał moim oczekiwaniom. Być może dlatego, że był osadzony w typowym „średniowiecznym” świecie fantasy, który jest nam bardzo znajomy. Trzeba przyznać, że Skyrim odkupił jednak serie Starszych Zwojów przynosząc nam mroźną i surową północ.

Jakie są Wasze ulubione miejsca w świecie gier? Czy tylko ja tęsknie za miejscami, których nie ma? Może warto byłoby odwiedzić nowe.

myrmekochoria
22 stycznia 2013 - 19:14