Okiem T-Rexa – Mass Effect #4 – Przyszłość serii i ekranizacja czyli wielka niewiadoma - Prometheus - 20 lutego 2013

Okiem T-Rexa – Mass Effect #4 – Przyszłość serii i ekranizacja, czyli wielka niewiadoma

Blisko rok temu zakończyła się największa growa historia ostatnich lat. Bioware nie zostawiło otwartej furtki na sequel. Trylogia była zamkniętą całością, więc kolejna gra w uniwersum może przybrać każdą postać. Jednak na nowym oddziale developera spoczywa ogromny ciężar odpowiedzialności: od ich ciężkiej pracy zależeć będzie to, czy uniwersum wniosą na nowy poziom czy też pogrzebią nadzieje na nową jakość. Tak czy inaczej obaw co do nowej sagi mam sporo, ale to samo można też powiedzieć o zapowiedzianej ekranizacji, o której wciąż w zasadzie nic nie wiemy. Przed Wami ostatnia część serii "Okiem T-Rexa – Mass Effect".

Okiem%20T-Rexa%20%u2013%20Mass%20Effect%20%234%20%u2013%20Przysz%u0142o%u015B%u0107%20serii%20i%20ekranizacja%2C%20czyli%20wielka%20niewiadoma

Nowy Mass Effect odetnie się od wszystkiego, co było w trylogii?

Pojawiły się ostatnio oficjalne komentarze od nowego zespołu zajmującego się nową grą w uniwersum Mass Effect. Twórcy wyraźnie dają do zrozumienia, że chcą się całkowicie odciąć od growej trylogii, stworzyć coś zupełnie nowego. Nie miałbym nawet nic przeciwko temu, ale zbytnia przesada w drugą stronę mogłaby spowodować, że twórcy na siłę próbują wprowadzić zbyt dużo drastycznych zmian i negować to, co było wcześniej. A zmiany będą, to pewne, bo nowa technologia jaką jest cieszący się różną sławą silnik Frostbite 2 wymusi nieco inną mechanikę rozgrywki, pociągając ze sobą z pewnością kolejne poprawki. Wielu graczy ceni sobie otwarty świat z możliwością szerokiej customizacji postaci. Wybór bohatera i jego wyglądu? Całkiem interesujące rozwiązanie, z drugiej strony jednak ryzykowne. Jeśli miałoby się to wiązać z brakiem dialogów głównego bohatera (jak w pierwszym Dragon Age), to jestem zdecydowanie przeciw. Różne rasy bowiem mają inne głosy, a odpowiedni filtr „nakładany” na żywo (tak, jak np. Shepard w hełmie lub bez) mógłby nie zdać egzaminu. Być może zatem wybór ograniczono by do rasy ludzkiej. Mimo wszystko w grach nastawionych na fabułę preferuję z góry narzuconego bohatera z konkretnym nazwiskiem (tak, jak np. nie wyobrażam sobie w nowym „Wiedźminie” zamiast Geralta, łażenia losowym krasnoludem) – zobaczymy co zatem przyniesie przyszłość. Jedno jest pewne: obiecano nam, że save'y z trylogii mogą się na coś przydać. Mam mimo wszystko nadzieję, że będzie to coś więcej niż parę zmienionych dialogów, choć nie bez znaczeniu jest tu fakt, że na pewno wpływ decyzji z trylogii nie będzie drastyczny.

Żniwiarze 2.0? Nie, dziękuję.

Pamiętajmy, że Mass Effect to tylko 1% odkrytej galaktyki. Jednak nie oznacza to wcale, że do odkrycia i przedstawienia nowego świata pozostało niewiele. Wiele układów które zwiedziliśmy, to najczęściej niewielkie fragmenty lokacji, które w całości tworzyły całkiem udaną złudę otwartości świata. Prawdziwie otwarty świat z rozbudowaną eksploracją byłby strzałem w dziesiątkę, a nowy sprzęt bez takich ograniczeń jak current geny zapewne mógłby na to pozwolić. Nowa gra, to też nowy konflikt. Jednak kolejne zagrożenie w postaci sił równie wielkich co Żniwiarze mogłoby spłycić uniwersum do robienia znowu tego samego w innej formie. Bioware za to przyznało, że „nie będzie drugiego Sheparda”, a to znaczy, że być może problemy z jakimi będziemy się mierzyć w nowym Mass Effect będą mniejszej wagi. Co nie znaczy, że będzie mniej filmowo czy nudno.

Okiem%20T-Rexa%20%u2013%20Mass%20Effect%20%234%20%u2013%20Przysz%u0142o%u015B%u0107%20serii%20i%20ekranizacja%2C%20czyli%20wielka%20niewiadoma

Własna „fregata” i drużyna do pomocy? Jestem za!

To, co wyjątkowo odróżniało trylogię od innych gier z gatunku action-RPG był własny środek transportu i swoiste „mieszkanie” dla całej drużyny w jednym w postaci Normandii. Do każdej misji mieliśmy też przydzielany zespół dwóch członków drużyny, przez co moim zdaniem rozgrywka była o wiele ciekawsza, bardziej dynamiczna i emocjonująca. Dialogi od czasu do czasu, możliwość kierowania kompanami i wzajemnej pomocy była niebywale ciekawa i sprawiała, że na nudę nawet podczas bardzo długiej strzelaniny nie można było narzekać. Nie wiem jak Bioware rozwiąże to w kolejnej grze z uniwersum, ale nie obraziłbym się za własny statek (niekoniecznie główny bohater musiałby być jego kapitanem czy komandorem) i niewielką drużynę kompanów do towarzystwa.

Ekranizacja z małą szansą na sukces

To wszystko jednak tylko moje pobożne życzenia, które mają małą szansę na realizację. Co innego filmowa ekranizacja uniwersum – tu pole do popisu jest równie szerokie, ale istnieją pewne ograniczenia. Jednym z nich jest usadowienie akcji w konkretnym przedziale czasowym. Przewagą gier nad filmami jest często wysoki wpływ gracza na świat przedstawiony i nieliniowość. Ciężko zatem byłoby przebić się z filmem, który byłby odzwierciedleniem trylogii o Shepardzie. Wielu graczy podjęło własne decyzje, skomponowało własną, indywidualną historię i to jest zasadniczym problemem. Ciekawszą znacznie sprawą byłoby umiejscowienie akcji filmu przed wydarzeniami z trylogii i było to podstawowe założenie filmu (choć jakiegokolwiek zarysu fabuły wciąż brak). Z chęcią zobaczyłbym odkrycie przez ludzi schematy przekaźników masy, ich budowę i wreszcie Wojnę Pierwszego Kontaktu, która ostatecznie zakończyła się rozejmem między ludźmi i turianami. Myślę, że to najlepszy pomysł na ekranizację, pod warunkiem, że zespół ją tworzący nie spróbuje napisać historii na nowo i wiernie odtworzy uniwersum stworzone przez Bioware. To będzie bez wątpienia bardzo ciężkie zadanie, a szansa na sukces – patrząc na historię filmów na podstawie gier – niewielka.

A jeśli jeszcze nie zapoznaliście się z poprzednimi odsłonami serii felietonów, zapraszam tutaj:

Seria pod okiem T-Rexa: Mass Effect #1 - bez przekąsu o Uniwersum

Seria pod okiem T-Rexa: Mass Effect #2 - Cięcia, zmiany i wciąż świetne przeżycie

Seria pod okiem T-Rexa – Mass Effect #3 – podsumowanie gry i wątek Żniwiarzy

------------------------------------------------

Zapraszam też na facebook.com/dinosfera- łatwy i szybki dostęp do wszystkich publikowanych przeze mnie materiałów i innych ciekawych rzeczy. Uwagi i konstruktywna krytyka mile widziana!

Prometheus
20 lutego 2013 - 13:31