Poprzednio ukazałem wam kilka wiekowych rajdówek, gdzie każda z nich oferowała całkiem inny rodzaj zabawy. Dziś postawiłem na coś zupełnie innego. Większość poniższych tytułów będzie przedstawiało różne względem siebie epoki. Oznacza to, że natkniecie się tutaj na bardzo stare jak i całkiem świeże produkcje. Mniej lub bardziej znane, ale w głównej mierze idące w zręcznościowym kierunku. Jesteście ciekawi przedstawionych przeze mnie gier? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej części tego zestawienia.
1997 / Screamer Rally - Jest to jedyny rajdowy przedstawiciel w tej związanej z motoryzacją serii. Mimo podeszłego wieku produkt oferuje wysoką grywalność, która bardzo dobrze kontrastuje z krętymi, zapierającymi dech w piersiach trasami. Sama rozgrywka jest szybka i zręcznościowa, przez co w małym stopniu przypomina właściwe rajdy, czyniąc w ten sposób niepowtarzalne i zapadające w pamięci zmagania.
1999 / V-Rally 2 - Druga część Colina okazała się numerem jeden wśród gier tego typu, podczas gdy drugie miejsce należało do nieco mniej realistycznego V-Rally 2. Oba tytuły, choć inne w realizacji, należały i należą do ścisłej czołówki tego segmentu. Jest to spowodowane wysoką jakością oraz dbałością o detale. Jazda autami daje ogromną frajdę i czuć, że twórcy włożyli w swoje gry całe serce.
2000 / Sega Rally Championship 2 - Sega słynie z wielu gier. Jedną z nich jest omawiana produkcja. Jako, że najnowsza odsłona okazała się kupą, a pomiędzy starymi częściami różnice są kosmetyczne, zdecydowałem się wybrać najlepszą z nich. Zabawa czysto zręcznościowa i utrzymana w wyraźnie konsolowych klimatach. Prędkość zmagań potrafi podnieść ciśnienie we krwi nawet u największego twardziela, zaś towarzyszący przy tym uciekający czas motywuje do wielu niebezpiecznych manewrów.
2007 / Colin McRae: DiRT - Cykl Dirtów w znacznym stopniu odbiega od tego, czym była uprzednio seria. Z tego też powodu wybrałem pierwszą odsłonę, ponieważ tylko tutaj możemy uświadczyć jeszcze jakiś zalążek rajdów WRC. Drugim powodem jest zbliżona mechanika, także wybór wcale nie był trudny, zaś bezsensownym czynem byłoby typować wszystkie odcinki tej podserii. Mimo paru lat na karku, gra nie zestarzała się za bardzo i nadal może bez problemu konkurować z nielicznymi tytułami z tego gatunku. Tyczy się to nie tylko oprawy wizualnej, ale i zastosowanej tu fizyce. Zabawa jest przednia, a oprócz zwykłych rajdów, mamy tutaj zmagania ciężarówek, baja, czy innych niekonwencjonalnych pojazdów terenowych.
2012 / WRC 3: FIA World Rally Championship - Seria WRC od Milestone należy do nielicznych przedstawicieli standardowych rajdów. I choć gry spod ich ręki nie prezentują wysokiego poziomu, to i tak są lepsze od słabych budżetówek. Osobiście wybrałem trójkę, ponieważ z całego cyklu, ta wypada najlepiej i z braku laku można ją polecić graczom poszukującym świeżych i całkiem grywalnych rajdów. Model jazdy próbuje być kompromisem pomiędzy zręcznościówką, a symulatorem. W praktyce brakuje mu dopracowania, ale cieszy fakt, iż producent z każda kolejną odsłoną, poprawia swój produkt w znacznym stopniu. Do plusów zaliczę ładne widoki oraz przystępną grafikę. Reszta zaś ujdzie w tłumie.
Myślę, że dzięki dzisiejszemu zestawieniu wielu z was poczuje sentyment, przypominając sobie swoje zmagania z dawnych lat, zaś zainteresowani nowszymi tytułami, sprawdzą je na własną rękę w wersjach demonstracyjnych. W kolejnej części planuję zmianę frontu, prezentując wam najgorsze rajdy w dziejach elektronicznej rozrywki. Gry, których lepiej unikać, aby nie zrazić się do omawianego gatunku.
Polub, zaćwierkaj lub wykop Raziela oraz jego wpisy, jeśli przypadły ci do gustu. Z góry dziękuję za klik.