KFL #0 - Krótki wstęp do Kącika Filmowego Laika - Rasgul - 11 listopada 2013

KFL #0 - Krótki wstęp do Kącika Filmowego Laika

Ostatnio zauważyłem, że na gameplay.pl strasznie popularne zrobiły się artykuły z filmami w roli głównej. Z kinematografią poza Kevinem, co był sam w domu, nie mam zbyt wiele do czynienia. Ale jako człowiek łasy na hajs z Waszych kliknięć postanowiłem stworzyć własny cykl, w którym będę opowiadał czy oceniał, co ostatnio widziałem. Bo mogę. Także Welcome to my World! Welcome to Kącik Filmowego Laika!

Prezes przeciął już czerwoną wstęgę, świadczącą o oficjalnym otwarciu tej serii wpisów. Polecam podchodzić do niej z lekkim dystansem, a przede wszystkim nie spodziewać się regularnego wydawania. Człowiek istotą leniwą jest, w szczególności ten z gatunku Homo Sapiens Rasgulus. Legendy głoszą, że nie chce mu się nawet opróżniać kosza na pulpicie! Ciężki typ. Naprawdę. Jednak starczy już tych niezabawnych bzdetów. Przejdźmy do sedna. Skąd pomysł na takie wpisy i jaki cel mają spełniać? Nazwa mojego bloga to w końcu „Z Gamingiem na Ty”, co chyba świadczy o tematyce. Aczkolwiek życie ludzkie byłoby strasznie nudne, gdybyśmy nie próbowali nowych rzeczy. W końcu po co cały czas żreć te schabowe, zamiast wypróbować w knajpie owoców morza? Eksperymenty robić warto, bo wnoszą ze sobą tyle samo dobrego, co złego.

Przez większość mojego życia powiązany byłem z grami wideo. Nie wiem dokładnie czemu, tak szczerze mówiąc. Złapałem za pierwszego pada, mając 4 lata i jeszcze wtedy nie wiedziałem, że poczciwy Pegazus jakoś tam przesądzi o moim przyszłym losie. Lubię interaktywność, lubię emocje, lubię pomacać, być częścią czegoś dużego, co właśnie skutecznie gaming stara się imitować od kilku dekad. Robi to zresztą na tyle dobrze, że zagarnął mnie w swoje sidła, przywiązał do łóżka i zmusił do zabawy wyłącznie z nim. Od lat tylko i wyłącznie gram, słuchając przy tym ewentualnie muzyki. Wiem o tym rynku mnóstwo, co niestety nie zawsze udaje mi się wyrazić w tutejszych wpisach. Zapewne zabrzmi to dość zabawnie, ale chcę się rozwinąć, poszerzając gałęzie kultury, z jakich czerpię przyjemność. Oprócz filmów, pragnę zacząć też czytać i bardziej zagłębić się w inne gatunki muzyczne, aniżeli hip-hop, house, trance czy inne electro. Chcę zwiększyć ilość źródeł swoich inspiracji oraz zmienić dotychczasowe metody dostarczania sobie rozrywki. Być może także postrzeganie świata. A cholera wie.

Źródło: http://www.tickld.com/t/32519 | To w takim razie kto jest ze mną? :)

Najpierw jednak chciałbym zacząć od kinematografii. Poznawać ją na swój sposób i pragnę, byście mi w tym pomogli, a zarazem potowarzyszyli. Kilka tytułów już znam, ale to mi nie wystarcza. Dlatego zaglądajcie tu, żeby popatrzeć jak Rasgul z laika przeistacza się w swoistego kustosza różnych filmów. Takiego wiecie, super kanapowego krytyka. Coś w ten deseń. Sama seria wpisów ma równocześnie służyć Wam. Myślę, że w gąszczu super krytycznych recenzji, brakuje takich opinii „typowego Kowalskiego”. I takie zadanie ma na początku spełniać cykl. Nie będę oceniał za często premier prosto z kina. W moim pobliżu niestety nie ma żadnych większych Cinema City itp., także pozostają mi jedynie seanse domowe przy pudełkach DVD czy Blu-Ray. Jak typowy laik. W poszczególnych „odcinkach” będę starał się omawiać po kilka tytułów naraz, a także mniej więcej powiedzieć czy mi się spodobały, czy też może nie.

Mam nadzieję, że będziecie mieli kupę zabawy czytając te artykuły. Ja zaś postaram się równie dobrze bawić się, podczas ich tworzenia. Oby ta idea przypadła Wam do gustu i polecam śledzić całą serię, o ile lubicie sobie poczytać opinie laika, podchodzącego do danego tematu z lekkim dystansem. Jeżeli macie też jakieś pomysły, które warto by było zawrzeć we wpisach, to walcie śmiało w komentarzach. Liczę na ciekawe propozycje.


Zachęcam do odwiedzania mojego fanpage na facebooku oraz ćwierkacza. Znajdziecie tam sporo różnych przemyśleń, głupot i dowiecie się co słychać u Rasgula. Pozdrawiam!

Rasgul
11 listopada 2013 - 22:40