Terminator intrygował mnie odkąd pamiętam. W dzieciństwie straszył, w kolejnych zaś latach fascynował. Od tego momentu minęło jednak sporo czasu. Nie wspominając już nawet o znacznym wieku pierwszej części. Dwójka z kolei okazała się jeszcze lepsza i prawdę mówiąc, była to ostatnia dobra część opowiadająca o zamaganiach ludzi z robotami. Potem przyszła kolej na parodię, czyli trójkę oraz na czwórkę, której potencjał nie został w pełni wykorzystany. Mimo tego liczyłem na kontynuację wojny przyszłości. A najnowsze wieści mówią o czymś zdecydowanie innym. O rzekomym restarcie jedynki.
Wielce ubolewam również nad tym, że i tym razem nie weźmie się za to dzieło prawowity twórca uniwersum - James Cameron. Niestety nic na to nie poradzimy. Na jego miejscu zasiądzie zatem Alan Taylor, znany przede wszystkim z paru seriali jak i ostatnio wydanego Thora: Mroczny Świat. Pech chciał, że ten jego ostatni twór obejrzałem i z przykrością stwierdzam, że okazał się zwyczajnym łajnem. Bardziej optymistycznie wypadają scenarzyści, do których należą odpowiednio: Laeta Kalogridis (Wyspa Tajemnic, Lara Croft: Tomb Raider) oraz Patrick Lussier (Apollo 18, Oko).
Jeśli zaś chodzi o samą obsadę, to ta prezentuje się następująco. W roli terminatora wystąpić ma nie kto inny jak sam Arnold Schwarzenegger. Trochę już za stary, mimo poprawionej ostatnimi czasy formy. Niemniej jednak bez niego nie wyobrażam sobie za bardzo tego filmu. Sarę Connor z kolei ma zagrać Emilia Clarke. Aktorka znana przede wszystkim z serialu Gra o Tron, gdzie w moim odczuciu przez cały czas miała ten sam wyraz twarzy. Niczym Steven Segal. Może w innych produkcjach radzi sobie inaczej, ale ja tego nie wiem, bo nigdzie indziej jej nie widziałem.
Jai Courtney wcieli się za to w rolę Kyle'a Reese'a. Osobiście nie jestem z tego faktu zadowolony, ponieważ w Szklanej Pułapce 5 (swoją drogą w najsłabszej odsłonie, beznadziejnej wręcz) bardzo mnie ten gość irytował. Nie wiem czy to z powodu idiotycznej wizji reżysera, czy scenarzysty? Czy może po prostu rola synka Johna McLane'a mu nie wyszła? W każdym razie po tym filmie, mam tego aktora serdecznie dosyć. Z kolei dorosłym Johnem Connorem będzie znowu inny aktor. Trochę szkoda, bo Christian Bale zdołał mi przypasować. - Zresztą, jeśli mam być szczery, to preferuję starą gwardię (wiadomo o kogo chodzi) aktorów występujących w pierwszych dwóch odsłonach Terminatora. - Na jego miejscu pojawi się zatem Jason Clarke. Widziałem go w Wielkim Gatsbym, gdzie zagrał rolę nieudacznika, przez co nie wyobrażam sobie Jasona w roli Connora. Nawet w kwestii dotyczącej wyglądu. Uważam, że aktor ten ma zbyt przyjazną, wręcz miśkowatą aparycję.
Jednak oprócz samej gry aktorów, przemyślanego scenariusza, dobrych efektów specjalnych, czy klimatu - bardzo istotną rolę odgrywa fabuła. A właściwie jej usadowienie w odpowiednim miejscu i czasie. Arnie zapewnie, że zdjęcia będą robione w głównej mierze w nowym Orleanie. Nie zabraknie jednak akcji w San Francisco, czy Los Angeles. I tu najbardziej martwi mnie czas akcji. Wieści krążące w sieci są różne. Jedne mówią o restarcie jedynki, aby dzięki temu rozpocząć nową trylogię. Drugie z kolei o kontynuacji toczącej się na wielu płaszczyznach.
Biorąc więc pod uwagę obsadę, ta druga wizja wydaje się zdecydowanie bardziej realna. Sądzę, że akcja roku 2029 będzie się przeplatała z tą z 1985. Pytanie dotyczy proporcji. Czy będzie to 50 na 50, czy 25 do 75%? Tego nie wiemy. Jednego z kolei jestem pewien. Liczę na conajmniej 40 do 60. Dlaczego? Bo akcja dotycząca lat 80-tych już mi się opatrzyła. Albo inaczej. Uważam, że jedynce nie jest potrzebny remake, który kusi unikalnym klimatem, o jaki w dzisiejszych czasach bardzo trudno. Nie sądzę, aby twórcom udało się w tej kwestii dorównać pierwowzorowi. To niemożliwe.
Wcale nie obraziłbym się za to, gdyby większość filmu toczyła się właśnie w przyszłości. Tak bardzo mnie rajcującej. Przynajmniej po obejrzeniu dzieł Camerona. Czekam i liczę również na finał, gdy Skynet w końcu upada. Może nie w tej, ale w następnej części...
Światowa premiera Terminator: Genesis powinna odbyć się 25 czerwca 2015 roku, zaś w naszym kraju dnia następnego.
Polub, zaćwierkaj lub wykop Raziela oraz jego wpisy, jeśli przypadły ci do gustu. Z góry dziękuję za klik.