E3 2014 zbliża się wielkimi krokami, bo już za parę dni będziemy mieli okazję zobaczyć prezentacje. Część wydawców podało parę gier, na jakie możemy liczyć, a te standardowo nie są zbyt spektakularne. Przeważają znane serie, które pojawiają się w odstępach rocznych, dwu, trzy i więcej letnich. Najciekawiej z kolei zapowiadają się tajemnicze projekty, lecz jak historia uczy, nasze wyobrażenia często wyprzedzają to, co nam twórcy są w stanie zaserwować.
Wielu graczy oczekuje przede wszystkim Grand Theft Auto V na komputery osobiste oraz konsole nowej generacji. W następnej kolejności na kolejną odsłonę Red Dead, bądź Red Dead Redemption na PC. Choć ta ostatnia opcja wydaje się wręcz niemożliwa. Zważywszy na rok wydania pierwotnej wersji. Niektórzy nadal łudzą się na Half-Life 3 od Valve, bądź przynajmniej Left 4 Dead 3. I tu z kolei pierwsza opcja jest mało realna.
Pomyślmy jednak, co by się stało, gdyby najbardziej przez nas wyczekiwane, a niezapowiedziane tytuły naprawdę się pojawiły na targach? Myślę, że szum wokół E3 byłby niewyobrażalnie duży, a cały świat elektronicznej rozrywki zapamiętałby ten rok na wiele lat. A może i na zawsze?
Ja sam z przyjemnoscią powitałbym wieści o komputerowych odsłonach Grand Theft Auto V, Red Dead Redemption, czy też prezentacji Half-Life 3. Chętnie ujrzałbym również Mirror's Ege w akcji, aby zobaczyć co DICE udało się już zrobić. I czy nowa konwencja przypadnie mi do gustu? Na Beyond Good & Evil 2 nie ma co raczej liczyć, ale interesuje mnie również to, co kryje się za Assassin's Creed: Comet oraz Assassin's Creed: Unity. Jednak te ostatnie marki przez pryzmat sentymentu do starych odsłon.
Liczę także na Triad Wars, czyli duchowego następcy ciepło przez graczy przyjętego Sleeping Dogs. Poza tym w pewnym stopniu interesuje mnie Far Cry 4. Aczkolwiek w umiarkowanym stopniu. Tak naprawdę, bardzo napalony jestem na Wiedźmina 3: Dziki Gon. Jeśli CD Projekt RED zaserwuje nam to, co obiecuje - czeka mnie fantastyczna i bardzo długa przygoda. Z cichą nadzieją liczę, iż trójka przebije fenomenalną jedynkę.
I to w zasadzie wszystko. Mam tylko nadzieję, że nie będę zawiedziony tak, jak w poprzednich latach, które wypadły dość typowo i bez szału. A to wszystko pomimo hucznych plotek. Tym razem wszystko wydaje się spokojniejsze. Ciekaw jestem dlaczego? A wy?