Wybiła już godzina zwiastująca rozpoczęcie piłkarskiego święta. Już dzisiaj zaczynają się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, których spotkania zostaną rozegrane na brazylijskich boiskach. Przed wami ostatnia część analizy wszystkich grup mistrzostw świata w Brazylii, przygotowana przez autorów z gameplay.pl, Marcusa, Pilara, Cayacka i Brucevsky'ego. Przyszedł czas na ostatni zestaw, grupy G i H.
Grupa G: Niemcy, Portugalia, Ghana, USA
Faworyt: Niemcy
Brucevsky: Niemcy jadą na turniej z mieszanką rutyny i młodości, która ma przynieść im upragniony triumf. Nawet fakt zabrania przez Joachima Lowa tylko jednego nominalnego napastnika nie zmniejsza znacząco szans The Mannschaft na zwycięstwo w turnieju. W kadrze zmieniło się niewiele w ostatnich latach, a przecież poprzednio spisała się ona bardzo dobrze w RPA czy na Euro 2012. Teraz też pewnie będzie biła się o czołowe lokaty.
Cayack: Nasi zachodni sąsiedzi zawsze zaliczani są do grona ścisłych faworytów i w tym roku nie jest inaczej. Drużyna oparta w dużej mierze na piłkarzach Bayernu Monachium może nie wygra całego turnieju, ale ich udział w półfinale czy nawet finale jest dość prawdopodobny. Niewiadomą jest dyspozycja Miro Klose, jedynego klasycznego napastnika w kadrze, ale potencjał ofensywny Niemców jest i tak imponujący.
Pilar: Niemcy dysponują niezwykłym doświadczeniem, płynącym z obecności w kadrze takich zawodników jak Mueller, Klose, Lahm, Khedira czy Schweinsteiger, ale jednocześnie dawkę świeżej krwi, czyli Draxlera, Gintera czy Durma, wspomaganych przez bardziej już doświadczonych, lecz wciąż młodych, jak Gotze czy Schurrle (szkoda Reusa). Dzięki tym piłkarzom kadra Loewego nie powinna mieć problemów z wygraniem grupy G, martwi jednak brak jakiegokolwiek zmiennika dla Miro Klose.
Marcus: Niemiecka solidność, poza rzeczami materialnymi, odnosi się też do piłkarskiej reprezentacji. Nasi zachodni sąsiedzi trafili do naprawdę niełatwej grupy, w zasadzie awans każdej z tych czterech drużyn nie byłby dla mnie niespodzianką. Mimo wszystko to właśnie w Niemcach upatruję kandydatów do osiągnięcia dobrego wyniku na tegorocznym mundialu.
Czarny koń: Ghana z przewagą
Rozbieżność zdań naszych redaktorów jest tylko dowodem na to, jak wyrównana jest grupa G. Tutaj każdy mecz będzie batalią, nikt nie jest bez szans.
Cayack: Ghana. Jeśli z grupy G nie wyjdą Niemcy i Portugalia, będziemy mieli do czynienia z niespodzianką. Z dwóch pozostałych drużyn większą szansę na pomieszanie szyków potentatom daję Ghanie. Piłkarze z Afryki wychodzili z grupy na dwóch ostatnich mundialach. W 2006 zostawili w tyle mocnych wówczas Czechów, a cztery lata później dotarli aż do ćwierćfinału, odpadając dopiero w karnych z Urugwajem. Są w stanie znów zaskoczyć.
Brucevsky: Portugalia. Może trochę dziwnie to brzmi, bo to przecież półfinalista ostatnich mistrzostw Europy, ale tak naprawdę ekipy Paulo Bento nikt nie typuje do miejsca na podium. Doświadczeni, zgrani, mający w składzie kilka gwiazd i parę młodych talentów Portugalczycy mogą tymczasem namieszać.
Pilar: Ghana ze swoim fantastycznym środkiem pola, zawierającym Asamoah, Agyemang-Badu, Ayewu, Atsu czy Boatenga może sprawić sporo problemów faworytom, za jakich podawani są Portugalia i Niemcy. Liczę na ich efektowną, pełną poświęceń grę.
Marcus: Liczę na awans drużyny ze Stanów Zjednoczonych, choć w starciu z Portugalią Amerykanie mogą mieć sporo problemów. A to właśnie obie te drużyny będą zapewne walczyć o wyjście z drugiego miejsca. Asem w rękawie USA może być trener Jurgen Klinsmann, który trenował wcześniej reprezentację Niemiec.
Najciekawszy mecz: Niemcy – Portugalia (16 czerwca o 18:00)
Marcus: Chcę zobaczyć pojedynek między drużynami z pierwszej czwórki rankingu FIFA. Jestem ciekaw, czy największa gwiazda portugalskiego zespołu - Cristiano Ronaldo, da radę powstrzymać rozpędzoną niemiecką lokomotywę.
Cayack: Niemcy - Portugalia - starcie faworytów odbędzie się już w pierwszej kolejce i jednej z drużyn może dodać pewności siebie. Zwycięstwo w tym meczu będzie na wagę złota. To w tym spotkaniu dowiemy się, czy doszedł do siebie Cristiano Ronaldo, oraz w jakiej formie są liczne gwiazdy reprezentacji Niemiec.
Brucevsky: Niemcy – Portugalia. Cristiano Ronaldo i spółka są żądni rewanżu na reprezentacji Niemiec m.in. za porażki w meczu o trzecie miejsce na mundialu w 2006 roku czy ostatnim spotkaniu na Euro 2012. Istnieje ryzyko, że ta potyczka zamieni się w partię szachów, ale jest też duża szansa, że obie strony stworzą jednak pasjonujące widowisko z wieloma bramkami. Wystarczy tylko, że padnie pierwszy gol, a zaczną się emocje godne konfrontacji czołowych drużyn Europy.
Pilar: To jednak kadra Paulo Bento, dowodzona przez jednego z najlepszych piłkarzy ostatnich lat – Cristiano Ronaldo – powinna stanowić realną konkurencję dla naszych zachodnich sąsiadów, czego efektem będzie grupowy mecz numer jeden, Niemcy – Portugalia. Ci drudzy mają w swoich szeregach, poza geniuszem z Realu Madryt, świetnego Moutinho, Naniego czy Coentrao, co powinno im pomóc w starciu z niemiecką maszyną.
Trzej piłkarze warci śledzenia:
Cristiano Ronaldo
Marcus: Mój typ to chyba żadne zdziwienie. Ronaldo był jedynym Portugalczykiem, który trafiał do siatki Szwedów w czasie dwóch barażowych meczów. Na Euro 2012 także był wyróżniającym się punktem portugalskiego zespołu.
Brucevsky: Można lubić Portugalczyka lub go nie znosić, ale nie sposób nie uznać go za jednego z najlepszych piłkarzy świata. Obdarzony niesamowitą szybkością i techniką, a także atomowym uderzeniem zawodnik rozczarował na poprzednich mundialach. Teraz tego błędu nie powinien powtórzyć, zwłaszcza, że dojrzał psychicznie do roli lidera reprezentacji.
Cayack: Najlepszy piłkarz globu 2013 roku ma swój czas. Po raz kolejny w karierze wygrał Ligę Mistrzów, został doceniony indywidualnie, a teraz pragnie osiągnąć sukces z reprezentacją. Swojej reprezentacji daje więcej niż Leo Messi, ale nie wiadomo na ile będzie sobą po przebytej kontuzji. Ronaldo może być największą gwiazdą turnieju, ale będzie potrzebował trochę szczęścia.
Kwadwo Asamoah
Cayack: Wahadłowy Juventusu to uniwersalny piłkarz. Potrafi poszaleć na skrzydle, w razie czego może zagrać na boku obrony, nie zapomniał też jak należy grać w środku pomocy. Kwadwo będzie mocnym punktem reprezentacji Ghany.
Pilar: Może sprawić sporo problemów temu, kto dostanie za zadanie zajęcie się nim na boisku, bo ma za sobą efektowny sezon w Juventusie, liczymy więc, że jego forma przełoży się na występy w Brazylii.
Thomas Muller
Marcus: W 2010 roku otrzymał tytuł króla strzelców afrykańskiego turnieju. Teraz, kiedy Niemcy zabierają do Ameryki Południowej zaledwie jednego napastnika, to właśnie Müller może okazać się ich najskuteczniejszym piłkarzem.
Prognozowany układ tabeli:
1. Niemcy 7
2. Portugalia 5
3. Ghana 2
4. USA 1
Grupa H: Belgia, Algieria, Rosja, Korea Południowa
Faworyt: Belgia
Pilar: Fantastyczne pokolenie kopaczy wychowała sobie Belgia w ostatnich latach, wystarczy spojrzeć na takie nazwiska jak Courtois, Kompany, Vertonghen, Witsel, De Bruyne, Mertens czy w końcu na absolutne gwiazdy Premier League: Lukaku i Hazard, aby wiedzieć, że metka średniaków z Europy Środkowej już dawno przestała obowiązywać.
Cayack: Belgowie mają obecnie złotą generację piłkarzy i to najlepszy moment od lat, by coś osiągnęli. Problem polega na tym, że o ile grupę wylosowali łaskawąi powinni ją przejść jak burza, to po awansie prawdopodobnie czeka ich pojedynek z Niemcami lub Portugalią. W starciu z tymi ekipami sam talent może nie wystarczyć, a brak doświadczenia młodych zawodników może być języczkiem u wagi.
Marcus: W tej kategorii jestem w 100% zgodny z resztą typujących. Nie wiem, czy Belgowie byli kiedykolwiek w podobnym stopniu typowani do odniesienia sukcesu na mistrzostwach świata. Nie postawiłbym wielkich pieniędzy na finał Belgia – Szwajcaria (która, co wzbudziło we mnie ogromne zdziwienie, także zanotowała spory progres i wcale nie jest bez szans na awans) jednak obecność tych drużyn w ćwierćfinałach wydaje się bardzo prawdopodobna.
Brucevsky: Belgowie przyjechali do Brazylii z kadrą, której pozazdrościć im może niejedna drużyna narodowa. Marc Wilmots ma pod swoją opieką grupę niesamowitych indywidualności, zgraję bardzo utalentowanych zawodników, z których potrafi zrobić silny i mądrze grający zespół. W eliminacjach Belgowie poradzili sobie m.in. z Chorwacją, Szkocją i Serbią i wszystko wskazuje na to, że nie będą tez mieli kłopotów w grupie H. Nawet potem Hazard, Lukaku, Kompany i Courtois nie są bez szans. Niespodziewany mistrz?
Czarny koń: Algieria
Brucevsky: Algieria. Zaskoczeni? Na pierwszy rzut oka to dostarczyciel punktów i chłopiec do bicia w Brazylii, ale wystarczy zagłębić się w kadrę, by znaleźć tam pokłady talentu i wiele znanych na europejskich boiskach nazwisk. Bentaleb z Tottenhamu, Boudebouz z Bastii, Brahimi z Granady, Ghilas z Porto, Feghouli z Valencii, Mesbah z Livorno, Taider z Inter, Yebda z Udinese, Kadir z Rennes. Algierczycy mogą sprawić niespodziankę na turnieju i wyjść z grupy.
Pilar: Zdecyduję się na wariant egzotyczny, czyli Algieria selekcjonera Vahida Halilhodžića, zawierająca w swoim składzie Feghouliego, Bentaleba, Brahimiego czy Taidera, wobec których nikt nie ma wysokich oczekiwań, więc nic nie zabrania im, aby napsuć trochę krwi w niezobowiązujący sposób „wielkim” reprezentacjom grupy H.
Marcus: Przynajmniej w tej kategorii chciałem zdobyć się na pewne hipsterstwo, ale okazuje się, że większość ekipy pomyślała podobnie. Co do Algierii – fajne jest to, że niezbyt bogaty afrykański kraj ma swoich przedstawicieli w każdej z czołowych europejskich lig. Dodatkowo reprezentacja w ostatnim czasie mocno wspięła się w górę i bezproblemowo radzi sobie z drużynami z niższej lub średniej półki.
Najciekawszy mecz: Belgia – Rosja
Pilar: Belgia – Rosja, czyli pojedynek tych, którzy od dawna nie grają w swojej ojczyźnie z tymi, którzy ze swojej nie wyściubiają nosa. Sbornaja prowadzona przez Fabio Capello nie jest już taką piłkarską potęgą, jak lata temu, a jednak w starciu z Belgami Denisow, Dzagoev czy Kierzakow powinni sprawić spore problemy, jeśli zagrają na miarę swoich umiejętności.
Cayack: Najciekawszym meczem grupy G powinno być starcie dwóch ekip najczęściej typowanych do awansu, czyli Belgii z Rosją. Mecz w drugiej kolejce może tu być grą o awans, ale w dalszej perspektywie także o przeciwnika w 1/8 finału. Każda z drużyn będzie chciała wygrać grupę, by zminimalizować ryzyko wpadnięcia na Niemców.
Trzej piłkarze warci śledzenia:
Eden Hazard
Brucevsky: Piłkarz Chelsea chce być brany poważnie jako kolejny kandydat do Złotej Piłki. By jednak równać się z Messim czy Cristiano Ronaldo musi zabłysnąć na ważnym turnieju. W Brazylii będzie ku temu idealna okazja.
Marcus: Chyba najbardziej rozpoznawalny piłkarz obecnej reprezentacji Belgii. Świetnie radzi sobie w Chelsea i mimo niezbyt wielkiej efektywności, jeśli chodzi o zdobywanie bramek, idealnie nadaje się do przeprowadzania ofensywnych akcji całego zespołu.
Pilar: Liga francuska okazała się dla niego zbyt ciasna, niedługo będzie można odnieść takie wrażenie podczas oglądania go w Premier League – w ciągu dwóch pierwszych sezonów na angielskich boiskach Belg brał udział w zdobyciu 64 bramek przez Chelsea. To musi robić wrażenie...
Alan Dzagojew
Pilar: ...i w ten sam sposób można określić postawę Alana Dzagoeva, który już dawno powinien dać nogę z Moskwy. Skoro jednak jest mu tam dobrze, niech gra – póki, oczywiście, będzie dawał Rosjanom taką radość ze swoich bramek, jak do tej pory.
Brucevsky: Młody rosyjski talent na razie jest dla większości kibiców z Europy bardzo tajemniczy. Niby sporo o nim dobrego się mówi, ale spektakularnych osiągnięć na boisku nie widać. Może teraz się to zmieni i Dżagojew pójdzie w ślady Salenki z turnieju w 1994 roku?
Thibaut Courtois
Cayack: Pierwszy bramkarz Atletico ma za sobą znakomity sezon. W młodym wieku zdobył Mistrzostwo Hiszpanii i zagrał w finale Ligi Mistrzów. Będzie stanowił groźną konkurencję dla Petra Cecha gdy wróci z wypożyczenia do Chelsea. I inaczej niż starszy kolega, ma szansę zabłysnąć też na brazylijskim mundialu.
Marcus: Jedyny bramkarz jakiego wybrałem do „TOP 3” każdej grupy. Courtois jest według mnie najbardziej perspektywicznym golkiperem w obecnym czasie, co z resztą niejednokrotnie udowadniał w meczach ligowych i tych rozgrywanych w ramach Ligi Mistrzów.
Prognozowany układ tabeli:
1. Belgia 9
2. Algieria 4
3. Rosja 4
4. Korea 0
Jeśli przegapiliście poprzednie wpisy, zajrzyjcie tutaj: grupy A i B, C i D, E i F. To co, jaki wynik na mecz otwarcia?