10 najbardziej kasowych ekranizacji gier - Czarny Wilk - 17 września 2015

10 najbardziej kasowych ekranizacji gier

Hollywood już jakiś czas temu upatrzył sobie gry komputerowe jako źródło materiałów doskonale nadających się do przerobienia na filmy. Efektem tego są dwa, trzy obrazy wyświetlane w kinach rocznie nawiązujące do najpopularniejszych gier komputerowych. Zazwyczaj poziom tych produkcji jest niski, góra przeciętny. Mimo złych recenzji, kojarzone z sesji przy komputerze bądź konsoli nazwy stanowią doskonały wabik na widzów, sprawiając, że wątpliwe walory rozrywkowe nie przeszkadzają filmom tego typu sprzedawać się całkiem nieźle, zachęcając tym samym studia filmowego do dalszego inwestowania w kolejne podobne projekty.

W poniższym zestawieniu znajdziecie dziesięć ekranizacji, które zarobiły najwięcej. Dane o wynikach finansowych pochodzą z serwisu Box Office Mojo i uwzględniają filmy, które miały swoją premierę najpóźniej we wrześniu 2015 roku. Ponadto, żeby nie wypełniać połowy zestawienia kolejnymi odsłonami cyklu Resident Evil, do rankingu mogła się załapać tylko jedna, najbardziej dochodowa odsłona z danej serii. Pod uwagę nie wzięto też produkcji animowanych i stworzonych wyłącznie za pomocą grafiki komputerowej.

Pełną, uwzględniające poszczególne odsłony danych franczyz tabelkę z 25 filmami, znajdziecie na końcu rankingu.

10. Doom

Wyreżyserowany przez naszego rodaka Andrzeja Bartkowiaka, Doom z jednej strony został zmiażdżony przez krytyków i niemal całkowicie odcinał się od fabuły gier, na bazie których powstał, z drugiej jednak – miał w sobie słynną pięciominutową sekwencję symulującą first person shootery, która była tak krwawa, absurdalna, niepasująca do reszty filmu i głupia, że... zachwycała. Tylko dla niej warto obejrzeć ten film. Zwłaszcza dzisiaj, kiedy efekty specjalne paskudnie się zestarzały i całość paradoksalnie nabrała dzięki temu jeszcze lepszego klimatu. Film zarobił nieco ponad 55 milionów dolarów przy 60 mln budżetu, nie zdołał się więc zwrócić. Biorąc jednak pod uwagę otrzymane recenzje, jest to i tak całkiem niezły rezultat.

9. Max Payne

Mimo zatrudnienia Marka Wahlberga do zagrania tytułowej roli i uderzającej w klimaty noir oprawy wizualnej, filmowy Max Payne do dziś pozostaje jedną z najgorszych ekranizacji gier komputerowych. Zawiodło aktorstwo, fabuła, nadmierne odstępstwa od gier. Denerwowały też wszędobylskie wątki paranormalne, prawdopodobnie będące wynikiem halucynacji głównego bohatera po zażyciu narkotyku.  Ekranizację kultowej gry studia Remedy skrytykowali profesjonalni recenzenci, niedzielni widzowie, gracze, nawet jeden z producentów materiału źródłowego. Mimo to film okazał się sukcesem – przy budżecie wynoszącym 35 milionów dolarów zarobił prawie osiemdziesiąt pięć i pół miliona.

8. Silent Hill

Chociaż krytycy nie obeszli się z nim łaskawie, filmowy Silent Hill jest moim zdaniem jedną z lepszych ekranizacji gier komputerowych. Doskonale przeniósł na duży ekran styl wizualny i klimat pierwszych odsłon podupadłej dziś serii, nie potrafiąc wprawdzie wywołać takiego przerażenia jak gry studia Team Silent, ale w kilku momentach skutecznie jeżąc włos na karku. Ponadto, film ten ma nieocenioną wartość naukową jako zaprzeczenie tezy o tym, że postacie grane przez Seana Beana zawsze umierają przed końcem filmu. Silent Hill zgromadził w kinach niecałe 98 milionów dolarów, dość wiele, by zachęcić Sony do stworzenia sequela – znacznie gorszego zarówno pod względem sukcesu komercyjnego, jak i artystycznie.

7. Street Fighter – Uliczny Wojownik

Uliczny Wojownik z 1994 roku, zależnie od podejścia widza, może być najlepszą albo najgorszą ekranizacją gry komputerowej, jaką widział. Jeśli oczekuje się poważnego klimatu, sensownej fabuły i wiarygodnie nakreślonych charakterów postaci, to wytrzymanie przed ekranem dziesięciu minut będzie można potraktować jako wielki sukces siły woli. Jeśli jednak ktoś z góry nastawi się, że ogląda film, w którym dochodzi do momentu pokazanego na powyższym obrazku (tak, to jest klatka z filmu a nie materiał promocyjny), to czeka go cudowny maraton przesadzonych walk, przesadzonego aktorstwa, przesadzonego humoru i przesadzonego wszystkiego innego, przypominający złote czasy serialu Batman Adama Westa i sprawiający, że Power Rangers zacznie wydawać się całkiem dojrzałym serialem. Street Fighter, w dużej mierze dzięki udziałowi takich gwiazd jak będący wówczas na fali Jean-Claude Van Damme, Raúl Juliá, który niestety nie dożył premiery filmu, oraz piosenkarka Kylie Minogue, zebrał 99,423,521 dolarów.

6. Hitman

Podczas gdy tegoroczna druga próba sfilmowania Agenta 47 zebrała już przeszło 74 miliony dolarów, Hitman z 2007 roku nadal pozostaje bardziej kasową adaptacją, na swym koncie mając 99,965,792 „zielonych”. Nie był to dobry film, nie była to też dobra ekranizacja, ale też daleko Hitmanowi do najgorszych ekranizacji gier komputerowych – produkcja z Timothym Olyphantem cierpiała na popularną chorobę kompletnej przeciętności i miałkości fabularnej, okraszonej do tego sosem niepotrzebnych odstępstw od gry komputerowej. Co i tak stawia ją znacznie wyżej od wciąż spotykanego na ekranach kin Hitman: Agent 47, który niemal jednomyślnie uznawany jest za zdecydowanie gorszą produkcję.

5. Mortal Kombat

Moim całkowicie subiektywnym zdaniem – najlepsza ekranizacja gier komputerowych w historii. Świetna choreografia walk, doskonała scenografia, scenariusz, który pozostawał wierny pierwowzorowi, ciekawie go przy tym rozbudowując. Do tego fantastyczny Christopher Lambert, który bawił się rolą Raidena, sporo humoru i kultowy motyw muzyczny – o tak, zdecydowanie lubię ten film. Nawet fakt, że w tym wszystkim brakuje ikonicznej dla Mortala brutalności i makabrycznych wykończeń nie ma znaczenia. Przy budżecie wynoszącym prawdopodobnie osiemnaście milionów dolarów, Mortal Kombat okazał się wielkim sukcesem, zarabiając przeszło 122 mln „zielonych”.

4. Need for Speed

Robienie adaptacji gry samochodowej ma taki plus, że można sobie pozwolić na całkowitą dowolność fabularną – dopóki w tytule pojawi się sporo samochodów, to nie trzeba martwić się zarzutami o profanację. A że cykl Need for Speed kojarzony jest głównie z odsłon będących interaktywnym odpowiednikiem Szybkich i Wściekłych, to sprawa już w ogóle jest prosta, wystarczy skopiować to, co zagrało w filmach z Vinem Dieslem i Paulem Walkerem. Takie myśli mogły przemykać przez głowy osób, których decyzje doprowadziły do zeszłorocznego debiutu „Potrzeby prędkości”. Film jest przeciętną imitacją Fast and Furious, która nie wyróżnia się niczym ani na plus, ani na minus. Popularna marka i samochodowa tematyka zrobiły jednak swoje – Need for Speed zarobił nieco ponad 200 milionów dolarów. Daleko temu wynikowi do zarobków poszczególnych odsłon Szybkich i Wściekłych, ale jest to rezultat na tyle dobry, że ptaszki ćwierkają o planach stworzenia osadzonej w Chinach kontynuacji.

3. Lara Croft: Tomb Raider

Premiera kinowej ekranizacji przygód Lary Croft była naprawdę dużą sprawą w 2001 roku. Imponujący budżet na poziomie 115 milionów, zaangażowanie Angeliny Jolie do roli głównej, do tego same gry były wówczas jeszcze u szczytu popularności. Koniec końców wyszło jak wyszło – dość powiedzieć, że z całej produkcji najbardziej w pamięci utkwiło mi to, że Lara trzymała w domu śmiercionośnego robota bojowego w charakterze sparring partnera. Wprawdzie Jolie w roli archeolożki sprawdziła się całkiem nieźle, ale nie uratowało to jakości filmu, którego fabuła była do bólu sztampowa, przewidywalna i wypełniona głupotami. Mimo to, film z nawiązką zarobił na siebie – ponad 274 miliony przychodu to całkiem niezły wynik nie tylko jak na ekranizację. Widzowie jednak nie dali się nabrać dwa razy i na sequel wybrali się już znacznie mniej tłumnie, nawet pomimo tego, że zebrał on zdecydowanie lepsze recenzje.

2. Resident Evil Afterlife

Co by o jakości filmowych Residentów nie mówić, jedno trzeba Paulowi Andersonowi, reżyserowi poszczególnych odsłon serii, przyznać – jak na razie jest jedynym człowiekiem, który zdołał przekuć adaptacje gry komputerowej w całą serię filmów, które są kojarzone już nie tylko przez miłośników interaktywnej rozrywki, ale też przez kinomanów. Przez bardzo długi czas każdy kolejny Resident Evil okazywał się większym sukcesem finansowym od swego poprzednika, a Milla Jovovich stała się bardziej znana z wcielania się w Alice niż z roli w kultowym Piątym Elemencie. Fabuła filmów, choć dawno odcięła się od gier i jedynie wykorzystuje po swojemu motywy i postacie z pierwowzoru, przeszła drogę analogiczną do swojego pierwowzoru: początkowo był to przede wszystkim horror, z każdym kolejnym odcinkiem jednak wszystko w coraz większym stopniu przeobrażało się w radosną produkcję akcji, w której zombiaki to niemal niegroźne ruchome cele. Afterlife, piąta z powstałych jak dotąd sześciu części, osiągnęła największy sukces finansowy – w kinach na całym świecie zebrała nieco ponad 296 milionów.

1. Prince of Persia

Ultradrogi, ultraefektowny Prince of Persia miał być następcą Piratów z Karaibów, rozrywką, która porwie masy. Nie udało się, stąd ambitne plany stworzenia całego cyklu zakończyły się na jednym filmie, ale Piaski Czasu zarobiły wystarczająco wiele, by stać się najbardziej kasową ekranizacją gry komputerowej wszechczasów – 336,365,676 dolarów. Artystycznie było to średniej klasy kino przygodowe, któremu daleko do czegokolwiek wybitnego, ale też niemające się specjalnie czego wstydzić – co, przy poziomie innych adaptacji gier komputerowych, czyni Prince of Persia jedną z najlepszych produkcji tego typu.

Pełna lista 25 najbardziej kasowych ekranizacji gier komputerowych:
1,Prince of Persia: Piaski Czasu336,365,676
2.Resident Evil Afterlife 296,221,663 
3.Lara Croft: Tomb Raider 274,703,340 
4.Resident Evil: Retrybucja 240,159,255 
5.Need for Speed 203,277,636 
6.Pokémon: Film Pierwszy 163,644,662 
7.Lara Croft: Tomb Raider - Kolebka życia 156,505,388 
8.Resident Evil: Zagłada 147,717,833 
9.Pokémon 2: Uwierz w swoją siłę 133,949,586 
10.Resident Evil: Apokalipsa 129,394,835 
11.Mortal Kombat 122,195,920 
12.Resident Evil 102,441,078 
13.Hitman 99,965,792 
14. Street Fighter - Uliczny wojownik99,423,521 
15.Silent Hill 97,607,453 
16.Max Payne 85,416,905 
17.Final Fantasy: The Spirits Within 85,131,830 
18.Hitman: Agent 47 74,156,452 
19.Pokémon 3: Zaklęcie Unown68,411,275 
20.Doom 55,987,321 
21.Mortal Kombat 2: Unicestwienie51,376,861 
22.Super Mario Bros.20,915,465 
23.House of the Dead 13,818,181 
24.Dungeon Siege: W imię króla 13,097,915 
25. Street Fighter: Legenda Chun-Li12,764,201 


Czarny Wilk
17 września 2015 - 10:51

Najlepsza ekranizacja z wymienionych w tekście to...

Doom 1,5 %

Max Payne 1,8 %

Silent Hill 9,5 %

Street Fighter 0,5 %

Hitman 3,1 %

Mortal Kombat 23,8 %

Need for Speed 3,8 %

Tomb Raider 6,5 %

Resident Evil 7,7 %

Prince of Persia 41,9 %