Wielka tajemnica - recenzja Kara no Shoujo
Steampunk w grach wideo - o Arcanum, Thiefie, Niebiosach Arkadii. O magii i parze.
Tactics Ogre: Let Us Cling Together - moja gra roku 2011
Pikselowa sztuka - recenzja Mother 3
Gry dla fabuły - czym są visual novels?
Retrospektywa: Planescape, gra w którą (wciąż) trzeba zagrać
Polska jest niesamowicie oryginalnym rynkiem jeżeli chodzi o gry wideo. Ogromna dominacja pecetów plus przeskoczenie wielu graczy z Pegasusa wprost na pierwsze PlayStation spowodowało w narodowej świadomości małe wyciemnienie licencji znanych z 8-bitów. Dorzucając do tego ostatnie lata zachłyśniecia się kinem przez gry zupełnie nie dziwi sytuacja wielu moich znajomych. Będąc ludźmi z pop-kulturą nie są na bakier nie wiedzą co stało się z grami ich dziecinstwa!
A co się z nimi stało?!
- Metal Gear?! –
Słynne parafrazowanie Solidnego Węża wynika ni mniej, ni więcej ze specyfiki przyjętego tłumaczenia. W Japonii mocniej podkreśla się fakt słuchania mówiącego niż w naszym języku czy w języku angielskim – co tłumacze przerobili na liczne parafrazy, z których zasłynął Metal Gear.
Niektórzy uznali to za świetną i charakterystyczną cechę serii, inni za dowód słabości pióra scenarzystów Konami. Prawda jest jednak taka, że obie strony nie grały w oryginalnego Metal Gear Solida. Grały w jego tłumaczenie. A to tylko kropla w morzu tego, jak grając w to samo, możemy grać w coś innego.