Wielka tajemnica - recenzja Kara no Shoujo
Steampunk w grach wideo - o Arcanum, Thiefie, Niebiosach Arkadii. O magii i parze.
Tactics Ogre: Let Us Cling Together - moja gra roku 2011
Pikselowa sztuka - recenzja Mother 3
Gry dla fabuły - czym są visual novels?
Retrospektywa: Planescape, gra w którą (wciąż) trzeba zagrać
Resident Evil 6 stało się ofiarą nietypowego cyklu produkcyjnego. Najpierw zaprojektowano system gry, system walki i strzelania – dynamiczny, dobry, arcade’owy, będący ewolucją systemu z części czwartej oraz piątej. Potem dodano do tego kampanie na modłę nowoczesnych, filmowych gier akcji po sznurze, która nijak nie pasowała ani do serii, ani do systemu jaki zaprojektowano w szóstej części.
Tekken Revolution – najnowszy tytuł z popularnej serii bijatyk to także pierwsze poważne konsolowe mordobicie F2P, starające się emulować zasadami salony gier. Tytuł w dużej mierze oparty na TTT2, nie jest jednak tylko jego okrojoną wersją, a ciekawą formą wprawiania się do nadchodzącego Tekken X Street Fighter.
Gry z Kuniem w gorącej wodzie kąpanym należą do jednych z moich ulubionych tytułów. Goal 3, River City Ransom, Kuniowy hokej i dwa ognie są dla mnie esencją grywalności, ponadczasowego gameplayu oraz bystrego mieszania gatunków. I chociaż czas mija, gatunki sportowe i gry walki ewoluują to gry z Kuniem trzymają się świetnie.
Final Fight: Double Impact to chyba najlepsze wydanie starej gry na obecne konsole, a do tego po prostu porządna produkcja. Capcom lubi pieniążki i co rusz wydaje nam jakieś starocie za wysoką cenę, ale teraz jest szansa na to, że dostaniemy też najciekawsze z chodzonych bijatyk tego giganta. Jestem za!