Impreza Call of Duty XP to przede wszystkim pierwszy pokaz trybu multiplayer gry Modern Warfare 3. Głównie z tego powodu przedstawiciele prasy z całego świata zjechali się do Los Angeles, by spędzić tam trzy dni. Pokaz nadchodzącego Call of Duty to jednak nie wszystkie atrakcje jakie zorganizowano. Zgromadzeni fani i dziennikarze mieli okazję, by na własnej skórze poczuć trud żołnierskiego bytu dzięki szeregu dodatkowych rozrywek.
PopSumowaniu tygodnia to zbiór najciekawszych informacji, zwiastunów i upublicznionych plakatów filmowych minionych siedmiu dni. Zamiast skakać bo dziesiątkach stron, zapraszam do zestawienia. Z uwagi na fakt, iż blog na co dzień oscyluje niemal wyłącznie wokół tematów filmów opartych na grach, newsy zamieszczone w tym cyklu nie pojawiły się w pozostałych wpisach.
W dzisiejszym wydaniu spektakularny zwiastun wysoko budżetowego Priest, śpiewający Brad Pitt oraz garść nowych plakatów z Resident Evil: Afterlife. A na deser ciężkostrawny twór Uwe Bolla, który postanowił nie niszczyć kolejnych filmowych adaptacji gier. Zapraszam.
W popSumowaniu tygodnia postaram się zebrać najciekawsze informacje, trailery i upublicznione plakaty filmowe minionych siedmiu dni tak, aby czytelnicy zainteresowani kinowymi nowościami nie musieli skakać po dziesiątkach różnych stron. Z uwagi na fakt, iż blog na co dzień oscyluje niemal wyłącznie wokół tematów filmów opartych na grach, newsy zamieszczone w tym cyklu nie pojawiły się w pozostałych wpisach.
W dzisiejszym popSumowaniu znajdziecie intrygujący zwiastun znacznie bardziej intrygującego filmu Buried, nowy plakat Tron: Legacy oraz – dającą sporo nadziei - wypowiedź Ridley’a Scotta na temat nadchodzącego prequela Alien.
Blizzard, znany z pięknych renderowanych cut-scenek, ma najwyraźniej znacznie większe ambicje filmowe. Po nawiązaniu współpracy z Legendary Pictures, z którym to powołuje do życia film World of WarCraft (prace postępują wolno, czyli w typowym dla nich tempie), studio poszukuje ekipy do kolejnego projektu. Jeden z wysoko postawionych pracowników firmy, w wywiadzie dla MTV Multiplayer, zdradził, iż prace nad kinowym StarCraftem mogą ruszyć w każdej chwili, o ile tylko znajdą się odpowiednie do tego osoby.
Świat się zmienia, branża gier się zmienia, zmieniają się i same gry. Wiedzą o tym przede wszystkim posiadacze komputerów osobistych - oddani czciciele swych maszyn i przeznaczonych na tę platformę gier. Dla wszystkich nich, samozwańczy jasnowidze ferujący wyroki upadku najpopularniejszej platformy do gier w Polsce, to zawodni wróżbici kanałów ezoterycznych. Przed paroma laty wszyscy znawcy branży przewidywali bowiem bliski i nieuchronny koniec zasłużonych „blaszaków”. Nadchodziła era konsol. Jedynie Microsoft, będący nie do końca obiektywnym, nie wierzył w przewidywane następstwa. Na szczęście, wszyscy oni - w tym i gigant z Redmond - mylili się. PC ma się dobrze, a przyszłość maluje się w jasnych barwach. Pytacie zatem jak to możliwe, by zarówno zwolennicy teorii upadku, jak i jej przeciwnicy rozminęli się z prawdą? Otóż kształtu współczesnego rynku jak i przemian nadchodzących lat, nie przewidział nikt.
Zakończony niedawno Comic Con to źródło wielu interesujących informacji dla wszystkich (pop)kino maniaków. Jedną z nich była wieść o projekcji pierwszego teasera filmu The Avengers. Pomimo, iż ten za wiele nie pokazywał – przedstawiał jedynie oficjalne logo produkcji – i tak warto go było wyczekiwać. Jest ktoś, kto chciałby przegapić voice-over w wykonaniu Samuela L. Jacksona? Nikt... to dobrze! Zwiastun trafił do sieci.
W BioShock 2 po raz kolejny zwiedzamy zdewastowane wnętrza utopijnego Rapture, by móc poznać nie odkryte dotąd karty miasta. W trakcie wyprawy znów będzie mrocznie, niepokojąco, a momentami wręcz psychodelicznie. Czeka nas kolejna wyprawa w mroczną sferę ludzkiej natury, zbudzoną w głębinach Atlantyku, w akompaniamencie krzyków, jęków i szyderczego śmiechu.
BioShock 2 jest grą dobrą, przyjemną, przemyślaną, dopracowaną, ładną i niestety WTÓRNĄ. Otóż największą jej bolączką jest sam fakt, iż mamy do czynienia z kontynuacją. Z tego też względu najmocniejsze zalety „jedynki” nie są obecne w sequelu. Brak tu świeżości i niepowtarzalności tak sugestywnych w pierwszej części. Dostajemy dokładnie to samo co w pierwowzorze, tylko z nieco lepiej rozwiniętym mechanizmem rozwoju postaci i prowadzeniem walk. Sama przesiadka z butów dorosłego mężczyzny w skafander Big Daddy’ego niczego jednak nie zmieniła.
Jeśli należysz do grona osób mających dość sztampowych erpegów w świecie wyświechtanego fantasy, DeathSpank jest dla Ciebie. Satyryczny, obrazoburczy, inteligentny i przede wszystkim świeży. Tak w skrócie przedstawia się wakacyjne dzieło studia Hothead.
O nowym Medal of Honor powiedziano sporo, najczęściej stawiając nowe dzieło EA Los Angeles i DICE w negatywnym świetle. Zarzucano mu nudę, krótki tryb dla pojedynczego gracza i niespecjalnie trafiony multi. Wszystkie te wady niespecjalnie do mnie trafiają, a sama gra przysporzyła mi dużo dobrej zabawy.
Podniesione flagi, sztandary, wiwatujące dzieci i poranne sumy. Uniesienie nadwiślańskiej dumy, jedność wśród narodu, popis na Wiejskiej - jednym słowem święto, i to nie byle jakie, bo narodowe. Nawet piórka orzełka zdają się być bardziej nastroszone. Tak jest moi mili, Wiedźmin 2 wylądował na sklepowych półkach (do lodówki nie zaglądałem), pokazując Niemcom jak się robi prawdziwe gry. Tylko że ja w nią nie zagram.
Przyznam szczerze, że przez dość długi okres czasu nie wiedziałem o istnieniu projektu, którego zwieńczeniem będzie premiera filmu Skyline w kinach (ta nastąpić powinna już w listopadzie). O jego istnieniu dowiedziałem się dopiero przed kilkoma tygodniami, kiedy to wystartowała oficjalna strona filmu. Ojcami projektu są dwaj bracia: Greg i Colin Strause'owie, pełniący role reżyserów. Ich dorobek filmowy nie należy jednak do najwybitniejszego, właściwie trudno znaleźć jakiekolwiek dzieło godne uwagi, które powstałoby z pracy ich rąk. Wspomniani panowie znają się jednak na rzeczy, są bowiem w posiadaniu firmy produkującej efekty specjalne (zwie się Hydraulix) dla najgłośniejszych i najefektowniejszych blockbusterów Hollywood. Praca z zakresu działania wspomnianej firmy doprowadzić ma do pozwu sądowego przeciwko braciom Strause.
Wczoraj (a właściwie to dzisiaj) wspominałem o Blizzardzie i ich gotowości do pracy nad filmem w uniwersum StarCrafta, a dziś czas na Valve. Przed kilkoma dniami dyrektor generalny studia, dobrze znany Gabe Newell, w rozmowie z PC Gamerem opowiedział o swojej przygodzie z Hollywood. Warto nadmienić, iż było to raczej krótka i trudna wyprawa, o czym można się przekonać, czytając jego słowa (w rozwinięciu wiadomości).
Po tym jak prace nad filmem w uniwersum Halo zostały wstrzymane, długo musieliśmy czekać na dobre wieści. Na szczęście - dla miłośników serii - te nadchodzą. Otóż okazuje się, że film nie trafił do bezdennej zamrażarki - start projektu może nastąpić w każdej chwili. Tak przynajmniej twierdzi Frank O'Connor, pełniący rolę dyrektora od spraw rozwoju marki.
W sieci zadebiutowały kolejne dwa klipy z filmu Resident Evil: Afterlife, którego premiera zbliża się nieuchronnie (10 września w Polsce, światowa dzień wcześniej). Wszystkich zainteresowanych zapraszam do rozwinięcia. Znajdziecie tam również dwa wcześniej udostępnione fragmenty filmu.