Andriej Diakow "Do światła" - Uniwersum Metro 2033
O sensie inwestowania w PC natchniony wymaganiami Wiedźmina 3
"Podatek od Google" właśnie wchodzi w życie w Hiszpanii.
O dziwnym pomyśle z Kickstartera związanym z ludzką krwią.
Ubisoftu metoda na piratów, a brawa dla 11 bit studios
Interstellar? Po prostu genialne!
Tym razem rozważam kategorię, która tak naprawdę do samego końca roku nie miała swojego faworyta. Dopiero teraz, gdy mamy już drugą połowę grudnia, możemy stwierdzić, że był taki jeden tytuł, który zawojował rynek gier w roku 2012. Niespodziewany sukces, przynajmniej według mnie, przypadł grze The Walking Dead. Korzystająca z niesamowitej popularności serialu i komiksu produkcja podbiła serca graczy w czwartym miesiącu kończącego się właśnie roku. Powiedzmy sobie trochę więcej o tej grze.
Witajcie serdecznie. W ramach cyklu, który automatycznie się wytworzy z racji podziału na kategorie mojego „plebiscytu”, chciałbym po krótce przedstawić moich faworytów w troszkę odmiennych niż standardowe kategoriach. Na pierwszy ogień cecha gry, która determinuje to, ile czasu spędzę na jeden raz przed komputerem. Sprawdź, kto wygrał!
Moja uczelnia w miarę solidnie współpracuje z Microsoft w Polsce. Założono nawet studenckie koło naukowe, któremu patronuje wspomniana firma, a każdy ze studentów może z tego faktu wynieść mniejsze czy większe korzyści. Zaczynając od możliwości poznania architektury tworów giganta z Redmond, kończąc na pełnych wersjach każdego z Windowsów czy jakiegoś z pakietów typu Office. Wczoraj natomiast miał miejsce wykład, któremu przewodził pracownik polskiego oddziału MS. Trochę opowiem wam na temat tego, co można było usłyszeć.
Na wstępie chciałbym poinformować, że nie interesują mnie Wasze sprzeciwy odnośnie uznania przeze mnie Vaasa za najlepszy czarny charakter w grze wideo w ostatnich latach, gdyż jest to moje subiektywne odczucie i w żaden sposób nie powinniście próbować go negować, co najwyżej spróbować zrozumieć mój tok myślenia -oczywiście o ile chcecie. Vaas jest postacią, którą spotykamy już na samym początku rozgrywki w Far Cry 3, który niedawno pojawił się na półkach sklepowych, a ja sam nie mogę się powstrzymać od wyrażenia mojego zachwytu tą postacią, jak i całą grą.
W Polsce zima. I tak długo kazała nam na siebie czekać, ale już każdy samochód biały na parkingu, już wszystkie chodniki śliskie i tylko patrzeć, jak ktoś orła wywinie. W takim okresie każdy gest związany z ciepłymi krajami będzie na wagę złota, więc zapraszam was do kraju wiecznego ciepła – przeprowadzimy krótkie, wstępne oględziny Far Cry 3.
W ramach części piątej zapoczątkowanego przeze mnie względnie niedawno cyklu „Polecam tę książkę”, tym razem przycupnę na chwilę przy pozycji utrzymanej w klimacie typowego fantasy, które wzbogacono o polski humor i luźne podejście, co tworzy iście przyjemną mieszankę zdatną do czytania na długie wieczory.
"Gejming, jaki pamiętam" nie jest serią z punktu widzenia każdego gracza. To tylko krótki rzut okiem na to, co spędzało mi sen z powiek w przeszłości. Ale nie przeszłości, która ma stanowić 2 czy 3 lata wstecz. Myślimy o późnych latach 90' oraz początku nowego milenium. Na ten właśnie okres przypadały wydarzenia, które ukształtowały moją kulturę grania i rozumienia gier. Airline Tycoon to tytuł, który nie każdego mógł zainteresować i niekoniecznie każdy musiał go znać, jednak miał, a co ważniejsze – nadal ma, swoją rzeszę zagorzałych fanów.