Gdy polubimy daną grę, ciężko jest się z nią rozstać. Szczególnie gdy odczuwamy niedosyt, bądź zakończenie rozgrywki nie zaspakaja naszej ciekawości i jest zupełnie otwarte. Wtedy też wyczekujemy kontynuacji, która odpowie na nurtujące nas pytania. Jednak i z tym bywa różnie, o czym doskonale wiedzą fani serii Assassin's Creed. Zdarza się również i tak, że wręcz cieszymy się z powodu ukończenia, ale to dotyczy produkcji zbyt długich, zbyt wtórnych i zbyt słabych. Wtedy wówczas jak najbardziej mamy ochotę skończyć to wszystko możliwie jak najszybciej.
Witam w kolejnym odcinku cyklu "Krótko i na temat", gdzie dzielę się z wami swoimi spostrzeżeniami. Dziś z kolei chciałbym odnieść się do gier z otwartym światem oraz tym, dlaczego czas mija nam przy nich zupełnie inaczej. Oczywiście w stosunku do produkcji "korytarzowych".
Temat ten dedykuję wszystkim czytelnikom, którzy przeżywają losy literackich bohaterów. Którzy utożsamiają się z wykreowanymi przez autorów postaciami. Dlaczego? Ponieważ niniejszy tekst dotyczyć będzie właśnie ich. A przede wszystkim tego, czy my w swoich myślach dodajemy im głosy podczas dialogów oraz monologów.
Dla fanów Czarodziejki z Księżyca mam wspaniałą wiadomość. Otóż 5 lipca 2014 roku zadebiutuje najnowsza edycja - Sailor Moon Crystal! Co prawda nie będzie opowiadać o nowych wydarzeniach (będących wtedy siłą rzeczy fillerami), lecz o tych, które miały miejsce w pierwszej serii.
E3 2014 dobiegło końca, a moje oczekiwania zostały częściowo zaspokojone. W przeciwieństwie do ostatnich lat. Oczywiście nie można tu mówić o czymś niesamowitym, ale sporo materiałów przypadło mi do gustu. Nawet w przypadku wyeksploatowanych do granic możliwości serii.
E3 2014 zbliża się wielkimi krokami, bo już za parę dni będziemy mieli okazję zobaczyć prezentacje. Część wydawców podało parę gier, na jakie możemy liczyć, a te standardowo nie są zbyt spektakularne. Przeważają znane serie, które pojawiają się w odstępach rocznych, dwu, trzy i więcej letnich. Najciekawiej z kolei zapowiadają się tajemnicze projekty, lecz jak historia uczy, nasze wyobrażenia często wyprzedzają to, co nam twórcy są w stanie zaserwować.