"Wilk z Wall Street" - film na miano nominacji do Oscara?
Czego szukamy w kinie? Śmiech i łzy, czyli „Nietykalni” i inne filmowe olśnienia
Przystojna dziewczyna i panna spod klosza - recenzja mangi.
Maska - świrus na prezydenta
Maska tom 2 Omnibus - Maska rozchodzi się po kościach?
Ekhö. Lustrzany świat 9 – Gdy Pershuanom robi się łyso nikomu nie jest do śmiechu
Klaus zostaje wyrzucony z Akademii Umbrella. Tym samym zostaje pozbawiony dachu nad głową i środków do życia. W jaki sposób uzależnione od narkotyków młode medium poradzi sobie we współczesnym świecie? Hollywood zapowiada się całkiem obiecująco...
Ryan Reynolds po sukcesie Deadpoola ma bardzo dużo swobody, a dzięki wrodzonej charyzmie i poczuciu humoru, najczęściej tę wolność pożytkuje w dobrym, rozrywkowym celu. Film Free Guy jest tego świetnym przykładem. Reżyser Shawn Levy zrobił najlepszy film w swojej karierze, a solidnie napisany scenariusz i pełna serca realizacja sprawiają, że gotowe dzieło powinno bez problemu trafić w gusta zarówno młodszej, jak i starszej publiczności. A teraz, zamiast klasycznej recenzji, małe Q&A.
Ulicą Samotną miotają kolejne wstrząsy. To wybuchowe próby zamordowania Goone'a. Każda z nich niesie ze sobą wiadomość: "Strzeż się!". Kto, do cholery, ostrzega kogoś jednocześnie próbując go zabić? Kapłan Zombie! Przecież wspólny wróg to jeszcze nie powód, by zrezygnować z od dawna planowanego morderstwa...
Profesor Meinhardt i jego asystent pan Knox to klasyczny duet łowców wampirów. W drugiej części "Pan Higgins wraca do domu" z oddaniem godnym powagi swojej misji tropią kolejnych krwiopijców. Przyjdzie im walczyć z księciem wampirów, złożonym z wielu istnień "multiwampirem" czy wilkołaczym łowcą-łowców wampirów.
Decyzja wydania na naszym rynku przez Waneko serii Spy x Family to był przysłowiowy strzał w dziesiątkę. Pierwsze tomy pokazały ogromny potencjał tytułu i wyniosły go do rangi jednej z najciekawszych mang komediowych ostatniego czasu. Pora więc się przekonać czy kolejne wydane odsłony prezentują równie wysoki poziom co sam początek.
Kiedy wesoły prezenter pogodowy sypie głupawymi żartami i niemal spóźnia się (jak zwykle) na swoje wystąpienie trudno zgadnąć, że niebawem zostanie oskarżony o... wybicie niemal całej ludzkości. Ponoć ten, kto dopuścił sie zniszczenia ziemi wymazał wspomnienia i zmienił osobowość, a tym co z tego wynikło ma być nasz dobroduszny Nathan Bright.
Łatwo narzekać na nefliksowe filmy i seriale - gdy oferuje się ich tak dużo to rzeczy o wysokiej jakości często giną pod aporem tych słabszych, ale popularniejszych produkcji. Animacja Mitchellowie kontra maszyny to przykład dzieła zarówno popularnego, jak i zasługującego na masę komplementów. Oczywiście rola Netflixa w tym wypadku to tylko dobry zmysł zakupowy, wszak sam film powstał w wytwórni Sony i był robiony z myślą o kinach, ale pandemia wymusiła zmianę dystrybucji. Na szczęście gotowy produkt jest na tyle dobry, by sprawiać radochę również na małym ekranie.
Palm Springs, film za powstanie którego odpowiada m.in. komediowa ekipa The Lonely Island, pojawił się na moim radarze po obejrzeniu pierwszego zwiastuna informującego, że to produkcja oryginalna platformy Hulu. U nas filmy i seriale z zielonym logo często trafiają na HBO, ale w przypadku tego filmu trafiło na dystrybucje pod skrzydłami Gutek Film i seanse w kinach studyjnych. W obliczu ciągle zamkniętych multipleksów decyzja była niezła, bo można na Palm Springs wybrać się do kina i przypomnieć sobie, że oglądanie filmów na dużym ekranie to wielka frajda. Szczególnie, gdy są tak sympatyczne jak ten.
Borat, kazachski reporter telewizyjny, był lata temu częstym gościem programu Da Ali G Show, w którym Sacha Baron Cohen wcielał się w cudownie tępego wcale-nie-czarnego prawie-rapera i robił sobie niezłe jaja. Borat to oczywiście również Sacha Baron Cohen i - podobnie jak Ali G - także on doczekał się swojego filmu komediowego, który w 2006 roku rozbił bank i szybko stał się kultowy w pewnych kręgach. 14 lat później dostaliśmy kontynuację, której nikt się nie spodziewał. Borat Subsequent MovieFilm (czy też Kolejny film o Boracie, jak twierdzi polskojęzyczna aplikacja Amazon Prime Video) w piątek zadebiutował w streamingu. I co?
I solidny jest to film, zabawny, bardzo mocno związany z obecnymi czasami (nie bez powodu premiera wyprzedziła rychłe prezydenckie wybory w USA), ale jednocześnie nieco inny od poprzednika i przez to może niektórym nie przypaść do gustu. Oczywiście grubą kreską oddzielam tu widzów, którzy krzywią się na myśl o seksistowskich żartach albo wykorzystaniu krwi menstruacyjnej do gagu. Borat nie jest dla nich i oni na pewno o tym wiedzą.
Są takie piątkowe wieczory, że chcesz wyłączyć wyższe funkcje umysłowe, rozwalić się na kanapie, otworzyć piwo i obejrzeć zabawny, niezobowiązujący, dobrze zrealizowany film. W standardowym weekendowym wydaniu tego typu potrzeba byłaby zapewne zrealizowana za pomocą wieczornego seansu w multipleksie, po którym będzie miała miejsce wizyta w pubie. Albo odwrotnie. Wielu z nas jednak zostanie w domu, wpasuje się w to dobrze znane wgłębienie po prawej stronie kanapy, uruchomi Netfliksa i wybierze np. film Eurovision Song Contest: Historia zespołu Fire Saga. I nie będzie to wcale taki najgorszy wybór.
Jaka Eurowizja jest, wszyscy wiecie. Bardzo europejska i bardzo kiczowata. I jako taka ma wielu fanów - jedni lubią ten konkurs ironicznie, a inni są prawdziwymi fanami. W tym roku z wiadomych przyczyn Eurowizja się nie odbędzie, ale z pomocą przychodzi reżyser Polowania na druhny, który razem z tytanem współczesnej komedii, Willem Ferrellem, zaprasza na fabularyzowaną wersję wydarzenia.