Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Kontynuując radlerowe ocenianie, dziś postanowiłem zabrać się za Lecha Shandy Dry Orange, czyli pomarańczowej odmianie popularnego browaru od Kompanii Piwowarskiej. Producent twierdzi, iż wspomniane piwo dostępne jest w edycji limitowanej, co teoretycznie oznacza jego niepewne losy. Zobaczmy więc, czy młodszy brat dorówna swojemu cytrynowego odpowiednikowi, czy też nie.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Mogę już świętować małą rocznicę Razielowej piwoteki, ponieważ w dniu dzisiejszym powstała jej 50 odsłona. Jeśli zaś chodzi o naszego gościa do zrecenzowania to jest nim kolejny owocowy produkt. Tym razem od grupy Carlsberg Polska, czyli Okocim Radler.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Grupa Żywiec idąc za ciosem rozszerzyła swoją ofertę o kolejny wariant. Dzięki temu oprócz cytrynowej edycji, otrzymaliśmy Warkę Radler o smaku jabłkowym. O tym, czy okaże się ona tylko miłym urozmaiceniem, czy też faworytem w tym orzeźwiającym gatunku piwnym, dowiecie się z mojej, treściwej recenzji.
Odkąd stworzona Biedronkę, Lidla i Tesco obraz studentów rodem z „Lalki” (biednych i głodnych) zmienił się drastycznie. Dzięki tym sklepom polscy Żakowie mogą żyć niczym młodzi bogowie, zawsze stać ich na chleb, piwo i co najważniejsze… jabłko. Postanowiłem wraz ze znajomymi spojrzeć krytycznym okiem na jakość produktów oferowanych przez te sklepu, oraz ocenić komfort robienia zakupów.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
W każdym regionie świata pojawiają się mniej lub bardziej wymagający klienci. W związku z tym producenci starają się dopasować swoje towary do ich potrzeb, a właściwie do zawartości ich portfeli. Dotyczy to wszelkich produktów, takich jak chociażby piwo. Dlatego zdecydowałem, że dzisiejszym gościem będzie słowacki browar z najniższej półki. Jesteście ciekawi jak wypadnie on w porównaniu z naszym rodzimym Wojakiem? Jeśli tak, to zapraszam do dalszej lektury.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Już przy recenzji niepasteryzowanego Kasztelana ubolewałem nad tym, że nie mogę napotkać na swojej drodze innych odmian tego piwa. Na szczęście podczas jednej z wypraw trafiłem do interesującego sklepu osiedlowego, gdzie napotkałem między innymi mocną edycję tego browaru. Dzięki temu zawitało ono w dzisiejszej piwotece.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Aby wyjść naprzeciw waszym oczekiwaniom, zdecydowałem się odwiedzić dalsze zakątki Kielc. Dzięki temu natrafiłem na parę ciekawych sklepów oferujących nieco inne piwa. W ten oto sposób nabyłem chociażby Piwo Twierdzowe z Zamkowego browaru Racibórz. I to za przystępną cenę. O tym jak sprawdza się niniejszy produkt, możecie dowiedzieć się w dalszej części piwnej recenzji.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Co prawda za oknem śnieg i zima, ale trzeba myśleć pozytywnie. Do lata i wakacji pozostało już parę miesięcy, także nim się obejrzymy, a będziemy opalać się przy upalnym słońcu. Z tego względu postanowiłem omówić kolejnego radlera. Tym razem będzie to Bažant Radler Citrón. Czy okaże się lepszy od naszych rodzimych produktów? Przekonacie się o tym w dalszej części tego tekstu.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Nie tylko mężczyźni sięgają po boski napój, dlatego producenci odpowiedzialni za produkcję browarów postanowili wprowadzić na rynek także kobiece piwa. Od normalnych różnią się zazwyczaj tym, że są smakowe, powodując tym samym mniejszą goryczkę, a większą słodkość tego trunku. Dziś na celownik obrałem sobie najnowszą wersję popularnego piwa Redd's, czyli edycję Cranberry o smaku żurawinowym.
Razielowa piwoteka to cykl opowiadający o rozmaitych browarach, które miałem okazję posmakować. W każdej części, oprócz suchych danych, poznacie również moje odczucia względem nich, zaś na samym końcu recenzji możecie także wziąć udział w dostępnej tu ankiecie. Niniejszym zapraszam wszystkich zainteresowanych do zapoznania się z treścią oraz do komentowania.
Jeszcze 2 lata temu na sklepowych półkach leżała tylko jedna odmiana piwa Książęcego, które z kolei było delikatniejszą w smaku odmianą Tyskie Gronie. Znacznie później zawitała wersja pszeniczna. Dziś ich już praktycznie nie ma, ale za to pojawiły się kolejne, bardziej oryginalne pomysły. Licząc z najnowszą edycją limitowaną mamy ich łącznie cztery, a ja zajmę się dzisiaj Ciemnym Łagodnym.