Zagraj to jeszcze raz, czyli o muzyce w Strażnikach Galaktyki (i nie tylko) słów kilka - Słowo na niedzielę(43)
W co gracie w weekend? #377: Soul Sacrifice
Perełki PSP #2
Perełki PSP #1
Narzegracz – o tym jak Sony kolejny raz złamało mi serce
O tym jak jeden donos może przekreślić 10 lat czyjegoś życia
Nie wiem, czy macie powoli dosyć dyskusji, informacji i publikacji o nadchodzących konsolach nextgen, ale jedno jest pewne: to będzie ciekawa generacja. W dzisiejszym tekście chciałbym podsumować wszystkie dotychczasowe informacje, jeśli więc wciąż się wahacie, to postaram się rozwiać Wasze wątpliwości – i obiecuję, że postaram się być obiektywny, dlatego nie będzie konsoli „wygranej” i „przegranej” - wszystko rozbija się o grupę docelową.
Sony i Microsoft stały na uprzywilejowanej pozycji przed tegorocznym E3 gdyż gracze nigdy wcześniej nie dawali producentom tak wyraźnie do zrozumienia czego chcą od nowej generacji konsol. Chodziło im (to znaczy „nam”) oczywiście o brak zabezpieczeń DRM, brak wnikania w to komu chcemy pożyczyć naszą grę i cenę na poziomie 399 Euro.
Problem w tym, że tylko jedna firma tego posłuchała.
Największa growa impreza roku, party na którym zawsze chciałem być, a pewnie nigdy nie będę, epicka biba dla absolutnie wszystkich entuzjastów gier komputerowych na świecie – E3 trwa w najlepsze a jego dzień „0” jest już za nami. Zupełnie jak i w przypadku PlayStation Meeting w Nowym Jorku i Xbox Reveal prosto z Redmond, dzięki magicznej mocy streamowania wideło na kilka godzin przeniosłem się do Los Angeles, by wreszcie zobaczyć w co pogramy na temacie numer jeden tegorocznych targów – konsolach następnej generacji. Co więc słychać w wielkim świecie, a konkretniej na kończącej nocny maraton imprez prezentacji Sony?
Dzisiejsza konferencja Sony zapisała się złotymi zgłoskami w historii. Cena, wygląd (i brak uciążliwych zabezpieczeń) prawdopodobnie sprawią, że Playstation 4 stanie się murowanym hitem.
Konferencja Sony miała dramatycznie słaby początek. Dopóki japoński koncern razem ze Square Enix nie postanowił sprawić mi najlepszego prezentu jaki tylko mógł. Final Fantasy Versus XIII ma się dobrze i awansował ze spin-offa do rangi pełnoprawnej kolejnej części cyklu. W końcu zapowiedziano też Kingdom Hearts III!
Konferencja Microsoftu z 21 maja zaskoczyła chyba wszystkich, ale skłamałbym, gdybym stwierdził, że było to zaskoczenie jednomyślnie pozytywne. Na chłodno analizowałem kolejne fakty na temat nowej „konsoli” (cudzysłów celowy) giganta z Redmond: Xbox One stał się faktem. Nie podoba mi się droga, jaką obrał sobie Microsoft – prawdopodobnie nie tylko ja srogo się rozczarowałem, chociaż może nie powinienem, bo lwia część plotek sprzed konferencji potwierdziła się. Czy Sony powinno zacząć się obawiać, czy może wręcz przeciwnie?
Największa kwartału – oficjalne poinformowanie świata o tym, że PS4 to już nie wymysł jakiś napaleńców, tylko faktyczna konsola, która swoją premierę ma już pod koniec tego roku! Sony postanowiło wytoczyć ciężką artylerię już w lutym i pokazać na PlayStation Meeting 2013, że tym razem naprawią błędy poprzedniczki, a zatem zdobędą dominację nad światem… albo przynajmniej nad rynkiem konsol. Jako jeden z niewielu skończyłem oglądać tą konferencję z uśmiechem na ustach. Uśmiechem bynajmniej nie szyderczym, a raczej takim, który mówi jak wielkim zaufaniem darzę tą legendarną firmę oraz ile możliwości może dać nam następna generacja maszynek do grania.
20.2.2012, Nowy Jork, pewnie deszcz i wiatr, zjeżdżają się przedstawiciele firm i dziennikarze z całego świata – wszystko po to, by zobaczyć plan Sony na kolejne kilka lat. Czy multimedialny gigant jest w stanie po raz kolejny odstawić konkurencję w tyle, tak jak to zrobił z PlayStation i PlayStation 2?
Nawet bez pokazania wyglądu właściwej maszynki, cen i daty premiery, myślę, że przyszłość dla fanów tej marki będzie różowa.
Ostatnie kilkadziesiąt godzin to chyba najbardziej interesujące wydarzenia w branży growej od ładnych kilku lat. Swoją drogą ostatni taki szał miał miejsce podczas... zapowiedzi obecnej generacji konsol. Możemy być pewni, że kolejne miesiące upłyną nam pod znakiem Sony i Microsoftu, które to będą ujawniać kolejne szczegóły związane z PlayStation 4 (w przypadku Sony) i zapowiedzią Xboxa 720 w ogóle (w przypadku Microsoftu, który tym razem najprawdopodobniej postanowił przyjrzeć się temu, co szykuje konkurencja). Jednak nie tylko. Z nową generacją konsol w parze idą przecież także gry, czy ewentualny (wątpliwy?) skok techologoczny. Co to wszystko oznacza dla graczy - posiadaczy komputerów stacjonarnych?
Pechowa liczba? Taki problem to nie problem... chyba, że jest się Japończykiem.
Czytając wiele historii o tym jak przesądny i przywiązany do tradycji jest to naród, złe skojarzenia zawarte w nazwie nowej konsoli, której produkcja pogrążyła cysterny pieniędzy, mogą okazać się zbyt dużym ryzykiem. Jak zatem postąpi Sony, wprowadzając na tamtejszy rynek PlayStation 4? Czy Orbis okaże się jego finalną nazwą?