Age of Empires 2 - DżejGame #1
Starship Troopers: Terran Command - Urban Onslaught
Honey, I Joined a Cult
Starship Troopers: Terran Command
W co gracie w weekend? #358: Gears 5, Halo TMCC, Tales of Vesperia, Perfect Dark Zero, Steins;Gate LBP, Frostpunk, Umineko, Ni no Kuni i FFXIII
Krótka piłka - They Are Billions na PS4
Czasem człowiek już rzyga tymi wszystkimi bohaterami ratującymi świat(y), mszczącymi doznane krzywdy, szukającymi prawdy o swojej przeszłości i przeprowadzającymi staruszki na drugą stronę jezdni. Czasem gracz chciałby stanąć po drugiej strony i być tym złym. Jak na złość tytułów umożliwiających taką zabawę jest tyle co kot napłakał. Dzisiaj chcę przedstawić wam tytuł który deklasuje wszystko w tej kategorii (łącznie z Overlordem). Panie i panowie, przed wami Dungeon Keeper 2. Zapraszam.
Gdy za oknem pada śnieg, przenieśmy się myślami do gorących tropików, posłuchajmy odpowiedniej muzyki i powspominajmy pewną grę z zeszłego dziesięciolecia.
Witajcie w starej-nowej serii wspominek klasyków z drugiej połowy lat 90-tych. Dla odmiany jednak nieco zmodyfikowałem założenia, dlatego dodatkowo przypomnimy sobie gry nieco nowsze. Takie, za którymi tęsknimy od lat. Na pierwszy rzut – klasyk nad klasykami jeśli o RTSy chodzi. Age of Empires II, czyli bardzo udany sequel rozbudowany o wiele świetnie rozwiązanych elementów, garściami czerpiący z pierwowzoru i dorzucający doń swoje „pięć groszy”. I to w jakim stylu!
Wstyd się przyznać, ale dwanaście lat temu, przy okazji premiery słynnej, nieszablonowej strategii Majesty na PC, ja wciąż świetnie się bawiłem przy Warcrafcie II, StarCrafcie, Age of Empires i nie tylko… Choć nie boję się nowości – z mieszanymi uczuciami obserwowałem losy RTSa, w którym nie kierujemy bezpośrednio naszymi jednostkami. Ale do czasu… na tablecie złapałem w promocji (konkretnie za darmo) mobilną wersję zabawy we własne królestwo i… od razu łyknąłem bakcyla!
Już na początku swojego istnienia tablety zdobyły sporą popularność, a twórcy gier AAA ochoczo zapatrywali się na nowy sprzęt z nadzieją na powstanie kolejnego rynku zbytu. W efekcie tak się stało - deweloperzy bardzo chętnie tworzą kolejne produkcje, wykorzystując licencje znanych marek. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby było to robione rozmyślnie. Niestety.
W latach 90. wszelkiej maści tycoony pojawiały się na rynku jak grzyby po deszczu. Jednak tylko jeden tytuł zdołał zgrabnie połączyć wiele gałęzi przemysłu i transportu z przystępnym interfejsem i prostą, ale ponadczasową grafiką. Tych, którym po usłyszeniu słowa „tycoon” jeży się włos na głowie od razu uspokajam – TTD to produkcja Chrisa Sawyera, przyciągająca do komputerów nawet przeciwników statystyki i marketingu. Dwuwymiarową strategię w rzucie izometrycznym polaną sosem utworów midi stworzył człowiek-orkiestra, ojciec sławnych serii RollerCoaster i Railroad Tycoon.
DżejGame to cykl artykułów w którym opisuje swoje rozgrywki z różnych gier oraz moje odczucie do nich . Poczynając od starych, kończąc na nowych.
Rome: Total War to już niestety nie typowy RTS ekonomiczny jak Age of Empires 2, czy StarCraft, aczkolwiek według mnie była pewnym przełomem w serii Total War, który pokazał że tego typu rozgrywka także zbiera wielu fanów i może bawić. Mimo że pochodzi z 2004 roku, dalej miło mi do niej wrócić i rozegrać partyjkę z kumplem czy bratem.
DżejGame, to cykl artykułów, w których opisuje swoje rozgrywki z różnych gier oraz moje odczucie do nich. Nie liczy się wiek gry - ważne by bawiła i miała w sobie pewien sentyment.
Age of Empires 2 – gra, do której czuję ogromny sentyment. Gra. Z którą zaczynałem swoje początki z gatunkami RTS.
W ostatnim czasie, robiąc porządek w moim pokoju, sortowałem także moją biblioteczkę książek i gier. Odkładając kolejno gry na łóżko, w celu wyczyszczenia półki, chwyciłem małe, kwadratowe, opakowanie na płytę. Tryumfalnie, wśród trzech przywódców, wyłaniał się napis „Age of Empires II”. Przypominając sobie dawne czasy, dawną grę w AoE, odłożyłem opakowanie na drewniane biurko, gdzie stoi komputer i kontynuowałem czynności sprzątające.
Tym razem moja podróż upłynęła pod trzema znakami. Polski Bus, Sąd Rejonowy dla Pragi Południe to dwa, mało związane z grami. Trzeci, za to wiąże się z nimi bardzo mocno. W autobusach źle mi się pisze, więc zrezygnowałem z pracy. Czytać na telefonie nie da się bez końca, stanęło więc na graniu, a tu z pomocą – dość niespodziewanie – przyszedł autobus którym podróżowałem.
Dostałem kamerkę, to trochę ponagrywam. Od czasu do czasu będziecie mieli okazję posłuchać mnie, rozwodzącego się nad takim czy innym tematem związanym z elektroniczną rozrywką. W pierwszym odcinku troszkę gdybania nad smutnym losem RTSów.
Jeżeli podoba Ci się mój materiał to będę moje ego będzie Ci wdzięczne, jeżeli polubisz mój profil na Facebooku, albo na Twitterze. Wrzucam tam sporo rzeczy, które nie pojawiają się na Gameplay'u, albo pojawiają się ze sporym opóźnieniem.