Witam Was serdecznie w obiecanym, podsumowującym odcinku „Gadżetów na farbę”, który ma na celu przypomnieć Wam wszystkie wyjątkowe zabawki zasilane farbą. Zobaczymy jakie zdobyły największą ilość Wichajstrów Mroku. Poproszę Was również o wzięcie udziału w specjalnej ankiecie. Przez dwadzieścia tygodni (tak, to już tyle czasu Was męczę:) trwania cyklu trochę się tego nazbierało. Moim celem, misją, ideą było zaszczepienie w Was chęci spróbowania się w tym wyjątkowym i oryginalnym sporcie. Oswoić, zaintrygować, przykuć uwagę. Jeśli choć w najmniejszym stopniu mi się to udało – nic tylko się cieszyć. Taki był zamysł. Nie przedłużając, zapraszam na skromny epilog.
Witam Was serdecznie w szesnastym już (matko, te brednie się kiedyś skończą?) odcinku cyklu „Gadżety na farbę”. Było wiele kręcących się luf, był support z powietrza, wyprowadziliśmy ciężkie gąsienice, ustawiliśmy Wieżyczkę, boomheadshotowaliśmy Bazooką, ciepaliśmy Granatami, podkładaliśmy Miny, uruchomiliśmy Drona, napięliśmy Łuk, załadowaliśmy Granatnik, rozstawiliśmy CKM, poprosiliśmy o Prima Aprilisowy Nalot, puściliśmy farbę z Moździerza, odpaliliśmy Miotacz ognia, przeładowaliśmy Strzelbę. Co dzisiaj Rojcio dla Was zmalował? Pierwszy raz po tytule nie wiadomo o co chodzi, nie? Nie dziwie się, bo to, co dzisiaj Wam zaprezentuję to tajny prototyp przywodzący na myśl paintballową uprząż bojową. Obłęd, którego nie zarejestrowały dotąd żadne kamery. Mamy jednak zdjęcia…
Witam Was serdecznie w piętnastym już odcinku cyklu „Gadżety na farbę”. Było wiele kręcących się luf, był support z powietrza, wyprowadziliśmy ciężkie gąsienice, ustawiliśmy Wieżyczkę, boomheadshotowaliśmy Bazooką, ciepaliśmy Granatami, podkładaliśmy Miny, uruchomiliśmy Drona, napięliśmy Łuk, załadowaliśmy Granatnik, rozstawiliśmy CKM, poprosiliśmy o Prima aprilisowy Nalot, puściliśmy farbę z Moździerza, odpaliliśmy Miotacz ognia. Co dzisiaj Rojcio dla Was zmalował? Bliski kontakt, duży rozrzut, murowany Splat. Strzelba i hardkorowy rilołd in Sarah Connor style! Tekst, filmy, zdjęcia, ankieta, wichajstry i 2 bonusy. Full wypas.
Witam Was serdecznie w trzynastym już odcinku cyklu „Gadżety na farbę”. Było wiele kręcących się luf, był support z powietrza, wyprowadziliśmy ciężkie gąsienice, ustawiliśmy Wieżyczkę, boomheadshotowaliśmy Bazooką, ciepaliśmy Granatami, podkładaliśmy Miny, uruchomiliśmy Drona, napięliśmy Łuk, załadowaliśmy Granatnik, rozstawiliśmy CKM, poprosiliśmy również o Prima aprilisowy Nalot. Co dzisiaj Rojcio dla Was zmalował? Pora na obiecany moździerz! Zasypiemy, zdezorientujemy, utopimy. Z takim cackiem niczego się nie boimy! 3 śmiałków przyjmie na gołe klaty salwę z 200 kulek! Fire the hole i do przodu!
Wielu z Was, po przeczytaniu niektórych moich tekstów poświęconych zabawie w Paintball, prywatnie zagadnęło mnie na temat Markerów - karabinków używanych w tym oryginalnym sporcie. Postanowiłem podzielić się z zainteresowanymi tematem osobami - bardzo ciekawym programem. Pozwala on w prosty i intuicyjny sposób na skonfigurowanie swojej własnej klamki do gry w woodsball (odmianę leśną, militarną). Opcji jest masa. Wszystko po to, by stworzyć zabawkę znaną z gier akcji i użyć jej w realu na smarowanie farbą. Zapraszam. Dla zainteresowanych - przydatne narzędzie konfiguracyjne, dla reszty - ciekawy bajer.
Forfitery to mini-felietony. Mniejsze od Rojopojntofwiu, ale większe od Szybkiej rozkminy.
Generalnie nigdy nie byłem zwolennikiem porównywania zabawy w Paintball do prawdziwej wojny na śmierć i życie. Nie zawsze robi to dobrą reklamę. Nie bez powodu również w sporcie tym wszelkie nazewnictwo wojenne jest zmienione i ma swoje odpowiedniki. Nie ma „postrzału” – jest Splat. Nie ma „zabicia” – jest Pomalowanie. Nie ma naboi/amunicji – są Kulki (wiem, najsłabszy przykład :). Nie ma „karabinów” czy „pistoletów” – są Markery. Okrzyki typu „Nie żyjesz!”, „Zabiłem go!”, „Umarłeś!” czy „Zdychasz!” – również nie są mile widziane, a raczej słyszane. Nie uraczycie także kulek z czerwoną farbą imitującą krew. Są zabronione. Mimo wszystko, poniższy filmik uważam, że obejrzeć jednak trzeba. Pełnometrażowy film z 2009 roku – niekoniecznie. Zapraszam.
Zainteresowani militariami? Zaprezentuję Wam dzisiaj sprzęt, który nikomu specjalnej krzywdy nie zrobi, a który skonstruować możecie sami. Zapraszam do lektury pierwszego odcinka nowego cyklu o paintballowych gadżetach. Będą czołgi, helikoptery, wyrzutnie i wieżyczki. Wszystko na farbę, wszystko w akcji! Filmy, galerie, opisy, ankiety, komentarze i oceny danego gadżetu w "wichajstrach mroku"! Zaczniemy z grubej rury, a raczej rur – Minigun! Pora na potwora!