Witam Was serdecznie w czwartym już odcinku cyklu „Gadżetów na farbę”. Było wiele kręcących się luf, był support z powietrza, wyprowadziliśmy na paintballowe pole nawet ciężkie gąsienice! Co Rojcio dla Was dzisiaj zmalował? Będzie stacjonarnie, lecz nie mniej ciekawie. Filmy, ankieta, galeria, wichajstry mroku – full serwis. Zapraszam. Ktoś czeka by Was namierzyć!
Wieżyczki Paintballowe (Paintball Turrets, Paintball Sentry) to wbrew pozorom cholernie skomplikowane urządzonka. Mimo, że mogą wyglądać niepozornie, a ich budowa wydaje się być do ogarnięcia – magia tkwi w oprogramowaniu. Nie sztuką jest podłączyć marker do czegoś czym sterujemy za pomocą pilota. Wyzwaniem jest konstrukcja takiej wieżyczki, która sama, tak SAMA będzie wynajdywać, namierzać i malować cele – bez niczyjej interwencji. Tym prostym podziałem możemy więc wyodrębnić dwa podstawowe typy Turretów na farbę:
Pierwszy to wieżyczka manualna, czyli normalne stanowisko strzeleckie wyposażone w mechanizm z 2/4 sprzężonymi markerami ze specjalnym systemem podawania amunicji. Specjalnym, bo rozbudowanym pod względem ilości tłoczonych kulek. Ma ich być dużo, mamy mieć możliwość siać długo. Proste. Ten rodzaj wieży obsługujemy własnoręcznie naciskając na spust, który uruchamia resztę spustów lub sterujemy ją z pewnej odległości za pomocą kontrolera radiowego lub kablowego.
Drugi, a zarazem najbardziej interesujący i ciekawy typ wieżyczki to zautomatyzowany/zrobotyzowany. Jest odpowiednio zaprogramowana pod kątem samodzielnego wykrywania celów w danej odległości (firing range), dokładnego namierzania (targeting time) i odpalania konkretnej ilości kulek na sekundę (firing mode b/s). Mamy więc dodatkowego gracza na polu. Stacjonarnego, lecz myślącego.
Dość gadania, przyjrzyjmy się tym maleństwom z bliska. I w akcji!
Remote Test
Standardowo zaczniemy sobie od ciszy przed burzą. Na kolorowy deszcz przyjdzie jeszcze pora. Poniższy filmik prezentuje test wieżyczki pod kątem reakcji na wydawane za pomocą pilota polecenia. Typ pierwszy.
Calibration
Przed zamontowaniem wieżyczki drugiego typu na polu paintballowym – trzeba ją najpierw skrupulatnie skalibrować. Jak taki proces wygląda? Zapraszam:
Manual Sentry Gun
Znów pierwszy typ wieżyczki. Sprzężone dwa markery, rurkowe podajniki amunicji, tarcza strzelnicza i operator całujący każdą kuleczkę na dobranoc. Prawie jak CKM. Enjoy!
Auto-targeting System Part 1
Mój faworyt. Idealnie prezentujący zasadę działania wieżyczki zrobotyzowanej i jej auto-targeting system. Prawdziwa zabawa zaczyna się dopiero gdy nasz wesoły „Tester” zaczyna sięgać po różne techniki zmylenia wieżyczki. Mamy latającą piłkę, jego samego, jego na rowerze, jego w aucie, a nawet jego na dwóch trampolinach! Imponuje to, że wbrew pozorom takiego Turreta cholernie trudno nabrać (termowizja?). Wie nawet kiedy „Stig” chowa się za przeszkodą! Zapraszam, bo ogląda się wyśmienicie!
Auto-targeting System Part 2
Ta sama wieżyczka co powyżej w starciu z Paintballowym Dronem, o którym napiszę Wam więcej za 2 tygodnie. Starcie niczym Paintogodzilla kontra Mechodron! Ready? Fight!
Multitargeting
No ok. Ale co zrobić, gdy w tym samym czasie wleci na wieżyczkę więcej niż jedna osoba? Poniższy test sprawdza w akcji tzw. multitargeting. Szacun dla autora za konstrukcję testową. Oczywiście – wieżyczki typ drugi :)
Grafitti
Na koniec coś ładnego i kreatywnego. Dowód na to, że paintballowe wieżyczki potrafią pięknie pomalować nie tylko uciekającego człowieka, ale też smutny mur. Paintball + wieżyczka = graffiti. Klimatyczna nuta w tle fajnie umili Wam seansik.
Wieżyczki Paintballowe stanowią doskonałe urozmaicenie trybów gry, które dotyczą jakiejkolwiek defensywy. Wieżyczki zautomatyzowane idealnie uzupełnią zabawę w ochronę budynku, eskortę VIPa, czy zapewnią oryginalny Speedrun, w którym trzeba jak najszybciej przebiec z punktu A do B, uzyskując przy tym jak najmniejszą ilość trafień od wieżyczki. Manualny typ pierwszy Turreta może być z kolei atrakcyjną nagrodą za zdobycie konkretnego obszaru lub obiektu np. wzgórza lub bunkra. Wyobraźcie sobie, że w USA ludzie nawet zabezpieczają zrobotyzowanymi wieżyczkami swoje posesje! Ogrom możliwości takiego cacka, jego atrakcyjność, łatwość konstrukcji (w porównaniu z poprzednimi gadżetami) oraz dostęp do darmowego oprogramowania w Internecie – nie pozwala mi wystawić innej oceny jak:
9/10 WICHAJSTRÓW MROKU!
Poznaliśmy dzisiaj coś, co na pewno ucieszyłoby wielbicieli Inżyniera z Team Fortress 2 lub fanów Gravity Guna przestawiającego wieżyczki w Half-Life 2. Za tydzień nie będziemy się cackać. Bazooką będziemy packać! Nie zapomnijcie o ankiecie i galerii. Serwus!
P.S. Jeśli podoba Ci się mój Blog, znalazłeś/-aś w nim coś dla siebie (jakiś stały cykl, konkretny dział, itp.) i posiadasz konto na Facebook'u, "Polub go" po prawej stronie pod moim avatarem. Z góry Ci za to dziękuje. Doceniam i pozdrawiam. ROJO
Gadżety na farbę: