Niedawno skończyłem Aaru’s Awakening. Śliczną, piekielnie trudną platformówkę z bardzo oryginalnym schematem sterowania, wymagającym porzucenia wyuczonych przez lata nawyków i opanowywania od zera podstaw poruszania się. Tytuł ten był jedną z „darmówek”, jakie dostałem w ramach abonamentu PlayStation Plus w kwietniu 2015 roku. Od tego czasu cierpliwie czekał na dysku konsoli aż znajdę czas pomiędzy premierami kolejnych hitów a nadrabianiem zaległych Ważnych Klasyków, by poświęcić mu kilka chwil. Udało się teraz.