Filmowo-serialowe podsumowanie roku 2021 - najlepsze rzeczy, które widziałem
Muzyczne podsumowanie roku 2021 - najlepsze albumy!
Abradab + Coma = Kashell. Recenzja debiutanckiej płyty
Wszystko, co ostatnio obejrzałem - minirecenzje filmów i seriali
Limp Bizkit wraca po 10 latach. Recenzja albumu Limp Bizkit Still Sucks
Recenzja albumu Sleep Token - This Place Will Become Your Tomb. MNIAM!
Areee you ready to roooock?!
Bo ja jestem. Byłem już od 2009 roku, kiedy to Double Fine pozwoliło graczom zakosztować heavy metalu zaklętego w formie gry Brutal Legend. A gdzie wersja na PC? A nie planujemy. Ale na pewno? Na pewno. Tymczasem na początku tego roku Brutal Legend samo musiało uznać, że PS3 oraz X360 nie są wystarczająco metalowe i dało odważnego susa (w wysokiej rozdzielczości) na platformę Steam. Ciężkie bramy do krainy riffem i rockiem płynącej stanęły otworem, a ja swój bilet wykorzystałem dzięki niezwykle bogatemu zestawowi Humble Indie Bundle 9. Dzięki, panowie!
Brutal Legend jest świetne, ale też nie jest. Mistrzostwem świata jest klimat wykreowanego przez Tima Schafera metalowego uniwersum. Sam gameplay jest natomiast tylko poprawny. Na szczęście mroczna matematyka bogów metalu sprawiła, że efekt końcowy jest więcej niż zadowalający.
Po wielu latach od ostatniego seansu z wielką przyjemnością przypomniałem sobie wczoraj Park jurajski. Dwie godziny minęły szybko, a gdy na ekran telewizora wjechały napisy końcowe, z jeszcze większą przyjemnością stwierdziłem: ten film prawie się nie zestarzał i dzisiaj jest równie rajcujący, jak w 1993 roku (to już 20 lat, serio!). Tak na dobrą sprawę jest to nadal jeden z najlepszych przykładów kina przygodowego w historii (najlepszym jest seria o doktorze Jonesie, ach ten Spielberg, niech go dunder świśnie!).
W czasach, gdy "m" MTV bardziej kojarzy się z "matoł" niż "music", a teledyski są popularne głównie w Internecie, niektórzy artyści starają się zaproponować fanom/widzom coś więcej, niż zwykły filmik nakręcony do danego utworu. Interaktywne teledyski istnieją już od jakiegoś czasu, ale za każdym razem zaskakują. Wszak magia flasha, HTML5, wielu strumieni wideo i audio pozwala stworzyć coś naprawdę ciekawego.
Pretekstem do napisania tego krótkiego tekstu jest świeżutki teledysk do utworu The Vampyre of Time and Memory autorstwa niezrównanych Queens of the Stone Age, do którego dołożyłem kilka innych tego typu dziełek. Kliku klik!
Już dwukrotnie uraczyłem Was eleganckimi wpisami traktującymi o kinie s-f, które nadejdzie w kolejnym roku. A skoro zrobił się z tego "cykl", to akcję kontynuuję, ku uciesze gawiedzi (mam nadzieję). Kino w klimacie science-fiction jest ostatnio modne i będzie się miało w przyszłym roku bardzo dobrze, a ja tym razem postaram się opisać coś więcej, niż tylko potencjalne hity, o których już teraz jest dosyć głośno. Poniższe zestawienie będzie podzielone na dwa działy: hity oraz pozostałe (co oczywiście nie oznacza, że te mniej znane produkcje nie mają szans na bycie ogromnym sukcesem). Podkreślam też brak filmów opartych na komiksach maści wszelakiej - to zabieg celowy.
[WPIS ZAKTUALIZOWANY O LINKI DO ZWIASTUNÓW]
Miłośnicy fantastyki naukowej, ufoludów, podróży międzywymiarowych, kosmicznych wojen, nadprzyrodzonych mocy i spektakularnych eksplozji, które przetestują wytrzymałość Waszych bębenków usznych, przygotujcie się na prawdziwy rollercoaster emocji. 2014 rok będzie, jeśli pozwolicie na karkołomny związek frazeologiczny, zaiste tłusty.
Dzień dobry. Thor: Mroczny świat to film produkcji amerykańskiej w reżyserii Alana Taylora, który jest kontynuacją Thora z 2011 roku i w sumie to ten film jest fajny. Dziękuję.
W ostatnich latach deweloperzy prezentowali masę nadchodzących, potencjalnie świetnych, gier: Watch_Dogs, Halo 4, GTA V czy The Last of Us (choć oczywiście nie jest to rzecz wyjątkowa, dzieje się tak od zawsze). Niektóre już udowodniły swoją wartość, na inne musimy jeszcze poczekać. I właśnie wśród tych "innych" znajduje się moja najbardziej oczekiwana gra. Tytuł ujawniony pod koniec 2011 roku, który miał mnie rozłożyć na łopatki najpóźniej w grudniu, a ukaże się dopiero za 5 miesięcy. Tytuł, na który czekałem od zawsze, choć uświadomiłem to sobie dopiero po przeczytaniu informacji ujawnionych w magazynie Game Informer sprzed niemal dwóch lat. Panie, panowie... South Park: The Stick of Truth, znany u nas pod bardziej swojskim podtytułem Kijek prawdy.
Ponad 2,5 roku temu internetem wstrząsnął rewelacyjny, animowany zwiastun gry Dead Island, który dzisiaj doczekał się aktorskiego remake'u.
Brytyjskie studio Axis Animation (odpowiedzialne również za animowane prequele do filmu Sucker Punch, za zapowiedź nowej gry Techlandu, Dying Light czy za serię Spartan Ops) stworzyło trzyminutowe, kontrowersyjne dziełko, o którym błyskawicznie stało się bardzo głośno. Wykorzystanie zaburzonej chronologii, mocna tematyka (która potrafiła zaleźć za skórę niektórym rodzicom), solidnej jakości warstwa techniczna i błyskawiczne przesyłanie sobie linków ("stary, musisz to zobaczyć!") zaowocowały gigantycznym wzrostem popularności marki Dead Island. Ba, filmik zdobył nawet nagrodę w Cannes (Złoty Lew na Cannes Lions International Festival of Creativity to niebagatelne wyróżnienie w świecie reklamy).