Good-Bye to All That, czyli Valiant Hearts
Oda do serii Total War, czyli wojna, dziecięce marzenia, złowrogie piękno, kłamstwa i zapomniana historia pewnego pasterza
Oda do Metal Slug, czyli Obcy, III Rzesza, teorie spiskowe i osobista historia
Silent Hill 2, czyli przebaczenie.
Spec Ops: The Line, czyli moja prywatna gra roku.
Mechaniczna iskra ciepła, czyli Machinarium
The Path stworzone przez studio Tale of the Tales nie mogło upaść na bardziej podatny grunt. Badania feministyczne, rozważanie nad seksualnością i dowolność interpretacji poprzez dziesiątki symboli, pozwoliły produkcji na szerszy rozgłos.
Tekst zawiera spoilery
Dead Space jest dla mnie niestety rozczarowaniem. Wszystkie znaki na niebie wskazywały, że będzie to gra co najmniej dobra. Niemal każdy z elementów składowych był wykonany perfekcyjnie.
Uważam Majesty za jedną z najbardziej „oldskulowych” gier pod względem obrazowania świata fantasy. Klimat, muzyka, a zwłaszcza bohaterowie, tak oryginalnie stereotypowi, jeżeli to ma jakiś sens. Od Majesty 2, po 9 latach, oczekiwałem więcej tego samego, a nieczęsto się to zdarza.
Widziałem wiele miast i pięknych lokacji w historii gier komputerowych. Ostanie lata były obfite dla pasjonatów wirtualnej architektury. Lubię przyglądać się pracom artystów koncepcyjnych. Krajobrazy, futurystyczne metropolie, senne prowincje, miejsca nieskrępowane przez prawa fizyki. Wielu ludzi nie docenia ich pracy, więc niech ten wpis będzie hołdem dla ich wyobraźni. Z pewnością pomoże nam ta strona.
Trylogia Prince of Persia jest jedną z najlepszych serii gier akcji ostatnich lat. Każda z poszczególnych części uzupełniała się dodając coraz to lepsze i usprawnione elementy. Klimat baśni tysiąca i jednej nocy w Sands of Time, wyśmienita walka w Warrior Within, aż po Two Thrones, które może nie wyróżniało się tak mocno jak poprzednicy, ale było doskonałym połączeniem obu poprzedników.
Przyznam, że pierwsza odsłona serii Fable zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Była spełnieniem dziecinnych marzeń, pomieszaniem baśni braci Grimm, bardzo pogodnego poczucia humoru z dozą tragedii i pięknem detalu. Nie będę pisał o tym szerzej, bo zrobiłem to tutaj.
Kto by pomyślał, że z tak prymitywnego rodzaju jakim jest H&S narodzi się coś wspaniałego. Może na początek mała rekapitulacja. Ostatnie lata były obfite w świetne produkcje spod egidy siecz i rąb. Koniec 2009 roku dał nam Torchlight, które jest powrotem do diabelnych korzeni. Borderlands, które jest doskonałą hybrydą gatunkową: Diablo 2 i shooter. Istnieje lepsza kombinacja na tym ziemskim padole? Jednak kilka miesięcy później pojawił się DeathSpank. I świat już nigdy nie będzie taki sam.
Tekst zawiera spoilery
O nowej odsłonie Far Cry napisano już bardzo wiele. Przygody Jasona w tropikalnym raju bardzo przypadły mi do gustu. Spędziłem na nich kilka zimowych wieczorów. Być może będzie to echo mojego poprzedniego wpisu, ale wydaje mi się, że shootery przebyły w tym roku bardzo ciekawą podróż.
Tekst zawiera spoilery.
Spec Ops: The Line jest zaskoczeniem, którego nikt w tym roku się nie spodziewał. Ta gra jest czymś, na co wielu graczy czekało. Shooter na kanwie „Jądra ciemności” Conrada z antywojennym przesłaniem? Spec Ops ma wiele twarzy i sprowadzanie go do jednej płaszczyzny byłoby wręcz obelgą. Unosi się nad tym wszystkim jakiś złowieszczy eksperyment, ale po kolei.