Good-Bye to All That, czyli Valiant Hearts
Oda do serii Total War, czyli wojna, dziecięce marzenia, złowrogie piękno, kłamstwa i zapomniana historia pewnego pasterza
Oda do Metal Slug, czyli Obcy, III Rzesza, teorie spiskowe i osobista historia
Silent Hill 2, czyli przebaczenie.
Spec Ops: The Line, czyli moja prywatna gra roku.
Mechaniczna iskra ciepła, czyli Machinarium
Prey przebył długą drogą. Trzy studia zaangażowane w idee gry, jedenaście lat w produkcji, zmiany fabuł, tylko po to, aby postrzelać do obcych? W sumie jest to w duchu 3D Realms, ale prosta eksterminacja obcych rysuje o wiele bardziej niepokojący obraz w moim uszkodzonym umyśle.
Ciężko jest mi przejść obojętnie koło nowej odsłony Call of Juarez. Zastanawiałem się jak Techland chcę przebić Call of Juarez: Bound in Blood i po kilkunastu godzinach spędzonych na przygodach Silasa Greavesa otrzymałem odpowiedź.
Po dawce ogromnej nudy jaką zaserwowało mi GTA IV postanowiłem zerwać moje stosunki z sandboxami. Nawet krótka przygoda z Saint’s Row 2 nie przywróciła wiary w wirtualne przestrzenie. Nagle znikąd pojawiło się Just Cause 2, które przywróciło iskrę szaleństwa do mojego wirtualnego życia.
Tekst zawiera spoilery
Ciężko opisać działanie psychodelików i deliriantów. Zazwyczaj pozostaje się w osłupieniu i można jedynie wydusić z siebie stwierdzenie, że to doświadczenie jest nie do opowiedzenia. Czy to zaburzenia mózgu spowodowane zmianą poziomów acetylocholiny czy podróż przez światy, czas i przestrzeń, które nigdy się nie kończą? Fraktal... .
Zawsze pałałem sympatią do strzelanek, w których przemierzamy kosmos od lewej do prawej niszcząc wszystko na naszej drodze. Niestety ten gatunek powoli wymiera i nie ma obecnie zbyt wielu godnych przedstawicieli. Musze jednak przyznać, że Jets'n'Guns jest arcydziełem tego gatunku.
Hordy zombie, stada ogromnych pająków, tabuny zmutowanych jaszczurek i zgraje potworów czekają na eksterminacje. Pomożecie? Nie wiem jak zakwalifikować Crimsonland. Gra akcji z rzutem izometrycznym i elementami RPG? Szufladkowanie prawdopodobnie przestaje mieć sens, gdy zaczniemy grać w tą wciągającą strzelankę. Crimsonland ma w sobie jakiś posmak dawnych salonów gier i chyba określenie „arcade” pasowałoby najbardziej do produkcji 10tons. Bardzo podoba mi się nazwanie jednego poziomów Spideroids. Walczymy w nim z pająkiem, który rozpada się na mniejsze pająki. Brzmi znajomo.
Unreal Tournament 3 to jedyny sieciowy shooter, który wciągnął mnie na dłużej. Grałem w niego całkiem sporo, ale niestety przestałem. Irytujący powód niech na razie pozostanie tajemnicą.
Pisałem dawniej o miastach i lokacjach w grach komputerowych. W tekście wymieniłem kilka niezapomnianych miejsc wykreowanych w przestrzeni wirtualnej rzeczywistości. Przykłady można byłoby mnożyć w nieskończoność. Zawsze jestem ciekawy nowych wizualizacji światów, dlatego pewnie przeglądam bardzo często strony związane z pracą grafików. Dzisiejszy temat może wydawać się podobny, ponieważ będzie odnosił się do poziomów w grach.
Wszyscy znają nowe oblicze Old Spices. Psychodeliczna reklama kończy się czasem na tygrysie. Niewielu zdaje sobie sprawę, że stworzyła ją, jak i wiele innych szalonych wizualnych pomysłów, kolaboracja umysłów Tima Heideckera i Erica Wareheima. Wpis nie będzie podlegał idealnie pod kategorie „Stand Up”, ponieważ Tim&Eric są znani bardziej z swoich animacji tworzonych na potrzeby Tim&Eric Awesome Show. Wydaję mi się jednak, że warto krótko zaprezentować ich dorobek artystyczny, ponieważ wpłynął on na wielu innych twórców
Wraz z biegiem lat coraz trudniej uwierzyć mi w mroczną, fantastyczną atmosferę kreowaną w grach. W pewnym sensie ta konwencja powoli się wyczerpuje. Zawsze znajdzie się kilka wyjątków. Disciples II jest jednym z najlepszych przykładów mrocznego świata fantasy. Składa się na tą idealną kreacje wiele elementów.