To już przeszło dwa lata odkąd w naszę ręce trafił pierwszy tomik z czwórką dziewczyn przemierzającą czasoprzestrzeń. Fioletowo – różowa konwencja, sympatyczne charaktery i solidna intryga sprawiają, że seria jaskrawo wyróżnia się na tle innych. Czas zadać pytanie: czy spełnia pokładane nadzieje i kończy tak dobrze jak się zaczęła?
Niemal każdy z poprzednich tomów rzucał nas w całkiem nowe realia. Podobnie jak w znakomitej serii "Armada" Jeana-Davida Morvana Brian K. Vaughan wykorzystuje atuty gatunku, by zabrać nas do zupełnie nowych światów. Zdawkowo częstuje nas przy tym okruchami wiedzy na temat konfliktu przewodniego i karmi nadzieją na powrót dziewczyn do domu.
Teraz, gdy wszystkie karty są juz w grze, pora na eskalację i zawiązanie wątków. Nie brak przy tym zaskakujących zwrotów akcji. Na szczęście Brian K. Vaughan to jeden z autorów, u których zaraz za pomysłowoścą podąża solidność. Mimo sporego zamieszania, które nieodłącznie towarzyszy podróżom w czasie, wszystko zostało znakomicie rozpisane. Wszelkie zawiłości doczekały się racjonalnych wyjaśnień. Czytelnik może odetchnąć z poczuciem pełnego nasycenia i satysfakcji.
Znając zakończenie możemy śmiało stwierdzić, że komiksomaniacy mają swoją niezwykle solidną deskę surfingową płynącą na fali boomu lat osiemdziesiątych. Na tyle jaskrawą, oryginalną i interesującą, że każdy miłośnik retrofuture będzie musiał się z nią zapoznać.
Józek Śliwiński
Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik
Seria: Paper Girls
Format: 170x260 mm
Liczba stron: 144
Oprawa: miękka
Polski wydawca: Non Stop Comics
Data polskiego wydania: listopad 2019
Oryginalna publikacja: wrzesień 2019