Cole Turner należy do ludzi, których trudno jest zdziwić. Na codzień obcuje z płaskoziemcami, antyszczepionkowcami, ludźmi wierzącymi w reptilian czy sfingowanie wyprawy na księżyc. Żeby nim wstrząsnąć potrzeba czegoś naprawdę mocnego. Na przykład dowodów na to, że każda spiskowa teoria w sprzyjających okolicznościach może okazać się prawdą.
James Tynion IV jako punkt wyjścia przyjął pomysł genialny w swej prostocie. Oto świat, w którym wola zbiorowości może kształtować rzeczywistość. Potrzebny jest więc organ, który zatroszczy się o jej stabilność - tytułowy departament prawdy.
Na szczęście dobry pomysł nie stanowi jedynego mocnego punktu komiksu. Pełnokrwiści bohaterowie, świetnie napisane dialogi i wciągająca intryga czynią z tej serii jedną z najciekawszych, jakie ukazują się obecnie na naszym rynku.
Nie bez znaczenia pozostaje w tym warstwa wizualna. Malarskie, sugestywne kadry budują gęstą, nieco schizofreniczną atmosferę. Jest trochę, jak w "Azylu Arkham", trochę jak u Templesmitha, a przede wszystkim – jest bardzo dobrze.
Co dla mnie szczególnie istotne, mimo pewnej dozy chaosu, plansze zachowują znakomitą czytelność. Narracja prowadzona jest płynnie, a twarze pozostają łatwe do zidentyfikowania. W przypadku tego rodzaju stylu można to uznać za rzadkość.
"Departament Prawdy" jest diabelnie wciągającą serią opartą na mocnym pomyśle i zjawiskowo zilustrowaną. Jako swoisty komentarz dotyczący zyskujących na popularności antysystemowych frakcjakcji jest też wyjątkowo aktualny. To komiks mocny, a przy tym świetnie zrealizowany.
Józek Śliwiński
Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik
Format: 170x260 mm
Liczba stron: 152
Oprawa: miękka
Polski wydawca: Non Stop Comics
Data wydania polskiego: luty 2022
Data oryginalnego wydania: marzec 2021