Creative Nerds! #3 James Rolfe (AVGN) - ROJO - 12 lutego 2011

Creative Nerds! #3 James Rolfe (AVGN)

Mają czas, którego nie boją się poświęcić, mają wyobraźnię, której nie omieszkają uruchomić, mają sprzęt, którego nie zawahają się użyć! Witam w trzecim odcinku z cyklu „Creative Nerds!”. Ostatnio mieliście okazję poznać gamingowego reżysera: freddie’gow oraz rasowego szydercę: Ebeeto. Pora na króla zestawienia. Przedstawiam Wam twórcę kultowego już cyklu „Angry Video Game Nerd” – genialnego komentatora, króla wyszukanych bluzgów, niezrównanego retro-speca: Jamesa Rolfe!

Na zdrowy początek chorego odcinka:

Blogi i serwisy, z którymi współpracuje nasz dzisiejszy Nerd: Cinemassacre i ScrewAttack

oraz jego oficjalny kanał na serwisie YouTube 

James Rolfe (aka The Nerd) urodził się 10 lipca 1980 roku w Stanach Zjednoczonych. Od najmłodszych lat przejawiał zainteresowanie grami konsolowymi i kręceniem filmów. Zaczynał od prostych zajawek i nieskomplikowanych mini-filmików. Przez lata doskonalił swój warsztat,  zakupywał nowe technologie, wymyślał przeróżne, domowej roboty efekty specjalne.  Kombinował, testował, po prostu tworzył. Pomysły zawsze rozsadzały mu głowę. Upust swej kreatywności dał jednak dnia 6 kwietnia 2006 roku, kiedy to... sprowadził apokalipsę na serwis YouTube. Otóż, konsolowcy starej daty otrzymali maestra mrocznego rozpi***olu. Wszystko za sprawą głoszącego prawdę w Internecie cyklu Angry Video Game Nerd. Mówiąc krótko, pojawił się nowy model recenzowania gier.

Pokój Nerda zdobią przeróżne plakaty, gamingowe gadżety, ogromna biblioteka gier i starych konsol. Kolekcjoner jakich mało.

Zakłada charakterystyczną, białą koszulę, ładuje ją piekielnymi ołówkami, zasiada na wysłużonej kanapie, chwyta pada, bierze łyk piwa. Przed nim ciężkie wyzwania. Jakie? Nie boi sie grać w największe hardy i shity jakie zna ten świat. Męczy wszystkie gnioty jakie wyszły na stare konsole. Piętnuje chore poziomy trudności, pufiastą grafikę, idiotyczną mechanikę i obciachowe udźwiękowienie. Po zmieszaniu danej gry z błotem, zawsze wykonuje na niej efektownego finishera fundującego nieopisany opad szczeny. Na samych programach jednak nie poprzestaje. Jego ramówka jest obszerna. Oprócz odcinków poświęconych konkretnej kaszance (na dzień dzisiejszy 100 epizodów!), James rozkłada na czynniki pierwsze daną konsolę (NES, Atari, Sega), kleci rozmaite porównania, naśmiewa się z jakiegoś konkretnego zjawiska kulturalnego (You know what's bullshit?), ogarnia stare planszówki (Board James) oraz przygotowuje masę przeróżnych zestawień typu Top 10 np. najgorszych/najlepszych momentów/bad charakterów/potworów w filmie lub grze. Mamy gości przebranych za znane postacie ze świata kinematografii (m.in. Freddy Kruger, Jason), komiksu (Batman, Spiderman)  i kreskówek (Bugs Bunny). Są analizy kontrolerów do gier (Power Glowe, Virtual Boy), jest obalanie mitów i wycieczki do miejsc akcji wybranego filmu (Rocky). Nie pomija również znanych serii filmów (Gwiezdne Wojny, Rocky, Rambo, Star Trek) lub gier (Zelda, Castlevania, Mario). Szczegółowo je analizuje i przypomina najciekawsze momenty. Jest tego masa. Nie jednak przeogromna wiedza jest jego głównym atutem, lecz sposób w jaki ją przekazuje. Tak wyszukanych i rozmaitych kombinacji bluzgów jeszcze ten świat nie słyszał. Fantastycznie kontrastują one z nieprzeciętną, gamingową wiedzą Nerda. Całe przedstawienie uzupełniają rozbrajające spojrzenia Jamesa. Czasami potrafi sprzedać taką minę, że człowiek ledwo pozbierał się po jakimś haśle, a już dostaje kolejny powód do salwy śmiechu. Wyraz twarzy Rolfiego momentami bywa bardziej wymowny niż tona tekstu.

James to mój idol

Wiedza, różnorodność tematyczna, montaż+wstawki, teksty, mimika. Wszystko do siebie pasuje i tworzy nieziemsko porąbaną, mega strawną całość. Nic dziwnego, że AVGN bije rekordy popularności pod względem liczby wyświetleń kanału (42,734,114), poszczególnych odcinków (219,220,128), znajomych (88,434) i zadeklarowanych subskrybentów (562,602). Cykl doczekał się również kilku wydań na DVD, koszulek i innych gadżetów. Sam James jeździ również na przeróżne Targi, gdzie chętnie udziela wywiadów. Równie pokręconych co jego filmiki. Posiada ogromną rzesze fanów, nierzadko tworzących genialne Fanarty. Często organizuje humorystyczne konkursy dla swych widzów. Zawsze o nich pamięta i nie zapomina dla kogo tworzy. Każdy odcinek otwiera kultowa piosenka w wykonaniu jego serdecznego przyjaciela Kyle Justina. Genialny wstęp, super nuta, wszystko tłumaczący tekst. Doczekała się wielu przeróbek. Nerd zaprasza też do swoich odcinków rozmaitych pomagierów pokroju Mother Fucker Mike'a, którego poznaliście ostatnio w Szybkiej Rozkminie #4 Przeskoczyć flagę w Mario.

Wykonanie słowa "FUCK!" to werbalne arcydzieło

Naśladowców jest wielu. Niektórych doskonale znamy. James tylko jeden. Serdecznie zapraszam do odwiedzin jego kanałów i oglądania filmów (jeśli jeszcze ktoś z Was tego Pana nie kojarzy). Nie pożałujecie i wielogodzinną, ba! wielodniową, pamiętną banię macie jak w banku.

Pora na danie główne - przykłady. I tu miałem ogromny problem. Na wszystkie filmiki, słabych są może dwa. Nie mogę umieścić każdego, więc po wielogodzinnej selekcji zapodaję te, według mnie najbardziej mocarne. W niektórych przypadkach poratuję się zestawieniami najlepszych momentów. Po resztę odsyłam do montowanych wcześniej linków. Zapraszam i niech Bóg ma  Was w swojej opiece.

AVGN Openner Main Theme Song by Kyle Justin

Bugs Bunny

Battletoads

TOP GUN

TEENAGE MUTANT NINJA TURTLES

Power Glove

Best Moments Part 1

Best Moments Part 2

Best Moments Part 3

Podsumowanko

P.S. Jeśli podoba Ci się mój Blog, znalazłeś/-aś w nim coś dla siebie (jakiś stały cykl, konkretny dział, itp.) i posiadasz konto na Facebook'u, "Polub go" po prawej stronie pod moim avatarem. Z góry Ci za to dziękuje. Doceniam i pozdrawiam. ROJO

Creative Nerds!:

#1 freddiew

#2 Ebeeto (AVGf)

#3 James Rolfe (AVGN)

ROJO
12 lutego 2011 - 09:09