Szybka rozkmina to cykl mini-felietonów, który oprócz ukazania interesującego zjawiska, gamingowej ciekawostki, śmiesznego filmiku lub ukrytego bonusu - zaprasza Was do dyskusji na konkretny temat i wzięcia udziału w ankiecie.
Żyjemy, egzystujemy i gramy w czasach rozmaitych kontynuacji, sequeli, prequeli. Jeśli coś się spodobało, sprzedało, przyjęło – tworzy się do tego kolejną część. Kwestia zrozumiała, naturalna. Odcina się kupony od sukcesu programu, który mocarnie rozpoczął konkretną sagę, cykl, serię lub kreuje porządną gierę od podstaw, która nie jest miałką kontynuacją na siłę, lecz czymś jednolitym, konkretnym, innowacyjnym. Szerzej na ten temat pisałem w osiemnastym odcinku Rojopojntofwiu (Wymarzony sequel). Dzisiaj proponuję zamienić oczekiwanie na uzupełnianie i zadać sobie pytanie, czy sięgamy po poprzednie części jakiegoś tytułu, w które nie graliśmy?
Nie każdy przecież musiał rozpocząć swoją przygodę na postapokaliptycznych pustkowiach od pierwszego Fallouta czy podboju kosmosu od Starcrafta z 1997 roku. Kwestia wieku, przegapienia lub ignorancji z premedytacją. No właśnie? Zdarzyło się Wam rozpocząć przygodę z uniwersum jakiejś gry od jej środkowej lub jakiejkolwiek innej części (ale nie pierwszej)? Na pewno. Jak wspomniałem, czynników mogło być wiele. Pytanie tylko, czy dana gra na tyle Was oczarowała, zainteresowała lub urzekła, że postanowiliście cofnąć się trochę w czasie i chwycić po część poprzednią, w którą nie było Wam dane się pobawić?
Trochę lat już mam i zawsze starałem się grać chronologicznie, jednak kilka razy zdarzyło mi się „zacząć od środka”. Tak było w przypadku drugiego KOTOR-a czy Red Alerta. Po ich przejściu, uświadomiłem sobie, że uzupełnienie zaległości to tylko kwestia czasu. Wiem jednak, że w pewną pierwszą część gry, na której kontynuację czekam – raczej nie zagram. Chodzi mi o Guild Wars. No ale to MMO, więc to coś innego.
Niestety, czasem „powrót do przeszłości” jest nam uniemożliwiony lub utrudniony przez kwestie techniczne. Poprzednia część jakiejś gry jest ciężka do zdobycia (bo bardzo stara lub nie wyszła w naszym kraju), odpychająca od strony technologicznej, nie pójdzie nam (mamy konsolę, na której odpaliliśmy sequel, ale za słabego kompa na jedynkę), chodzi na innym systemie operacyjnym niż naszy lub została zrobiona jako exclusive na konkretną platformę, w której nie jesteśmy posiadaniu. Przykładów, ponownie jest kilka. Na szczęście z pomocą przychodzą specjalne reedycje kompatybilne z najnowszymi systemami (GOG, Xbox Live Arcade) lub zestawy wszystkich części w jednym pudełku (miażdżace Kolekcje Wszechczasów Heroes of Might and Magic, Neverwinter Nights i The First Decade).
A więc krótka piłka i szybka rozkminka: Gracie w poprzednie, nieznane Wam części jakiejś gry, którą ukończyliście? Jeśli tak, to z jakiego powodu i która podróż wstecz, zapadła Wam najbardziej w pamięć? Żałowaliście powrotu, bo dana gra okazała się kupą, czy żałowaliście, że przegapiliście? A może wogóle lepiej nigdzie nie wracać? Pytania zostały rzucone. Rojo zapodał, Rojo słucha…
P.S. Jeśli podoba Ci się mój Blog, znalazłeś/-aś w nim coś dla siebie (jakiś stały cykl, konkretny dział, itp.) i posiadasz konto na Facebook'u, "Polub go" po prawej stronie pod moim avatarem. Z góry Ci za to dziękuje. Doceniam i pozdrawiam. ROJO
Szybka rozkmina:
#5 Nowe kostiumy w Mass Effect 2 (rozmawiamy o strojeniu Avatarów)
#6 Komiksy połączą Batmany! (rozmawiamy o fabularnych poczekajkach łączących części gier)
#7 Ostatni odcinek "Mody na sukces" (rozmawiamy o serialach tasiemcach)
#8 Azjaci oszaleli (rozmawiamy o szczęściu)
#9 Sprzedajesz co kupujesz? (rozmawiamy o upłynnianiu nabytych dóbr)
#10 Kreujesz na swe podobieństwo? (rozmawiamy o tworzeniu postaci od strony wizualnej)
Dla mnie taką serią jest np. Warcraft. Po ukończeniu trójki byłem tak zafascynowany tym uniwersum że zaraz musiałem przejść I i II.
Zawsze wydawało mi się że jestem młodym graczem i w wiele ciekawych tytułów nie miałem okazji pograć ale z tego co widzę to się chyba starzeję bo wiele kultowych serii mam za sobą i wspominam je sobie znakomicie ;) Odnośnie wypaczenia przez grafikę 3D, wydaje mi się że w obecnej chwili jeśli chcemy wracać do starych gier to właśnie najlepiej do tych 2D i o dużej ilości widocznych pikseli bo to one teraz mają swój specyficzny klimat. Niestety rozpieszczani bardzo ładną grafiką trójwymiarową nie jesteśmy w stanie docenić w takim stopniu starszych jej wersji właśnie przez brzydotę i niedokładność. Takie jest moje zdanie.
Odnośnie Fallouta 3 to piszcie co chcecie ale mi akurat przypadł on do gustu jako godny następca poprzednich części mimo wielu swoich wad i niedociągnięć.
Ostatnie słowo o GoG. Pomysł jest świetny ale wg. mnie jest tam trochę za mało znanych tytułów, ale jeśli będzie się dobrze rozwijał to przyszłość tej stronki widzę w bardzo kolorowych barwach.
Hm... Jakoś tak wychodzi, że albo nie grałem w poprzedników danej gry albo serię znam od początku.
Doom - grałem od początku.
Quake - również (choć jedynki nigdy nie przeszedłem).
Diablo - całość.
I można by tak wymieniać...
Nie zagrałem natomiast np. w poprzednie Thiefy (bo dem nie liczę) i jedyny ukończony to Deadly Shadows. Legacy of Kain ubóstwiam, ale Blood Omen 1 pozostał "nieliźnięty". Deus Ex - pomyślę nad nową częścią, ale pewnie poprzedników nie zainstaluję. Silent Hill też znam wybiórczo - nie grałem w jedynkę i trójkę.
Siedząc w grach od 96 roku jakoś nie mogę sobie przypomnieć serii, którą zaczynałbym od środka poza Dukiem (zacząłem od 3D, w poprzednie grałem później) i Final Fantasy (zaczęło się od 7 i poszło w przód, we wcześniejsze grałem tylko chwilę)
Jak się tak zastanowić to okazuje się, ze takich przypadków było trochę. Np. przygodę na poważnie z MoH zacząłem dopiero od Allied Assault (wcześniej tylko liznąłem starszej części, ale nigdy nie przeszedłem całej), DMC zacząłem od 4 jak było w CDA, później było 3 a reszty nie mam szans sprawdzić bo nie mam konsoli. Doom 3, Return to Castle Wolfenstein, Bionic Commando, Resident Evil 4 - nie grałem w żadną wcześniejszą część tych gier i raczej nie zagram. Głównie dla tego, że nie mam takich możliwości, ale też po prostu mi się nie chce. Z serią Heroes prawie mi się udało. Zacząłem od części trzeciej, później była 4 i 5. Następnie dorwałem wydanie Heroes 1-3 i pograłem chyba w dwójkę, ale nie długo bo kilka dni później zmienialiśmy system a później płyta się gdzieś podziała.
Ja znam ten problem doskonale, bo wprowadziłem sobie zasadę, że nie zagram w n-tą kontynuacją dopóki nie ukończę poprzednich części danej serii. Przez to dzisiaj mam zaległości i siedzę jeszcze w poprzedniej generacji ;)
Niedawno w Media Markcie widziałem fajną paczkę zawierającą wszystkie przygody Kaina i Raziela (bez Blood Omen: Legacy of Kain). Cena w granicach 40-50 zł (za 4 gry). Przeszedłem tylko Defiance i bardzo mi się spodobało, dlateo rozważam kupno tego zestawu.
Od kilku lat staram się grać w odpowiedniej kolejności fabuły, nie wydania gry. Oczywiście robię to tylko gdy historia danej serii jest powiązana w mniejszy lub większy sposób. W innym przypadku przechodzę to na co mam ochotę. ;)
"Forever, Forever! A w jedynkę się grało? W jedynkę, NIE w 3D!" - Nad tym napisem widnieje screen DN2, nie 1.
Jeśli chodzi o Duke Nukem, to tu fabuła jest mało powiązana ze sobą, tak więc prawdopodobnie zagram w Forever przed 3D. Do czasu premiery najnowszej odsłony, skuszę się jedynie na 2 i Manhattan Project, konsolowe odsłony pomijam, a 1 już mam za sobą i była przyjemna.
bajf - Seria Legacy of Kain ma ściśle powiązana fabułę, już zepsułeś sobie zabawę, grając w ostatnią odsłonę.
sekret_mnicha - Skoro uwielbiasz Legacy of Kain to z jakiego powodu nie grales w Blood Omen? Jesli z powodu spraw technicznych to znam sposob na bezproblemowa gre na nowszych systemach jak i komputerach. Gra zacna.
Podam pewien przyklad, seria Diablo, przeszedlem 2, poniewaz nigdzie nie moglem znalezc 1 czesci, dopiero po kilku latach udalo sie i musze przyznac, ze 1 bardzo przypadla mi do gustu, choc 2 jest faktycznie lepsza.
W moim przypadku jest tak, że z reguły staram się przechodzić gry według daty wydania. Lecz pewnego razu udało mi się przejść pewną grę według chronologii historii opowiedzianej w tym tytule. Stało się tak u mnie z Call of Juarez.Najpierw przeszedłem prequel, a następnie dopiero część pierwszą. Choć skok technologiczny w oprawie audiowizualnej był naprawdę duży, to dało się to przeżyć, a sama historia opowiedziana z tej perspektywy dla mnie okazała się o niebo lepsza, aniżeli miałbym ją usłyszeć od końca :)Niestety cieżko jest taki efekt osiągnąć, jeśli ta pierwsza część serii się nam spodoba i też do końca nie wiemy, czy twórcy zdecydują się kiedykolwiek na taki zabieg fabularny :)
Co się tyczy zaczynania produkcji od środka. U mnie nie działo to się zbyt często, ale jednak.Zwiedziłem już Stołeczne Pustkowia wzdłuż i wszerz w Fallout 3 oraz doprowadziłem do odbicia Vegas w kolejnej części Fallouta,ale jak dotąd nie dane mi było zasmakować tych troszeczkę starszych części tejże gry. Może to brak okazji do zakupu, a może to też lekka niechęć do stylu graficznego, ale mimo wszystko poprzysięgnąłem sobie, że i tamte dwie gry kiedyś trafią w moje ręce :P
SpecShadow -->
"@wysiu: w pierwszego DE zagrałbym dla motywu z ogłuszaniem żołnierzy w pierwszej misji, podobno coś to zmienia i chciałbym wiedzieć co.
Grę zawsze kończę w przeciągu 24h, mało co mnie tam zaskakuje."
Jaki motyw masz na mysli, i ktorych zolnierzy, bo moze czegos nie wiem?:) W pierwszej misji jest tylko kilku przyjaciol - wojakow Unatco, sporo terrorystow (ktorych od pierwszego przejscia tylko pozbawialem przytomnosci zamiast zabijac, bo od razu czulem jak sie historia potoczy:>), i na zakonczenie tylko znowu troche nowych wojakow Unatco. Chodzi o kolegow z Unatco, cos ma sie stac, jesli ich 'ubezwlasnowolnimy'?:) Nic o tym szczerze mowiac nie slyszalem, ciekawe..:)
Żal mi tylko takiej osoby, która odpaliła grę Gothic III i na jej podstawie oceniał/olała całą serią, gdzie, biorąc pod uwagę wszystkie 4 części, to właśnie te pierwsze rządziły (1, 2 + dodatek).
Hmm, u mnie to w zasadzie wychodziło różnie:
1) rozpoczęcie od pierwszej części i kontynuacja: Gothic, Aliens vs Predator, Prince of Persia, Dungeon Keeper, Mount and Blade
2) rozpoczęcie od dowolnej części i przeskakiwanie między różnymi częściami: Heroes, Age of Empires, Splinter Cell, Wormsy, Duke Nukem, The Elder Scrolls, Hitman, Megaman
3) od najnowszej do najstarszej: Command and Conquer, Baldur's Gate, Total War
4) zarzucenie jakiejś serii z powodu jej nietrafionej (moim zdaniem) ewolucji: Gothic 3 i 4, Heroes IV, Dawn of War II, Hearts of Iron III, Twierdza II
5) granie tylko w najnowsze części, ponieważ stare mi nie odpowiadają: Fallout, Deus Ex (wiem, herezja)
Istotny był tu przede wszystkim dostęp do gier - nie zawsze było mnie na nie stać, a wiele wylądowało na moim dysku twardym tylko dzięki dołączeniu do czasopisma. Inną kwestią była fascynacja niektórymi cyklami (zwłaszcza Heroes i Total War) - chociaż zaczynałem od środka, z wielką przyjemnością kolekcjonowałem kolejne części - fajnie widzieć ewolucję w pełnej rozciągłości :).
Różnie z tym bywa, z reguły zaczynałem grać od pierwszej części i potem dalej. W pewnym momencie trudno jest wrócić do poprzedniej z powodów, które opisał ROJO, dla mnie też z jeszcze jednego - np. drobnych zmian w mechanice gry, poprawek wprowadzonych w sequelu nie wpływających na fabułę, ale usprawniających rozgrywkę - przykładowo: genialne UFO: Enemy Unknown. Grałem oczywiście w część pierwszą, a potem w drugą. Pierwsza fajniejsza, ale w drugiej wprowadzono pewien patent - możliwość otwarcia drzwi bez wchodzenia do środka, co znacznie uprzyjemniło grę. Inna rzecz - Fallout. W części pierwszej np. nie miało się żadnego wpływu na to, jaką broń/pancerz nosili współtowarzysze, nie można było też ustawiać ich zachowań. Do tego kilka innych tego typu zmian, których brak może irytować przy graniu w odwrotnej kolejności. Z nowszych przykładów to Assassin's Creed - w części II wprowadzono mnóstwo drobnych zmian, dzięki czemu gra się lepiej niż w jedynkę, z kolei mnie bardziej odpowiada klimat z części pierwszej.
W odwrotnej kolejności przechodziłem też God of War, zacząłem od trójki, dopiero po jej ukończeniu kupiłem Collection i szczerze mówiąc w cz. 1 nie grało mi się najlepiej z powodu grafiki wyraźnie odstającej od 3.
Bardzo mnie raduje, że Szybka rozkmina cieszy się takim zainteresowaniem. Miło widzieć, do jak ciekawych i rozbudowanych przemyśleń/komentarzy mobilizuje. Dziękuję.
Fallout 3 leży na półce i czeka na lepsze czasy,a ja jeszcze nie grałem w poprzedni części. Jest sens się za to w ogóle zabierać? Czy te gry przeżyły próbę czasu. Słaba grafikę jestem w stanie znieść ,ale tylko jeśli gra potrafi mnie wciagnać. Świetnym przykładem jest Call of Cthulhu Mroczne zakatki świata w które zaczałem grać wczoraj.W grę-horror potrafiaca we mnie wzbudzić takie emocje,szybsze bicie serca i uczucie zaszczucia jeszcze nie grałem,a przecież jeszcze jestem na ok. 1/4 gry(przynajmniej tak myślę). Scena ucieczki po przebudzeniu(osoby które grały na pewno kojarza)to istna masakra dla psychy:D
Bier pierwsze Fallouty w ciemno! Fabuła, gameplay, fun, fabuła, klimat - ponadczasowe. Grafa? Uważam, że jeszcze może się podobać.
Co do CoC:MZŚ: http://gameplay.pl/news.asp?ID=56593
O dzięki za link. Szukałem jakiegoś fajnego horroru z takim klimatem co CoC i teraz będę miał co najmniej parę tygodni zapełnionych biciem serducha:) W F.E.A.R-a grałem ,nie zrobił na mnie duże wrażenia ale może dam mu jeszcze szansę. The Suffering kupiłem jakiś czas temu w jakimś kiosku z przeceny ,ale nie było czasu zagrać i widzę że chyba sporo tracę:) Podobnie Condemned tylko ,że ja mam z wymiany na Gametrade. Będa ciary:D
Ja tak zawsze sięgam, no nie zawsze ale często z jednej strony to dobrze, zdrowe podejście ale z drugiej masa zaległości i do tego większość gier jest już stara i toprona więc to też utrudnia przechodzenie gry...
Ja mam taki syndrom, że w 90% pierwsza część podoba mi się najbardziej. Tak było, np z: Wiedźminem, Thiefem, czy Dragon Age'em. Są też oczywiście wyjątki od tej reguły, ale przeważnie to 1 część kradnie me serce. Nienawidzę też graczy, którzy uważają się za napalonych fanów danej serii, a okazuje się, że nie grali w połowę z nich.