Rockowe teledyski z jajem - fsm - 23 września 2012

Rockowe teledyski z jajem

W tym wpisie chodzi o trzy rzeczy: humor, gitary i rockową energię. Dodatkowo to wszystko musi być sfilmowane z pomysłem - zaklęte w formę kilkuminutowego filmiku i musi dawać radę. Innymi słowy zapraszam na subiektywną jak jasny gwint listę wesołych rockowych teledysków. Listę, którą z powodzeniem można uzupełnić o drugie tyle propozycji, ale albo ich nie znam, albo uznałem za gorsze niż te umieszczone, albo cokolwiek innego. Poklikacje, posłuchajcie, pouśmiechajcie się... Kolejność przypadkowa.

Kontrust - Bomba

Austriacki zespół z polską wokalistką. Grają folk-metal. Hardcore-crossover-nu-polka-grindmetal. Cokolwiek... Wesoła ekipa, która do skocznej singolwej piosnki dorzuciła bardzo adekwatny teledysk, idealnie wpasowujący się w folkowy klimat. Hej siup!

Omaha Bitch - Dancing Cyprine

Francuzi. Seksiści. A przynajmniej taki wniosek można wysnuć po obejrzeniu poniższego materiału. Ale tak naprawdę to jaja sobie chłopaki robią, przy okazji solidnie dokładając do pieca. W zeszłym roku w końcu wydali album z mnostwem głupio zatytułowanych piosenek. Ale najlepsza nadal jest ta poniżej.

Foo Fighters - White Limo

Dave i koledzy lubią sobie robić żarty w teledyskach i spokojnie mógłbym tu umieścić Learn to Fly, Walk lub Long Road to Ruin. Ale tak sie składa, że White Limo prócz zabawnego klipu jest jedną z lepszych kompozycji zespołu w ogóle, więc wybór był dla mnie jasny.

Tenacious D - Tribute

A skoro o Foo Fighters mowa, to trzeba napisać dwa słowa o bogach rock'n'rolla i dobrych kolegach Dave'a Grohla - Tenacious D, którzy napisali kiedyś najwspanialszą piosenkę na świecie. Szkoda, że dane nam było posłuchać tylko hołdu złożonego temu utworowi, ale co tam. Tribute rządzi i tak.

Rammstein - Keine Lust

Chłopaki zawsze przykladali duzą wagę do teledysków i w zasadzie każdy ma w sobie coś. Jeśli chodzi o klipy z jajem, to było ich kilka (Amerika, Benzin, Haifisch czy Pussy... choć kaliber żartu jest tu iście teutoński :P), ale mój wybór padł na filmik prosty, oparty na jednym, świetnym pomyśle. Grubasy!

Muse - Knights of cydonia

Nowy album Brytyjczyków debiutuje za tydzień, więc dlaczego by nie pochylić się nad jednym z ich najlepszych teledysków? I najzabawniejszych również? Wszak był sfilmowany w Socjalistycznej Republice Romanistanu, a to musi cos znaczyć. Kosmiczni kowboje do dzieła.

Puscifer - Conditions of My Parole

Tytułowy utwór z najlepszej płyty 2011 roku. Maynard Keenan w APC i Toolu jest poważny, ale ostatnio zdecydowanie bardziej lubi robić wino i wydurniać się w swoim trzecim zespole. Więcej nie zdradzę, trzeba tu poniżej nacisnąć na ten taki trójkącik i się pouśmiechać do ekranu. 

Korn - Twisted Transistor

Dwa słowa: black metal! Więcej słów: Korn w momencie pierwszych objawów muzycznego kryzysu osobowości, ale nadal dający radę. Głośno i mocno. No i naprawdę fajny pomysł na klip, który doceniam w całej rozciągłości, bo lubię, jak gwiazdy się ze sobą kolegują.

Beastie Boys - Fight For Your Right

Złoty klasyk. Niby nie rockowy zespół, ale nagrali kawałek pelen gitarowej energii. Wyjątkowo cenię sobie moment w 1:53, gdy w tle sympatyczny pan wmusza innemu komuś butelkę z trunkiem. Na tym mógłbym zakonczyć listę, bo jest to iście wybuchowa kropka nad i, ale bardzo chciałem jeszcze...

Kim Nowak - Szczur

...Umieścić polski akcent. Waglewscy w sekcji rytmicznej i Sobolewski na gitarze. Jest moc, jest całkiem zabawny teledysk z durnowatymi podpisami, a już za nieco ponad miesiąc będzie nowa płyta Kim Nowak. Czyli wspaniale. Miłego odbioru.

To jak. Czego zabrakło? Blink 182 - All The Small Things? Limp Bizkit - My Way? A może zapomniałem o jakiejś żelaznej klasyce? Chętnie obejrzę.

fsm
23 września 2012 - 14:08