Bohater znajduje się w zamkniętym pokoju, do którego dobierają się hordy wrogów. Znikąd pomocy, nie ma też żadnych dróg ucieczki. Zawiasy do drzwi zaczynają w końcu puszczać. Sekundy dzielą uwielbianą przez nas postać od chmary żądnych krwi morderców. W końcu się przedostają. Ciąg dalszy nastąpi w kolejnym sezonie... tyle, że wcale nie następuje, gdyż serial został skasowany.
Cliffhangery to sztuczka stara jak świat – przerwanie wycinka historii w dramatycznym momencie, by widz, czytelnik bądź gracz zachodził w głowę, co będzie dalej i chciał natychmiast zabrać się za ciąg dalszy. Takie zagrywki sprawdzają się szczególnie dobrze w dziełach podzielonych na mniejsze epizody – rozdziałach książek czy odcinkach seriali. Czasem jednak twórcy decydują się zakończyć całą opowieść dramatyczną sekwencją, każąc nam długo wyczekiwać pełnoprawnej kontynuacji. Problem w tym, że ta kontynuacja nie zawsze następuje – czasem autorzy bądź producenci decydują, że tworzenie sequela jest nie opłacalne, nie są w stanie ponownie zebrać aktorów bądź następują inne czynniki losowe i zostawiają tym samym wiernych fanów na lodzie, bez odpowiedzi. Jest to zjawisko szczególnie bolesne w przypadku seriali, gdzie widzowie bywają bardzo kapryśni i nawet najpopularniejsze, wydawałoby się, całkowicie bezpieczne tytuły mogą nagle stracić drastycznie na popularności i z powodów finansowych zostać skasowane bez rozwiązywania wątków ciągnących się przez dziesiątki odcinków i lata ekranowej emisji.
Spoilery poniżej!
10. ALF
Alf był bohaterem jednego z najsłynniejszych amerykańskich sitcomów wszechczasów, nawet w Polsce powinien go rozpoznawać każdy, kto choćby mgliście pamięta lata dziewięćdziesiąte. Sympatyczny kosmita zamieszkujący z typową amerykańską rodziną gościł na ekranach telewizorów przez niemal sto odcinków, nim stacja NBC zdecydowała się nie zamawiać kolejnego sezonu, pozostawiając kosmitę w dość niezręcznej sytuacji – zostaje on złapany przez rząd, zamierzający przeprowadzać na nim bardzo bolesne eksperymenty. Dopiero sześć lat po premierze ostatniego odcinka wydano film kinowy, który ostatecznie pozwolił kosmicie się uwolnić i zamknął historię ALFa.
9. Alphas
Alphas nie było może serialem wybitnym, ale jeśli nawet Sheldon Cooper nie może przeżyć tego, w jak złym momencie zakończył się ten tytuł, to zdecydowanie należy umieścić go w rankingu. Produkcja stacji Syfy opowiadała o grupie ludzi z nadprzyrodzonymi mocami (tytułowe Alfy) starających się zapobiegać przestępstwom popełnianym przez innych meta-ludzi. W ostatnim odcinku drugiego sezonu nie poszło im to najlepiej, czego efektem cała populacja Nowego Jorku znalazła się w zasięgu wybuchu bomby z fotostymulantami i wszyscy w mieście prawdopodobnie zginęli. Albo są jedynie nieprzytomni. Nie wiemy tego. Ale, jeśli wierzyć Sheldonowi, który zadzwonił do scenarzysty i się spytał, rozwiązanie tej sytuacji planowane na trzeci sezon było tak słabe, że nic dziwnego, że serial skasowano. Zawsze jakieś pocieszenie.
8. Deadwood
Mimo, że ostatni sezon tego westernu skupiającego się na tytułowym mieście Deadwood wyemitowany został w 2006 roku, do dziś co jakiś czas pojawiają się pogłoski o rozpoczęciu prac nad filmami mającymi pociągnąć dalej niesatysfakcjonujące zakończenie dzieła Davida Milcha. O ile bowiem finałowe sceny trzeciego sezonu Deadwooda, w której Al ściera krew ze swojego biura i kłamie odnośnie jej źródła, mogłoby stanowić doskonały, gorzki epilog całej produkcji, tak zbyt wiele wątków zostało urwanych w ciekawych miejscach, by można było uznać, że „tak właśnie miało być”.
7. Alcatraz
Alcatraz był jednym z tych seriali, które przyciągały do siebie wielką tajemnicą, którą bohaterowie próbowali wyjaśnić. W tym wypadku było to mające miejsce w latach 60-tych zniknięcie więźniów i personelu z tytułowego więzienia, którzy pięćdziesiąt lat później zaczynają pojawiać się znikąd w San Francisco i zadymiać. Widowisko nie porwało widzów i skończyło się na pierwszym sezonie. Odbiorcy nie tylko nie dowiedzieli się, co jest źródłem fenomenu mającego miejsce w Alcatraz, ale do tego otrzymali jeszcze dwie mocne i nierozwiązane sceny końcowe – główna bohaterka znalazła się na skraju śmierci, zaś paranormalne wydarzenia, jak się okazało, wcale nie są ograniczone do terytorium San Francisco i mają miejsce w całym kraju.
6. Lois & Clark: The New Adventures of Superman
Nowe przygody Supermana to serial doskonale znany wszystkim widzom oglądających superbohaterów w latach dziewięćdziesiątych, jeszcze zanim stało się to modne. Jak oryginalny tytuł sugeruje, widowisko te kładło duży nacisk na relacje między Człowiekiem ze Stali oraz Lois Lane. Po trzech sezonach zalotów, w czwartym para w końcu się pobrała, kolejnym etapem (nie licząc paktów z diabłem, wymazywania małżeństwa i cofania rozwoju bohatera o 30 lat do tyłu – pozdrawiam Marvela i najgorszą historię o Spider-Manie XXI wieku) było więc dorobienie się potomka. Ten pojawił się w dość niestandardowym, choć zdecydowanie bardziej odpowiednim do pokazania dzieciom stylu – w ostatnim odcinku tajemnicza postać znająca prawdziwą tożsamość Supermana dostarcza pod dom Clarka małego bobo pochodzenia Kryptońskiego. Jak, gdzie, kiedy i skąd niestety nie wiadomo, gdyż ABC znienacka zrezygnowało z produkcji piątego sezonu.
5. Stargate Universe
Stargate Universe nie miało może najbardziej oryginalnego motywu przewodniego dla seriali science-fiction, skupiając się na przygodach załogi statku kosmicznego będącego hen daleko w kosmosie i odwiedzającego różne światy w drodze powrotnej na Ziemię. Mimo to, poważniejsze niż przy poprzednich Stargate’ach podejście zaowocowało całkiem pozytywnymi opiniami i gronem widzów wystarczająco dużym, by się wściekać, gdy okazało się, że finał drugiego sezonu, w którym główny bohater znalazł się w sytuacji bez wyjścia i którego za dwa tygodnie miała czekać śmierć, okazał się być również finałem całego serialu. Początkowo odpowiedzi miały pojawić się w pełniącym funkcję epilogu filmie, do jego produkcji ostatecznie jednak nigdy nie doszło.
4. Carnivàle
Świetna oglądalność pierwszego sezonu, wspaniała oprawa wizualna, sporo nagród i grono fanatycznie oddanych fanów nie uratowały bardzo nietypowej produkcji HBO przed poważnymi spadkami liczby widzów. Surrealistyczna opowieść o wędrownych cyrkowcach przedwcześnie zakończyła się po dwóch z planowanych sześciu sezonów, zanim na dobre się zdążyła rozkręcić i nawet w pełni wyjaśnić mechanizmy rządzone światem przedstawionym. Ponieważ w ostatnim ze stworzonych odcinków doszło do ważnej bitwy, po której los wielu postaci pozostawał niepewny, a więcej wątków zostało otwartych niż zamkniętych, fani zasypywali HBO żądaniami stworzenia kontynuacji – mówi się o 50 000 maili wysłanych w ciągu jednego weekendu. Niestety, kontynuacji nigdy nie stworzono, głównie z powodu nieustępliwości pomysłodawcy Carnivàle, który nie godził się na obcięcie budżetu kolejnych sezonów o połowę ani na stworzenie filmu zamykającego najistotniejsze wątki.
3. Spider-Man: The Animated Series
Spider-Man: TAS to serial animowany, na którym się wychowałem i pierwszy w moim życiu przypadek cliffhangera, którego rozwiązania nigdy nie mogłem poznać, bez względu na to ile razy bym nie próbował oglądać powtórek na Fox Kids. Podczas ciągnącej się przez dziesiątki odcinków historii Mary Jane Watson, ukochana Spider-Mana znika, by następnie zostać odnalezioną, by następnie okazało się, że jednak nie, gdyż ta odnaleziona to jednak klon. I kiedy w końcu, po uratowaniu wszechświata razem z gromadą Spider-Menów z najróżniejszych rzeczywistości, po spotkaniu z samym Stanem Lee, pajęczak w końcu w nagrodę wyruszył na poszukiwania swojej rudowłosej ukochanej... serial się skończył, zanim ją znalazł. Tak się dzieciom nie robi!
2. Terminator: The Sarah Connor Chronicles
Przez dwa sezony swego istnienia, Kroniki Sary Connor w interesujący sposób rozbudowywały mitologię kojarzonej głównie z kinem serii o zabójczych robotach i plątających się im pod nogami ludziach. Niestety, moment, w którym historia się zakończyła całkowicie to zepsuł, uniemożliwiając osadzenie serialowego Terminatora w filmowym kanonie. Oto bowiem bohaterowie przenieśli się w czasie, by trafić do przyszłości, w której nikt nie słyszał o Johnie Connorze (czyli zbawcy ludzkości, wokół którego całe trwające już 5 superprodukcji zamieszanie). Doskonały punkt wyjścia dla ciągu dalszego, który nigdy nie nastąpił, tym samym uniemożliwiając nawet największym fanom uznawanie wydarzeń ukazanych w Kronikach za część uniwersum.
1. Twin Peaks
Kultowy serial Davida Lyncha do dziś uznawany jest za pozycję, której obejrzenie dodaje olbrzymie ilości punktów respektu w każdej okołoserialowej dyskusji, a fakt, że przez przeszło dwadzieścia lat od emisji nie rozwiązano do końca takiego drobnego wątku, jak jeden z głównych bohaterów opętany przez demona z obcego wymiaru, czyni z niego prawdopodobnie najbardziej cliffhangerowy cliffhanger w popkulturowej historii. Niby pojawił się film pełniący rolę zakończenia (mimo, że jego akcja osadzona została przed serialem), ale jego jakość była, jaka była... Aktualnie trwają pracę nad wskrzeszeniem Miasteczka Twin Peaks, więc może w końcu, po przeszło dwóch dekadach, zagadki zostaną rozwiązane.