W ostatni weekend zakręciłem ruletkę z grami w stylu Umineko. Skończyło się na tym, że praktycznie wszystkie uruchomione przeze mnie wtedy produkcje musiały uznać wyższość Mass Effect 2, z którym spędziłem w ostatnich dniach ponad 50 godzin i zamierzam ukończyć go trzeci raz w ten weekend.
Pierwszy miesiąc nowego roku powoli się kończy i w końcu pojawią się długo oczekiwane przez nas gry a ja wciąż doskonale bawię się z Miku Hatsune. To już blisko cztery lata od kiedy na dysku mojej konsoli gości Future Tone z jej udziałem.
Kolejne zestawienie najciekawszych, najśmieszniejszych i najdziwniejszych wiadomości minionego tygodnia z rynku azjatyckiego. Tym razem będzie coś dla fanów Pokemonów (radzę szykować portfele), szczypta sztuki, kilka intersujących zapowiedzi i wiele innych. Jak zawsze zachęcam do komentowania.
Xbox 360 nie było marzeniem fanów japońskich gier. Konsola Microsoftu zapoczątkowała dominację zachodnich gier i stała za wzrostem popularności amerykańskich produkcji o twardzielach i rozwałce. Z tego powodu lista tradycyjnych japońskich gierek przeznaczonych na ten system nie jest zbyt długa. Najłatwiej można to zaobserwować patrząc na listę tytułów JRPG dostępnych na 360. Blue Dragon, Eternal Sonata, Losy Odyssey, Phantasy Star, Infinite Undiscovery i kilka innych tytułów. Nie było tego zbyt wiele i większość z tych produkcji została szybko zapomniana przez graczy. Wyjątkiem jest tutaj Tales of Vesperia. Ta odsłona ciągnącego się od wielu lat cyklu jest do dnia dzisiejszego uważana za jedną z najlepszych odsłon serii. Dlatego premiera Tales of Vesperia: Definitive Edition to dobra okazja by przypomnieć sobie dlaczego fani cenią akurat ten tytuł.
kalendarz wiadomości | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
|
zobacz więcej