Jeśli należysz do grona osób mających dość sztampowych erpegów w świecie wyświechtanego fantasy, DeathSpank jest dla Ciebie. Satyryczny, obrazoburczy, inteligentny i przede wszystkim świeży. Tak w skrócie przedstawia się wakacyjne dzieło studia Hothead.
Platformy elektronicznej dystrybucji gier są zbawieniem dla małych firm deweloperskich czy też pomniejszych projektów, które wyłącznie za ich sprawą mogą zaistnieć i dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Dzięki temu my gracze otrzymujemy dostęp do wielu pozycji, które bez możliwości sprzedaży elektronicznej – z pominięciem fizycznych nośników – nigdy by nie powstały. Po kilku latach od istnienia najmocniejszej platformy dla gier typu arcade, Xbox Live, pozycje tam trafiające wreszcie zaczynają konkurować z „dojrzalszymi” braćmi ze sklepowych półek. Podczas tego lata premiery kilku pozycji zasługują co najmniej na waszą uwagę, by nie powiedzieć zawartość portfela. Jedną z gier, która pochłonęła mnie bez reszty, jest najnowsza odsłona przygód Lary Croft.
Studio Bungie żegnając się z marką Halo serwuje wszystkim fanom emocjonujący rollercoaster z interesującą fabułą, sprawdzonym mechanizmem walk i epickim multi. Dla tych, którzy zdecydują się na wyprawę w zbroi Spartana, czeka przygnębiająca historia o odwadze, poświęceniu i honorze w klasycznym wydaniu. A wszystko to podane w formie dostępnej zarówno dla weteranów marki, jak i nowicjuszy.
Graczem jestem i fakt ten ciężko ukryć. Do tego stopnia daje się porwać historiom opowiedzianym w grach, że bardzo często wracam do nich poprzez inne media. Jeszcze kilka lat temu najczęściej wybierałem się do kin na średnie ekranizacje, ale odkąd nabyłem umiejętność władania językiem angielskim na tyle dobrze, by móc w nim czytać, wymieniłem sale kinowe na księgarnie – i jest to zmiana zdecydowanie na plus.
PopSumowaniu tygodnia to zbiór najciekawszych informacji, zwiastunów i upublicznionych plakatów filmowych minionych siedmiu dni. Zamiast skakać bo dziesiątkach stron, zapraszam do zestawienia. Z uwagi na fakt, iż blog na co dzień oscyluje niemal wyłącznie wokół tematów filmów opartych na grach, newsy zamieszczone w tym cyklu nie pojawiły się w pozostałych wpisach.
W dzisiejszym wydaniu spektakularny zwiastun wysoko budżetowego Priest, śpiewający Brad Pitt oraz garść nowych plakatów z Resident Evil: Afterlife. A na deser ciężkostrawny twór Uwe Bolla, który postanowił nie niszczyć kolejnych filmowych adaptacji gier. Zapraszam.
Po tym jak prace nad filmem w uniwersum Halo zostały wstrzymane, długo musieliśmy czekać na dobre wieści. Na szczęście - dla miłośników serii - te nadchodzą. Otóż okazuje się, że film nie trafił do bezdennej zamrażarki - start projektu może nastąpić w każdej chwili. Tak przynajmniej twierdzi Frank O'Connor, pełniący rolę dyrektora od spraw rozwoju marki.
W popSumowaniu tygodnia postaram się zebrać najciekawsze informacje, trailery i upublicznione plakaty filmowe minionych siedmiu dni tak, aby czytelnicy zainteresowani kinowymi nowościami nie musieli skakać po dziesiątkach różnych stron. Z uwagi na fakt, iż blog na co dzień oscyluje niemal wyłącznie wokół tematów filmów opartych na grach, newsy zamieszczone w tym cyklu nie pojawiły się w pozostałych wpisach.
W dzisiejszym popSumowaniu znajdziecie intrygujący zwiastun znacznie bardziej intrygującego filmu Buried, nowy plakat Tron: Legacy oraz – dającą sporo nadziei - wypowiedź Ridley’a Scotta na temat nadchodzącego prequela Alien.
W sieci zadebiutowały kolejne dwa klipy z filmu Resident Evil: Afterlife, którego premiera zbliża się nieuchronnie (10 września w Polsce, światowa dzień wcześniej). Wszystkich zainteresowanych zapraszam do rozwinięcia. Znajdziecie tam również dwa wcześniej udostępnione fragmenty filmu.
Studio Sucker Punch, pomimo, iż na rynku istnieje niemal dekadę, do tej pory stworzyło tylko dwie marki: kolorową serię Sly oraz nieco bardziej poważną inFamous. Ostatnimi czasy udało mi się ukończyć drugą z wymienionych gier, i z tego też powodu postanowiłem podzielić się z wami własnymi przemyśleniami na jej temat.
Na początek kilka faktów. Pierwszą i najważniejszą cechą gry jest jej otwarta struktura, sandboxowy charakter, pozwalający bez przeszkód eksplorować jedyną lokację gry, Empire City. Wcielając się w głównego bohatera, niejakiego Cole, stajemy przed zadaniem ocalenia metropolii przed niechybnym upadkiem. Nasz bohater, aby mógł stawić czoła nadchodzącym wyzwaniom, w wyniku tajemniczej eksplozji otrzymuje szereg unikatowych umiejętności, przeistaczających go ze zwykłego szarego mieszkańca, w prawdziwego herosa.
Pomimo problemów z budżetem, film BioShock wciąż pozostaje w produkcji. Tę dobrą wiadomość udzielił sam Ken Levine, ojciec marki i szef zespołu deweloperskiego, odpowiedzialnego za stworzenie pierwszej części gry (a doszło do tego w trakcie radiowego wywiadu dla 106.7; wspomnianą audycję znajdziecie w tym miejscu).