W co gracie w weekend ? #293: Sekiro, Miku Hatsune, Bulletstorm, Shift 2, Umineko i Borderlands
W co gracie w weekend? #291: Yakuza 0, Miku i Luka, NFS Shift 2, Umineko oraz Borderlands
Czego poszukujemy w dzisiejszych grach?
W co gracie w weekend? #251
W co gracie w weekend? #250
W co gracie w weekend? #249
W 2013 roku pokochałem Telltale Games, kalifornijskie studio odpowiedzialne za całą masę świetnych przygodówek. To właśnie na ich produkcje czekam najbardziej, a w 2014 roku będę mieli pełne ręce roboty...
Gearbox Software najbardziej znane jest chyba z serii Brothers in Arms oraz dodatków do pierwszego Half-Life'a. Ale w ostatnich latach to amerykańskie studio zawojowało świat jeszcze jedną, hitową serią: Borderlands. Ta niezwykła gra zgrabnie połączyła kilka najpopularniejszych gatunków, by ostatecznie dać graczowi całej pokłady frajdy. A za co ja uwielbiam Borderlands?
Kto by pomyślał, że z tak prymitywnego rodzaju jakim jest H&S narodzi się coś wspaniałego. Może na początek mała rekapitulacja. Ostatnie lata były obfite w świetne produkcje spod egidy siecz i rąb. Koniec 2009 roku dał nam Torchlight, które jest powrotem do diabelnych korzeni. Borderlands, które jest doskonałą hybrydą gatunkową: Diablo 2 i shooter. Istnieje lepsza kombinacja na tym ziemskim padole? Jednak kilka miesięcy później pojawił się DeathSpank. I świat już nigdy nie będzie taki sam.
Kiedy na łamach Gry-Online pojawiła się recenzja Borderlands 2 z niemal maksymalną notą w wysokości 9,5 punktu, ucieszyłem się, że pieniądze przeznaczone na zakup gry nie zostaną wyrzucone w przysłowiowe błoto. Mój zapał ostygł, gdy w komentarzach pod tekstem pojawiły się pytania o porównanie pierwszej części z drugą. Odpowiedź autora artykułu mówiła jasno: jeśli ktoś wynudził się przy jedynce, to dwójka prędzej czy później zrobi z nim to samo. Na szczęście dla mnie gra okazuje się łaskawsza, ponieważ pograłem kilka godzin i cały czas chcę więcej.
Zapraszam na Znalezisko z sieci, czyli to wszystko, czego wypatrują w sieci wygłodniali konsumenci growej rozrywki - faile, bugi, wpadki, nooby, hardkorowi gracze i wiele, wiele innych, nie mniej ciekawych, zjawisk... Jeśli chcesz na chwilę oderwać się od marketingowo-biznesowego rynku gier wideo to Znalezisko z sieci jest właśnie dla Ciebie!
Trochę ponad miesiąc temu, z okazji dnia dziecka, w mediach dość wyraźnie zaznaczyła swą obecność kampania społeczna pod hasłem "Zabawa zamiast zabawki". Idea bardzo mądra - dzieciom o wiele większą frajdę sprawi dzień z rodzicami niż kolejny transformer, zestaw lego czy inna barbie. Ale przywołało mi to na myśl jeszcze jedną rzecz, która sprawdza mi się od najwcześniejszego dzieciństwa i przenosi się na obecne czasy, kiedy jestem już dzieciakiem ponad trzydziestoletnim. Mianowicie: każda zabawa zyskuje dziesięciokrotnie na fajności, jeżeli mamy z kim ją dzielić. Wspaniała kolekcja resoraków zbiera kurz na półce, dopóki nie przyjdzie do nas kolega, z którym można je puszczać po dywanie. Tłuczenie o siebie ludzikami G.I. Joe znudzi się w pięć minut, jeżeli sami trzymamy oba ludziki. A najwspanialsza nawet gra wideo dostaje największych rumieńców, jeśli przeżywa się ją wspólnie.
Witam serdecznie w drugiej części cyklu, w którym polecam gry z trybem kooperacji, stojącym, według mnie, na wysokim poziomie. Bohaterem poprzedniej odsłony był Alien Swarm, Resident Evil 5, seria Gears of War oraz dwie odsłony Left 4 Dead. Dzisiejszych kandydatów przedstawiam poniżej.
Ta smutna, trochę wzruszająca i przy okazji satysfakcjonująca historia pochodzi z serwisu Destructoid. Miesiąc temu 22-letni Michael John Mamaril przegrał walkę z rakiem. Carlo - przyjaciel, postanowił uczcić pamięć zmarłego, który był wielkim fanem Borderlands, poprzez wysłanie wyjątkowej prośby do twórców gry. Ludzie z Gearbox oczywiście się zgodzili oraz dorzucili od siebie coś więcej. Na czym polegała prośba? Carlo chciał, aby Claptrap wygłosił mowę pochwalną na część Michaela. Tej możecie posłuchać pod tym linkiem.
Na czym polega "bonus"? Michael zostanie uwieczniony po wsze czasy w cyfrowej formie jako NPC w Borderlands 2. Piękny gest ze strony deweloperów, którzy po raz kolejny (pamiętacie niezwykłe oświadczyny?) pokazują, jak bardzo cenią sobie fanów i dokładają starań, by pielęgnować wzajemne relacje. Nie pozostaje nic innego, jak przyklasnąć inicjatywie.
Wszystko zaczynało się niewinnie, wręcz niepozornie. Prosty pomysł, dwóch pasjonatów branży plus konieczność poświęcenia czasu i włożenia niemało pracy w projekt. Sympatyczna zabawa w połączenie sił. Integracja na odległość dwóch zapalonych graczy, którzy w życiu osobiście widzieli się może raz na 10 minut. Dwa kreatywne nerdy: Remigiusz Maciaszek (Rock Alone) i Patryk Rojewski (Rojo). Co może gra Borderlands? Czym jest Glog? Co planujemy dalej? Historia przyjaźni, historia prawdziwa. Nie autopromocja, tylko analiza zjawiska i propozycja formy. Zapraszam.
Studio Gearbox Software udostępniło za sprawą Xbox Live długo oczekiwaną, darmową aktualizację gry Borderlands, oznaczoną numerem 1.41. Zwiększa ona maksymalny poziom doświadczenia, dostarczając posiadaczom produkcji pretekst do ponownych odwiedzin Pandory. Łatka usuwa również problemy związane ze zdobywaniem Osiągnięć w dodatku Claptrap's New Robot Revolution.