Tabula rasa? Nie w tej branży. Kiedy ostatnio podeszliście do gry nie wiedząc o niej wszystkiego?
Dopiero teraz GTA V będzie grą kompletną! O serii na przestrzeni lat i rewolucyjnym trybie FPP.
W co gracie w weekend? #366: Gears 5 (Sezon 8.), Umineko (odc.8), GTAV i Resident Evil Code Veronica X HD
W co gracie w weekend? #277: Umineko - horror, na który czekałem 20 lat. Koniec przygody z GTA Online
W co gracie w weekend? #268: GTAV - gra, która się nie starzeje
10 najbardziej mindfuckowych sytuacji w grach
Im dłużej gram w Watch Dogs, tym większą mam ochotę na powrót do GTA V. Jako że jednak nie mam pod ręką konsoli, z tęsknotą za Los Santos musiałem sobie radzić innymi sposobami - między innymi czytając o sekretach, które gracze przez spory już czas od premiery zdołali w grze odkryć. Przeklikując się przez fora dotarłem jednak do rzeczy potężnej. Gość mieszkający w Los Angeles postanowił udokumentować wszelkie podobieństwa miasta do Los Santos. Jak postanowił - tak zrobił. Zadbał nawet o fotografowanie obiektów z odpowiedniej perspektywy.
Szczerze powiedziawszy, zaniemówiłem. Podziwiajcie.
Przy okazji - nie jestem zwolennikiem pokazu slajdów, którego uskuteczniać trzeba w galerii, ale połowa grafik musiała się tam znaleźć z powodów praktycznych. Galeria i tak jest ogromna, więc jeśli odwiedzasz stronę mobilnie i nie masz pod ręką Wi-fi, lepiej uciekaj, zanim całość zdąży się wczytać ;)
E3 2014 zbliża się wielkimi krokami, bo już za parę dni będziemy mieli okazję zobaczyć prezentacje. Część wydawców podało parę gier, na jakie możemy liczyć, a te standardowo nie są zbyt spektakularne. Przeważają znane serie, które pojawiają się w odstępach rocznych, dwu, trzy i więcej letnich. Najciekawiej z kolei zapowiadają się tajemnicze projekty, lecz jak historia uczy, nasze wyobrażenia często wyprzedzają to, co nam twórcy są w stanie zaserwować.
Zapraszam na Znalezisko z sieci, czyli to wszystko, czego wypatrują w sieci wygłodniali konsumenci growej rozrywki - faile, bugi, wpadki, nooby, hardkorowi gracze i wiele, wiele innych, nie mniej ciekawych, zjawisk... Jeśli chcesz na chwilę oderwać się od marketingowo-biznesowego rynku gier wideo to Znalezisko z sieci jest właśnie dla ciebie!
W zajmującej się moddingiem społeczności drzemie niewyobrażalna siła. Wielkie koncerny, biorąc przykłady często z małych twórców gier niezależnych, coraz częściej idą tą lepszą dla pecetowców drogą. Oferują oni bowiem funkcjonalności, które pozwalają dodawać własny content do wydanej gry. A wszyscy dobrze wiedzą, że niejednokrotnie to modyfikacja ratowała słabo wypadający tytuł. Czasami też bywa tak, że coś zostaje społeczności komputerów stacjonarnych odebrane, a ci z kolei nie potrafią tego puścić płazem i biorą sprawy w swoje ręce.
Jak co roku, blogerzy serwisu gameplay.pl wzięli udział w plebiscycie na wybór najlepszej gry ostatnich dwunastu miesięcy. Dziś ostatni dzień grudnia,, najwyższa więc pora, aby ogłosić wyniki tego wewnętrznego plebiscytu. Udział w zdecydowało się wziąć szesnaście osób. Każdy mógł wytypować pięć tytułów, poczynając od najlepszego. Ważna więc była kolejność umieszczenia danej gry na liście.
Produkcja znajdująca się na pierwszym miejscu otrzymywała dziesięć punktów, na drugim siedem, na trzecim pięć, na czwartym trzy, a na piątym jeden.
Dzięki przyjęciu takiego sposobu punktowania łatwo dała się wyodrębnić grupa faktycznych faworytów. W tym roku było ich aż pięciu, a walka o pierwsze miejsce była niezwykle zażarta.
Najlepszą grą 2013 roku według blogerów gameplay.pl zostaje, o włos przed konkurencją, (werble):
Równolegle do mojej fascynacji grami rozwijało się zainteresowanie wynikami sprzedaży elektronicznych produkcji. Złożyło się na to kilka powodów. Przede wszystkim chciałem się radować z sukcesu finansowego danego tytułu, wiedząc że studio zostało docenione przez szersze grono graczy, co zazwyczaj skutkuje następną częścią. Wyniki sprzedaży pozwalają również na szerszą obserwację zjawisk zachodzących w branży (zwłaszcza w głównym nurcie), a zarazem dają argumenty krytykom, przeciwnikom, a czasami malkontentom. Liczby pozostają obiektywne, ale każdy może je zinterpretować w różny sposób. Jak się sprzedaje seria Wiedźmin w odniesieniu do innych hitów? Jakie wyniki osiąga GTA V i czemu musimy tak długo czekać na pecetową wersję tej gry?
Skoro już zostało tylko kilka dni do najlepszych świąt w roku, na dworze wciąż nie ma śniegu, a w mieszkaniu jeszcze nie pachnie choinką, trzeba inaczej wprawić się w świąteczny nastrój. Najlepsze rozwiązanie dla mnie? Lista rzeczy, które są idealnymi prezentami dla mnie.
Część z Was spogląda na nową generację z podejrzliwością, czekając na ujawnienie się chorób wieku dziecięcego, obniżki cen, premiery lepszych gier. Inni – w tym ja – za nic mają racjonalne obawy i najchętniej zapadliby w głęboki sen, by obudziwszy się w piątek położyć swe łapska na pierwszej dostępnej w Polsce konsoli nowej generacji. Z pewnym rozrzewnieniem patrzę na półkę gier obejmującą tytuły z ostatnich siedmiu lat, a z dnia na dzień zbiera mi się na wspomnienia i podsumowania. Zanim jednak część z Drogich Czytelników przescrolluje listę na sam dół, by w polu komentarza nabazgrać pospiesznie „a dzie jezd Skyrim/Asasyn/Dark Souls?!?!11”, pozwólcie że przypomnę słowo klucz: subiektywizm. Sam tytuł artykułu sugeruje, że moim celem nie było stworzenie listy gier najlepszych, tylko takich, które zostawiły w branży trwały ślad, bądź to inspirując innych twórców do kopiowania zawartych w nich rozwiązań, bądź to będąc absolutnym „must playem” lub nawet system sellerem konkretnej maszyny. Kierując się takimi pobudkami, otrzymałem listę składającą się z szestastu pozycji. Ostateczna zasada selekcji była wręcz prostacka - wywaliłem tytuły, które mnie nie powaliły. Zostało tylko to, co mam przed oczami, gdy pada hasło "siódma generacja". Lecimy.
GTA Online ma sporo błędów i problemów – wiedzą o tym doskonale osoby, które spędziły sporo czasu obserwując miasto z lotu ptaka jako więźniowie mitycznej „chmury Rockstara”. Mimo tego, sieciowa wersja GTA V potrafi wciągnąć, zaskoczyć i rozbawić. Przede wszystkim tym, że pozwala oddawać się rozgrywce w stylu GTA w towarzystwie innych ludzi. Bo przecież nie ma nic bardziej klimatycznego niż jechanie na misję z własną ekipą. W GTA Online jest też mnóstwo mniejszych rzeczy, które cieszą – przedstawiam listę moich 10 ulubionych smaczków i ciekawostek.
Hype na najnowszą grę studia Rockstar powoli opada, czas więc na krótki komentarz z mojej strony na temat nadchodzącej (?) pecetowej konwersji GTA V.